Drewniane łyżki, łopatki, widelce i drewniane naczynia
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Offtime
- Posty: 350
- Rejestracja: 09 paź 2010, 18:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Tytuł użytkownika: niedzielny harcerzyk
- Płeć:
- Kontakt:
Jestem po czwartym piwie, wybacz
Moja kolekcja militariów
Casual Survival Blog
_________________
Forum internetowe nie służy dyskusji, co najwyżej wymianie poglądów.
Casual Survival Blog
_________________
Forum internetowe nie służy dyskusji, co najwyżej wymianie poglądów.
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
Dobry pomysł z tym wypalaniem. Rysunek na drewnie nanosimy ołówkiem lub czubkiem noża a następnie wypalamy rozgrzanym metalowym drutem. Ja tak czasami robię ze swoimi dłubankami.
Nie na temat ale ...
Ogladałem obrazy Zdzisława Beksińskiego na wystawie w Sanoku, żadne prace innych malarzy nie wywarły na mnie tak wielkiego wrażenia jak jego, naprawdę są niesamowite.
Nie na temat ale ...
Ogladałem obrazy Zdzisława Beksińskiego na wystawie w Sanoku, żadne prace innych malarzy nie wywarły na mnie tak wielkiego wrażenia jak jego, naprawdę są niesamowite.
Las moim domem i najlepszym przyjacielem
Re: Struganka dla początkujących. Pt. 2
Sztucce zaciągnąłeś towotem, olejem lnianym, czy mazutem?puchalsw pisze:
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Gryf, olejem lnianym. Wielokrotnie.
http://joanieheart.c0.pl/wp-content/upl ... 951976.jpg
Prawda! Przerażające a jednocześnie piękne. Zastanawiam się co tkwi w umyśle człowieka, który tworzy takie wizje...Mr. Wilson pisze:Ogladałem obrazy Zdzisława Beksińskiego na wystawie w Sanoku
http://joanieheart.c0.pl/wp-content/upl ... 951976.jpg
F..k it, I'll Do It Myself!
- Armat
- Posty: 439
- Rejestracja: 05 sty 2011, 16:37
- Lokalizacja: Warszawa
- Tytuł użytkownika: Technokrata
- Płeć:
Ja tez wlasnie skonczylem moja lyzke. Zaimpregnuje i wrzuce zdjecia
Przy nastepnej juz sprobuje cos wypalic. Mam elektryczna wyzygarke, wiec w koncu sie na cos przyda.
Puchal, dokladnie to jakiego oleju uzywales?
PS. Beksinski fajny jest
Przy nastepnej juz sprobuje cos wypalic. Mam elektryczna wyzygarke, wiec w koncu sie na cos przyda.
Puchal, dokladnie to jakiego oleju uzywales?
PS. Beksinski fajny jest
It's not a bug, it's a feature!
Survival is no fun. If it is fun, that means you are camping.
Survival is no fun. If it is fun, that means you are camping.
- Armat
- Posty: 439
- Rejestracja: 05 sty 2011, 16:37
- Lokalizacja: Warszawa
- Tytuł użytkownika: Technokrata
- Płeć:
Dzis ci nie wrzuce zdjecia mojej bo jestem w pracy
To stary radziecki pirograf, wersje "wspolczesne" kosztuja 50-70zl zazwyczaj.
Zona sie na tym lepiej zna i chciala zebym jej kupil ten model:
http://www.dluta.pl/index.php?k=10&p=3155
To stary radziecki pirograf, wersje "wspolczesne" kosztuja 50-70zl zazwyczaj.
Zona sie na tym lepiej zna i chciala zebym jej kupil ten model:
http://www.dluta.pl/index.php?k=10&p=3155
It's not a bug, it's a feature!
Survival is no fun. If it is fun, that means you are camping.
Survival is no fun. If it is fun, that means you are camping.
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Armat, ja nie barwię. Olej pięknie "wyciąga" słoje w brzozie. Z biegiem czasu jeszcze nabierze kolorów.
Ale możesz barwić na parę sposobów:
- gotując w łupinach cebuli
- gotując w soku z czerwonego buraka - mi się nie podoba efekt, ale koledzy z BCUK opisywali.
- wspomniana przez Ciebie kawa.
Ja jednak staram się pamiętać słowa kolegi przeszczepa, które zapadły mi w pamięć: w drewnie musi się coś dziać. Inaczej jest nudno.
Dlatego nie biorę do pracy ładnych gładkich kawałków, ale te problematyczne. Stąd w łopatce otwór na rzemyk z wydrążonego sęku, a łyżka została zrobiona z brzozowej "rozkraki"
Jak będziesz miał pokręcony kawałek (z ciemnym jądrem, sękami, odrostami, a już najlepsze są oczywiście czeczoty) to olej ładnie wyciągnie słoje i rysunek drewna. Musimy się na nockę w końcu umówić, to sobie postrugamy przy ogniu
Ale możesz barwić na parę sposobów:
- gotując w łupinach cebuli
- gotując w soku z czerwonego buraka - mi się nie podoba efekt, ale koledzy z BCUK opisywali.
- wspomniana przez Ciebie kawa.
Ja jednak staram się pamiętać słowa kolegi przeszczepa, które zapadły mi w pamięć: w drewnie musi się coś dziać. Inaczej jest nudno.
Dlatego nie biorę do pracy ładnych gładkich kawałków, ale te problematyczne. Stąd w łopatce otwór na rzemyk z wydrążonego sęku, a łyżka została zrobiona z brzozowej "rozkraki"
Jak będziesz miał pokręcony kawałek (z ciemnym jądrem, sękami, odrostami, a już najlepsze są oczywiście czeczoty) to olej ładnie wyciągnie słoje i rysunek drewna. Musimy się na nockę w końcu umówić, to sobie postrugamy przy ogniu
F..k it, I'll Do It Myself!
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
trochę ściemnieje. Ale brzoza jako dość oleiste drewno słabo chłonie barwniki. Dąb jest nieco lepszy.Armat pisze:Jaki to kolor da?
Z drugiej strony, i tak parę kociołków i łyżka nabierze patyny, więc nie ma co się spinać
Siur. Ja też mam parę spraw po drodze.Armat pisze:To jak wroce ze Slowacj
F..k it, I'll Do It Myself!
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Armat! Zarąbista! Właśnie złamałeś mój monopol w tym wątku (co mnie diabelnie cieszy) i dlatego przemianowałem go na "Drewniane łyżki, łopatki, widelce i drewniane naczynia".
Dziewczęta, tutaj wrzucajcie swoje prace
A i tak pewnie Mr. Smith zaraz tutaj wparuje ze swoimi cud-kuksami, i poczujemy się jak kowale u zegarmistrza na praktyce
Dziewczęta, tutaj wrzucajcie swoje prace
A i tak pewnie Mr. Smith zaraz tutaj wparuje ze swoimi cud-kuksami, i poczujemy się jak kowale u zegarmistrza na praktyce
F..k it, I'll Do It Myself!
- Niemir
- Posty: 86
- Rejestracja: 14 cze 2009, 13:18
- Lokalizacja: Tomaszów Lub/Lublin
- Gadu Gadu: 13993064
- Płeć:
- Kontakt:
Może to nie jest naczynie, ale wydawał mi się to najbardziej odpowiedni temat.
Jakiś czas temu zrobiłem sobie drewniany igielnik. Skorzystałem z tego co podpowiadała mi natura i wykorzystałem gałąź bzu, wystarczało wypchnąć gąbczaste wnętrze. Z jednej strony zaczopowałem dopasowanym kawałkiem drewna. Korek jak i denko z brzozy (to miałem pod ręką). Wzór inspirowany znaleziskiem igielnika z okolic Gniewa (IX-XIw). Jak tylko wyjmą mi rękę z gipsu planuję zmienić korek i przewiercić go oraz ściankę żeby można było wkładać zabezpieczający drut. Zastanawiam się czy można to drewno wykorzystać do przechowywania soli/przypraw. Jeśli wykonam testy dam znać z wyników.
https://picasaweb.google.com/lh/photo/v ... directlink
https://picasaweb.google.com/lh/photo/3 ... directlink
https://picasaweb.google.com/lh/photo/6 ... directlink
http://znaleziska.org/wiki/index.php/Ig ... ce_Gniewa)
Pozdrawiam
Jakiś czas temu zrobiłem sobie drewniany igielnik. Skorzystałem z tego co podpowiadała mi natura i wykorzystałem gałąź bzu, wystarczało wypchnąć gąbczaste wnętrze. Z jednej strony zaczopowałem dopasowanym kawałkiem drewna. Korek jak i denko z brzozy (to miałem pod ręką). Wzór inspirowany znaleziskiem igielnika z okolic Gniewa (IX-XIw). Jak tylko wyjmą mi rękę z gipsu planuję zmienić korek i przewiercić go oraz ściankę żeby można było wkładać zabezpieczający drut. Zastanawiam się czy można to drewno wykorzystać do przechowywania soli/przypraw. Jeśli wykonam testy dam znać z wyników.
https://picasaweb.google.com/lh/photo/v ... directlink
https://picasaweb.google.com/lh/photo/3 ... directlink
https://picasaweb.google.com/lh/photo/6 ... directlink
http://znaleziska.org/wiki/index.php/Ig ... ce_Gniewa)
Pozdrawiam
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
Pojemniczek niczego sobie.
Sam zrobiłem podobny igielnik z kości sarny, mój nie był zdobiony.
Z gałązek bzu czarnego też wykonywałem różne pojemniki, z powodzeniem nadają się do przechowywania igieł, szydeł i podobnych przedmiotów, a także hubki, soli czy przypraw. Materiał na pojemnik musi byś wysuszony, tak by zawartość pojemnika nie wchłaniała wilgoci i zapachów, korek jak najbardziej dopasowany. Poszukaj uschniętych gałązek o cieńszych ściankach z gąbczastym rdzeniem większej średnicy, po wydłubaniu pojemnik będzie miał większą pojemność.
Sam zrobiłem podobny igielnik z kości sarny, mój nie był zdobiony.
Z gałązek bzu czarnego też wykonywałem różne pojemniki, z powodzeniem nadają się do przechowywania igieł, szydeł i podobnych przedmiotów, a także hubki, soli czy przypraw. Materiał na pojemnik musi byś wysuszony, tak by zawartość pojemnika nie wchłaniała wilgoci i zapachów, korek jak najbardziej dopasowany. Poszukaj uschniętych gałązek o cieńszych ściankach z gąbczastym rdzeniem większej średnicy, po wydłubaniu pojemnik będzie miał większą pojemność.
Las moim domem i najlepszym przyjacielem
- Niemir
- Posty: 86
- Rejestracja: 14 cze 2009, 13:18
- Lokalizacja: Tomaszów Lub/Lublin
- Gadu Gadu: 13993064
- Płeć:
- Kontakt:
Właśnie ze względu na ta wilgoć zastanawiałem się nad przydatnością tego jako solniczka. Ale dochodzi oczywiście sezonowanie. Wspomniane post wyżej zabezpieczenie korka miałoby wyglądać mniej więcej tak:
http://wojmir.pl/solwikc1.jpg
http://wojmir.pl/solwikc1.jpg
Kazdastronaswiata.blogspot.com
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
Ten pojemniczek jeszcze bardziej mi się podoba.
Na pewno będzie nadawał się na solniczkę, zawilgoconą sól można dosuszyć przy ognisku. Jeśli nie wpadnie do wody to swoje zadanie spełni, pojemność takiej solniczki jest niewielka więc będzie wymagała częstego uzupełniania.
Co prawda pojemniki z kości i poroża wymagają większego nakładu pracy ale są o wiele trwalsze, szczelniejsze, materiał przedstawia większe możliwości do zdobienia.
Ja w planie do zrobienia mam coś takiego: https://picasaweb.google.com/1019613054 ... 7075367170
Na pewno będzie nadawał się na solniczkę, zawilgoconą sól można dosuszyć przy ognisku. Jeśli nie wpadnie do wody to swoje zadanie spełni, pojemność takiej solniczki jest niewielka więc będzie wymagała częstego uzupełniania.
Co prawda pojemniki z kości i poroża wymagają większego nakładu pracy ale są o wiele trwalsze, szczelniejsze, materiał przedstawia większe możliwości do zdobienia.
Ja w planie do zrobienia mam coś takiego: https://picasaweb.google.com/1019613054 ... 7075367170
Las moim domem i najlepszym przyjacielem
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
Ostatnio wydłubane:
https://picasaweb.google.com/1019613054 ... 9409522482
https://picasaweb.google.com/1019613054 ... 9409522482
Las moim domem i najlepszym przyjacielem