gotuje się wodę, wrzuca kostkę rosołową, trochę koncentratu pomidorowego i parówki w plasterkachMr.Sloth pisze:Jak trzeba zrobić szybko obiad to


Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Ja nazywam to zupką biwakową. Podstawowe składniki to WĘDZONY kurczak i marchew.Mr.Sloth pisze:O pseudo rosół polowy
W Polsce ogólnie.Ciek pisze:W Warszawie?Armat pisze:Są to oczywiście kasztany jadalne, u nas nie rosnące dziko ()
Dlatego, żeby sobie zjeść pieczonego kasztana trzeba się wybrać do sklepuWikipedia pisze:W Polsce nie występuje dziko; nieliczne egzemplarze rosną w ogrodach botanicznych i parkach, głównie na Pomorzu Zachodnim i Dolnym Śląsku.
Co ty za herezje opowiadasz? Można je znaleźć dziko rosnące np. na terenach starych parków, cmentarzy itp. Dojrzałe kasztany są wyśmienite na surowo.Armat pisze:Są to oczywiście kasztany jadalne, u nas nie rosnące dziko ()
Jesteś ze Szczecina, czyli Pomorze Zachodnie, a to się pokrywa z tym co wkleiłem z WikiTanto pisze:Można je znaleźć dziko rosnące np. na terenach starych parków, cmentarzy itp.Armat pisze:Są to oczywiście kasztany jadalne, u nas nie rosnące dziko ()
Pewnie dorodne rosną, dobry nawóz mająTanto pisze:ożna je znaleźć dziko rosnące np. na terenach starych parków, cmentarzy itp.
Jest pewien niuans przyrodniczy, o ktorym warto chyba powiedziec?Tanto pisze:Co ty za herezje opowiadasz? Można je znaleźć dziko rosnące np. na terenach starych parków, cmentarzy itp.
Wolfshadow - zdradziłeś najtajniejszy z tajnych przepisów w Jaworznie, lepiej siedź z dwururką przy oknie bo może cię dopaść koło gospodyń wiejskich z Jeleniawolfshadow pisze:Prosty zapychacz.
Kluski tlone (prażone)
Do gara sypiemy mąkę pszenną. Można sypnąć od razu soli ale lepiej poczekać. Następnie na dużym ogniu prażymy mąkę mieszając drewnianą łychą aż zacznie ciemnieć (jasny brąz). Stopniowo dolewamy (z umiarem!) wrzącej (lub bardzo gorącej) wody cały czas mieszając. Powinniśmy uzyskać konsystencję rwącego się ciasta.
Porwane na kawałki ciasto należy okrasić skwareczkami i tłuszczem z boczku lub słoniny. Po próbie smakowej można posolić lub wszamać bez przyprawiania (boczek lub słonina mogą byc słone).
Larwy i nawet pasikoniki moga miec larwy tasiemca wiec proponuje jednak usmazyc.Rojek pisze:Helubię ten temat chyba najbardziej. Ale po prostu nie jestem w stanie znaleźć nazw potraw bo po prostu jak idę, jem to co znajdę. Nawet małe larwki dają kopa jak sie nic nie je przez kilka dni
Reguluje ciśnienie krwi, pobudza przemianę materii, reguluje poziom cukru w organizmie; używa się liści i młodych pędów. Owoce nie są jadalne - można z nich robić maść np. na odmrożenia. Herbata jest smaczna, babcia robiła ją zalewając ziele jemioły zimną wodą i tak trzymała przez noc (dzień), potem tylko trochę ją podgrzewała.soohy pisze:Herbatka z jemioły pospolitej - robił, pił ktoś?