Ja też czekam na przesyłkę

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
W sensie, że zjadłeś wczoraj, czy chodzi o uprawę? icon_twistedprzeszczep pisze:Dziś będę sadził w ziemi

 do końca czerwca będzie 45-50 tysięcy sadzonek warzyw i kwiatów
 do końca czerwca będzie 45-50 tysięcy sadzonek warzyw i kwiatów  
  sierpień ub. roku
 sierpień ub. roku   
 

 tylko że słodka
 tylko że słodka   
  to dziś testując patent Bogdana z nakładaniem map, stworzyłem mapkę południowej części Mazowieckiego PK, w skali 1:10000.
 to dziś testując patent Bogdana z nakładaniem map, stworzyłem mapkę południowej części Mazowieckiego PK, w skali 1:10000.  Fotka poglądowa terenu
 Fotka poglądowa terenu Zbliżenie fragmentu 1:1
 Zbliżenie fragmentu 1:1
Ale to chyba bedzie sie nadawal tylko do krojenia kawioru w wypasionej hotelowej kuchni w las vegas czy innym paryzu i to w dodatku kobiecymi rekami w rekawiczkachKubek pisze:No właśnie jest problem z rysami. Jak by to bushcraftowy kozik był z rękojeścią z deski podłogowej, to by mu nawet rysy pasowały, ale jak się rękojeść z bawolego rogu robi z przekładkami, to ma to być "elegancko i na poziomie" rysy nie powinny tam istnieć. Jeszcze sporo roboty muszę w niego włożyć.
 Albo "półkownik"
 Albo "półkownik" 
Zeby nie bylo nieporozumien. noz jest zarabisty, super i szkoda go jako zwyklego kuchenniaka w zastepstwie noza tescowego, choc do kuchni by sie nadal, ale tak jak napisalem, nie od zwyklej kuchni, nie dla czlowieka ktory nie doceni jego zalet. Tylko dla dobrego szefa kuchni, w dobrym lokalu, choc tez nie wiem czy nie bylby w takim miejscu zbytnio katowanyKubek pisze:90% gospodyń, to ma w szufladzie 2 noże z tesco (15pln za sztukę) i 2 z reala (18pln za sztukę).
To nie znaczy, że nie można zrobić pożądnego kuchenniaka.
Fakt, że końcowym odbiorcą takiego noża jest gość granatem od pługa oderwany, który dorobił się na handlu rzodkiewką i papierem toaletowym, a tytuł szlachecki kupił na bazarze Różyckiego.
Taki klient jest przekonany, że jak zapłaci 500pln za kuchenniaka, to tym samym udowodni swój status. Zwykle taki nóż służy tylko i wyłącznie do wzbudzania zazdrości u innych noworyszów o równie arystokratycznym pochodzeniu i nigdy nie jest używany zgodnie z przeznaczeniem.
Jak nie znajdę na niego nabywcy, który będzie w stanie docenić jego walory (nie tylko na polu socjalnym), to zostawię go sobie, choć do szlachty to mi daleko.
 A do katowania to go szkoda. I szkoda, ze pewnie takie noze czesto znajduje nabywcow, o ktorych piszesz.
 A do katowania to go szkoda. I szkoda, ze pewnie takie noze czesto znajduje nabywcow, o ktorych piszesz.