z Polski do Hiszpanii na piechotę (i inne wycieczki)
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- orety
- Posty: 402
- Rejestracja: 07 gru 2009, 09:50
- Lokalizacja: z innej bajki
- Tytuł użytkownika: Podróże kształcą
- Płeć:
z Polski do Hiszpanii na piechotę (i inne wycieczki)
planuję na dniach (jak pozamykam pewne sprawy) wyruszyć na piechotę z Jakubowa pod Głogowem do Composteli w Hiszpanii
chętnie przyjmę porady i uwagi
pozdawiam
maciek
chętnie przyjmę porady i uwagi
pozdawiam
maciek
Ostatnio zmieniony 30 mar 2014, 09:54 przez orety, łącznie zmieniany 1 raz.
Odmiana: orety oretego oretym poproszę.
Jestem wolny jak konik polny
Jestem wolny jak konik polny
-
- Posty: 277
- Rejestracja: 10 lut 2010, 08:48
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
A mógłbyś podesłać mapkę trasy i przewidywany czas podróży
(w sierpniu będę w Hiszpanii więc można by się spotkać, chętnie na żywo usłyszałbym relację z tej wyprawy). Jeśli chodzi o porady to jeśli masz kartę wędkarską to na stronie urzędu do spraw myślistwa itp. (coś w tym guście) możesz sobie zamówić wyrobienie hiszpańskiej karty i za stosunkowo niewielką opłatą wykupić licencje na wody śródlądowe ewentualnie na łowienie z brzegu nad morzem. Hiszpanie jest rajem dla wędkarzy gdyż większość licencji jakie sprzedają to catch&release więc ryb jest mnóstwo. Widziałem filmiki goście łapią sumy po 160kg i więcej. Jeśli nie masz naszej karty to lepiej ją szybko zrobić bo w Hiszpanii gdybyś chciał zrobić kartę to czeka Cię egzamin po hiszpańsku
.
(w sierpniu będę w Hiszpanii więc można by się spotkać, chętnie na żywo usłyszałbym relację z tej wyprawy). Jeśli chodzi o porady to jeśli masz kartę wędkarską to na stronie urzędu do spraw myślistwa itp. (coś w tym guście) możesz sobie zamówić wyrobienie hiszpańskiej karty i za stosunkowo niewielką opłatą wykupić licencje na wody śródlądowe ewentualnie na łowienie z brzegu nad morzem. Hiszpanie jest rajem dla wędkarzy gdyż większość licencji jakie sprzedają to catch&release więc ryb jest mnóstwo. Widziałem filmiki goście łapią sumy po 160kg i więcej. Jeśli nie masz naszej karty to lepiej ją szybko zrobić bo w Hiszpanii gdybyś chciał zrobić kartę to czeka Cię egzamin po hiszpańsku

- orety
- Posty: 402
- Rejestracja: 07 gru 2009, 09:50
- Lokalizacja: z innej bajki
- Tytuł użytkownika: Podróże kształcą
- Płeć:
planuję iść szlakiem "muszli Św. Jakuba" - Jakubów - Chocianów - Zgorzelec - Żytawa - Praga a dalej jeszcze nie wiem, tras do wyboru mam sporo: http://kobieta.gazeta.pl/poradnik-domow ... 0.html?i=2
mam zamiar zmieścić się w 6 miesiącach bo na tyle wykupię ubezpieczenie, nie chcę napierać tylko po prostu iść
do sierpnia raczej nie dotrę do Hiszpanii, jeżeli będę już we Francji to będzie nieźle
co do wędkarstwa, nie mam o tym bladego pojęcia, niemniej dzięki za chęć i inicjatywę
pozdrawiam
maciek
mam zamiar zmieścić się w 6 miesiącach bo na tyle wykupię ubezpieczenie, nie chcę napierać tylko po prostu iść
do sierpnia raczej nie dotrę do Hiszpanii, jeżeli będę już we Francji to będzie nieźle
co do wędkarstwa, nie mam o tym bladego pojęcia, niemniej dzięki za chęć i inicjatywę
pozdrawiam
maciek
Ostatnio zmieniony 02 mar 2012, 15:48 przez orety, łącznie zmieniany 1 raz.
Odmiana: orety oretego oretym poproszę.
Jestem wolny jak konik polny
Jestem wolny jak konik polny
- Prowler
- Posty: 782
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
- Lokalizacja: Białystok
- Tytuł użytkownika: motórzysta
- Płeć:
o sroga wyprawa sie szykuje.
Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
No, Orety, musiałeś nieźle nagrzeszyć, że taką pokutę planujesz!
Mam nadzieję, że ćwiczyłeś wcześniej maszerowanie, bo to kilka kilometrów jest.
Mnie też Hiszpania kusi, żeby się tam trochę poszwendać. Jak już tam doczłapiesz, to pisz co i jak, gdzie tanio się przekimać i tanio zjeść, ewentualnie gdzie zarobić na kimkę i szamanko.

Mam nadzieję, że ćwiczyłeś wcześniej maszerowanie, bo to kilka kilometrów jest.
Mnie też Hiszpania kusi, żeby się tam trochę poszwendać. Jak już tam doczłapiesz, to pisz co i jak, gdzie tanio się przekimać i tanio zjeść, ewentualnie gdzie zarobić na kimkę i szamanko.
- orety
- Posty: 402
- Rejestracja: 07 gru 2009, 09:50
- Lokalizacja: z innej bajki
- Tytuł użytkownika: Podróże kształcą
- Płeć:
Hiszpanię z nogi już zaliczyłem, teraz będzie odrobinę dalej
spać można wszędzie, byle nie na widoku (bezpieczeństwo), poprzednim razem w połowie drogi (w okolicach Kartageny) zostałem literalnie bez niczego, ale i tak dotarłem tam gdzie chciałem tj. do Algeciras (okolice Gibraltaru)
nauczony doświadczeniem tym razem pakuję się w austriaka z demobilu za 14 PLN, mało atrakcyjnego z wyglądu, zresztą żadnych cudów zabierał ze sobą nie będę
jedzenie dają za free (comidor - jadłodajnie dla ubogich/bezdomnych, ale nie wszędzie są), można też pozyskiwać żarełko z krótkim terminem ważności z przymarketowych śmietników a na drzewach rosną pomarańcze i mandarynki (w sezonie)
planuję lecieć z partyzanta tzn. bez kaski i utrzymywać się w drodze z dorywczych prac za michę lub j.w.
generalnie mam trochę wprawy w tego typu trybie życia i lubię to
tylko tym razem żona wymusiła abym się ubezpieczył - trochę ją rozumiem
pozdrawiam
maciek
spać można wszędzie, byle nie na widoku (bezpieczeństwo), poprzednim razem w połowie drogi (w okolicach Kartageny) zostałem literalnie bez niczego, ale i tak dotarłem tam gdzie chciałem tj. do Algeciras (okolice Gibraltaru)
nauczony doświadczeniem tym razem pakuję się w austriaka z demobilu za 14 PLN, mało atrakcyjnego z wyglądu, zresztą żadnych cudów zabierał ze sobą nie będę
jedzenie dają za free (comidor - jadłodajnie dla ubogich/bezdomnych, ale nie wszędzie są), można też pozyskiwać żarełko z krótkim terminem ważności z przymarketowych śmietników a na drzewach rosną pomarańcze i mandarynki (w sezonie)
planuję lecieć z partyzanta tzn. bez kaski i utrzymywać się w drodze z dorywczych prac za michę lub j.w.
generalnie mam trochę wprawy w tego typu trybie życia i lubię to
tylko tym razem żona wymusiła abym się ubezpieczył - trochę ją rozumiem
pozdrawiam
maciek
Ostatnio zmieniony 02 mar 2012, 15:50 przez orety, łącznie zmieniany 1 raz.
Odmiana: orety oretego oretym poproszę.
Jestem wolny jak konik polny
Jestem wolny jak konik polny
- orety
- Posty: 402
- Rejestracja: 07 gru 2009, 09:50
- Lokalizacja: z innej bajki
- Tytuł użytkownika: Podróże kształcą
- Płeć:
dotrę jak Św. Jakub pozwoli
myślę, że w dobie powszechnego internetu uda mi się czasami coś skrobnąć z trasy
byłoby mi miło podjąć Cię jakimś przysmakiem z odzysku lub zaprosić na nietypowy nocleg
pozdrawiam
maciek
[ Dodano: 2011-08-03, 07:51 ]
żarty się skończyły
startuję jutro rano - stopem przez Łódź do Głogowa a dalej już z nogi
~ 22 kg na garbie - musiałem trochę zmienić plany - zamiast austriaka ZPG głównie ze względu na brak pasa biodrowego w tym pierwszym
trzymajcie kciuki
pozdrawiam
maciek
myślę, że w dobie powszechnego internetu uda mi się czasami coś skrobnąć z trasy
byłoby mi miło podjąć Cię jakimś przysmakiem z odzysku lub zaprosić na nietypowy nocleg
pozdrawiam
maciek
[ Dodano: 2011-08-03, 07:51 ]
żarty się skończyły
startuję jutro rano - stopem przez Łódź do Głogowa a dalej już z nogi
~ 22 kg na garbie - musiałem trochę zmienić plany - zamiast austriaka ZPG głównie ze względu na brak pasa biodrowego w tym pierwszym
trzymajcie kciuki
pozdrawiam
maciek
Ostatnio zmieniony 02 mar 2012, 15:51 przez orety, łącznie zmieniany 1 raz.
Odmiana: orety oretego oretym poproszę.
Jestem wolny jak konik polny
Jestem wolny jak konik polny
- Kopek
- Posty: 1059
- Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
- Lokalizacja: Z największej dziury
- Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
- Płeć:
Powodzenia. Pozdrów hiszpańskie dziewczyny.
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.
www.kopsegrob.blogspot.com
www.kopsegrob.blogspot.com
- orety
- Posty: 402
- Rejestracja: 07 gru 2009, 09:50
- Lokalizacja: z innej bajki
- Tytuł użytkownika: Podróże kształcą
- Płeć:
witka
dotarłem do Bolesławca, siedzę sobie u sióstr zakonnych po obiadku i piszę tego posta
na razie jest mało survivalowo, tylko raz spałem w lesie, raz w domu w trakcie budowy i raz w bramie kościelnej będącej jednocześnie dzwonnicą, poza tym 2 razy na łasce księży i raz u życzliwego człowieka
morale bardzo wysokie, kondycja dopisuje (gorzej z pogodą)
narzekam na bąble na stopach w okolicach nasady palców (palcy ?)
kolejnym mankamentem jest to, że podczas upałów wypijałem ok. 7 litrów wody a wysikiwałem 0.5 do 1 litra, resztę wypacałem a ponieważ idę na 2 plecaki (ZPG jako główny i 40 artiacha jako podręczny), które obejmują mnie dosyć skutecznie to drugiego dnia bez prysznica zaczynam (t.j. moje ubranko) śmierdzieć, a nie widzę sensu zakładać czystego ubrania na brudne cielsko (wyjątek - skarpetki, te obowiązkowo zmieniam codziennie bez względu na cokolwiek)
więcej grzechów nie pamiętam, posiedzę on line ze dwię godzinki chyba że mnie siostry pogonią
pozdrawiam
maciek
dotarłem do Bolesławca, siedzę sobie u sióstr zakonnych po obiadku i piszę tego posta
na razie jest mało survivalowo, tylko raz spałem w lesie, raz w domu w trakcie budowy i raz w bramie kościelnej będącej jednocześnie dzwonnicą, poza tym 2 razy na łasce księży i raz u życzliwego człowieka
morale bardzo wysokie, kondycja dopisuje (gorzej z pogodą)
narzekam na bąble na stopach w okolicach nasady palców (palcy ?)
kolejnym mankamentem jest to, że podczas upałów wypijałem ok. 7 litrów wody a wysikiwałem 0.5 do 1 litra, resztę wypacałem a ponieważ idę na 2 plecaki (ZPG jako główny i 40 artiacha jako podręczny), które obejmują mnie dosyć skutecznie to drugiego dnia bez prysznica zaczynam (t.j. moje ubranko) śmierdzieć, a nie widzę sensu zakładać czystego ubrania na brudne cielsko (wyjątek - skarpetki, te obowiązkowo zmieniam codziennie bez względu na cokolwiek)
więcej grzechów nie pamiętam, posiedzę on line ze dwię godzinki chyba że mnie siostry pogonią
pozdrawiam
maciek
Odmiana: orety oretego oretym poproszę.
Jestem wolny jak konik polny
Jestem wolny jak konik polny
- orety
- Posty: 402
- Rejestracja: 07 gru 2009, 09:50
- Lokalizacja: z innej bajki
- Tytuł użytkownika: Podróże kształcą
- Płeć:
zdjęć nie robię bo nie mam czym
zapasów mam:
1 x puszka rybek w oleju
5 x ogórkowa gorący kubek
2 x żurek Amino
wodę dobieram na bieżąco u życzliwych ludzi przy końcu zabudowań do pełna (w upały było to 2.25 litra, teraz 1 litr)
trasa oznakowana tak sobie, 3 razy się zgubiłem
nauczony doświadczeniem po pierwszym zgubieniu się teraz w razie wątpliwości graty w patyki i na lekko szukam właściwej drogi
pozdrawiam
maciek
zapasów mam:
1 x puszka rybek w oleju
5 x ogórkowa gorący kubek
2 x żurek Amino
wodę dobieram na bieżąco u życzliwych ludzi przy końcu zabudowań do pełna (w upały było to 2.25 litra, teraz 1 litr)
trasa oznakowana tak sobie, 3 razy się zgubiłem
nauczony doświadczeniem po pierwszym zgubieniu się teraz w razie wątpliwości graty w patyki i na lekko szukam właściwej drogi
pozdrawiam
maciek
Odmiana: orety oretego oretym poproszę.
Jestem wolny jak konik polny
Jestem wolny jak konik polny
- orety
- Posty: 402
- Rejestracja: 07 gru 2009, 09:50
- Lokalizacja: z innej bajki
- Tytuł użytkownika: Podróże kształcą
- Płeć:
dzięki
jak dotrę do Hiszpanii to zastosuję - tam cytryny rosną na drzewach, tu lecę na ludzkiej życzliwości i głupio mi mieć jakieś roszczenia
Anioł Stróż... hehe myślę że ostatnio nudził się przy mnie a teraz obaj jesteśmy w swoim żywiole
pozdrawiam
maciek
[ Dodano: 2011-08-18, 16:57 ]
witka zza Mlada Boleslaw
jest "Czeski film" - nikt nic nie wie, szlak nieoznaczony, lece z miasta do miasta z bardzo ogolna mapa, w informacjach turystycznych nikt o "szlaku Sw. Jakuba" nie slyszal
pozdrawiam
maciek
[ Dodano: 2011-09-03, 20:06 ]
witka z Rothenburga
przesurvivalowalem (uff) Czechy (brr), teraz jestem w Niemczech
wykapany, wyprany, wyzarty, w kieszeni 20 €+
chyba zostane zawodowym pielgrzymem...
pozdrawiam
maciek
jak dotrę do Hiszpanii to zastosuję - tam cytryny rosną na drzewach, tu lecę na ludzkiej życzliwości i głupio mi mieć jakieś roszczenia
Anioł Stróż... hehe myślę że ostatnio nudził się przy mnie a teraz obaj jesteśmy w swoim żywiole
pozdrawiam
maciek
[ Dodano: 2011-08-18, 16:57 ]
witka zza Mlada Boleslaw
jest "Czeski film" - nikt nic nie wie, szlak nieoznaczony, lece z miasta do miasta z bardzo ogolna mapa, w informacjach turystycznych nikt o "szlaku Sw. Jakuba" nie slyszal
pozdrawiam
maciek
[ Dodano: 2011-09-03, 20:06 ]
witka z Rothenburga
przesurvivalowalem (uff) Czechy (brr), teraz jestem w Niemczech
wykapany, wyprany, wyzarty, w kieszeni 20 €+
chyba zostane zawodowym pielgrzymem...
pozdrawiam
maciek
Ostatnio zmieniony 02 mar 2012, 15:55 przez orety, łącznie zmieniany 1 raz.
Odmiana: orety oretego oretym poproszę.
Jestem wolny jak konik polny
Jestem wolny jak konik polny
- thrackan
- Posty: 911
- Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
- Lokalizacja: Warszawa
- Gadu Gadu: 2123627
- Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
- Płeć:
- Kontakt:
Orety, ładnie! Pisałeś, że nie robisz zdjęć... A może prowadzisz zapiski w jakimś notatniku? Możemy liczyć na obszerniejszy opis wędrówki, gdy wrócisz?
Pozdrawiam!
Pozdrawiam!
Kilka zdjęć: http://www.23hq.com/thrackan/album/list
Bo Czesi to tacy antyklerykalni się zrobili... Zawsze lecą po najmniejszej linii oporu, a co za tym idzie wielkie milczenie nastanie po nich...witka zza Mlada Boleslaw
jest "Czeski film" - nikt nic nie wie, szlak nieoznaczony, lece z miasta do miasta z bardzo ogolna mapa, w informacjach turystycznych nikt o "szlaku Sw. Jakuba" nie slyszal
Są takie rzeczy na niebie i ziemi, o których się jezuitom nie śniło, mój panie.
- Kopek
- Posty: 1059
- Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
- Lokalizacja: Z największej dziury
- Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
- Płeć:
pozdrawiamy i my
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.
www.kopsegrob.blogspot.com
www.kopsegrob.blogspot.com
-
- Posty: 726
- Rejestracja: 25 paź 2009, 10:06
- Lokalizacja: z kanapy przed TV
- Tytuł użytkownika: awski
- Płeć:
Przyłączam się do tego pytaniathrackan pisze:Orety, ładnie! Pisałeś, że nie robisz zdjęć... A może prowadzisz zapiski w jakimś notatniku? Możemy liczyć na obszerniejszy opis wędrówki, gdy wrócisz?

Myślę, że prędzej po nas zostanie niż po nichw0jna pisze: Bo Czesi to tacy antyklerykalni się zrobili... Zawsze lecą po najmniejszej linii oporu, a co za tym idzie wielkie milczenie nastanie po nich...
