
Z mojej strony – Ciek stanowi element napływowy z ziemi lubuskiej, zamieszkały obecnie na Naramowicach (północna część miasta w stronę Biedruska). W Poznaniu mieszkam od niedawna, ponadto dorobiłem się dwójki małych dzieciaków i nie mam zbyt wiele czasu na zabawę w terenie. Rozpoznane mam głównie okolice w swoim bezpośrednim sąsiedztwie. Obejmuje to:
a) brzeg Warty od strony zachodniej w stronę Biedruska.
Do samego Biedruska brzegiem nie dotarłem jeszcze (ale mam bardzo ambitne plany na ten sezon

b) Leśniczówka Naramowice
Ciekawe miejsce dla ludzi z dziećmi. Na miejscu jest spokojny plac zabaw ze sprzętem (huśtawki, piaskownica, ławki, ślizgawka) na polanie w lesie. W okolicy chodzą zwierzęta gospodarskie (drób, pawie, króliki, kozy, czasem pojawia się duża czarna świnia). Dla dzieciaka rewelacja.
c) Tereny wzdłuż Różanego Potoku od kampusu uniwersyteckiego do ujścia do Warty
Ciekawe miejsce na piknik albo wycieczkę z dzieckiem po kwiaty, zwłaszcza jak się mieszka blisko. W okolicach kampusu tereny spacerowe, na miejscu 2 jeziorka z ptactwem wodnym, które można karmić. W dół strumienia kilka odcinków zachęcających do spacerowania (od wysokości rez. Żurawiniec do ujścia Waty), na wysokości wydziału geologii siedlisko bobrów z fantazyjnie obgryzionymi drzewami (przy samym wydziale ogródek z kilkoma dużymi kamieniami). Dalej w stronę ujścia płatne łowisko wędkarskie i na samym końcu zbiornik zalewowy – można łapać ryby i się kąpać.
d) Poligon Biedrusko.
Do końca nie jestem pewien jak się przedstawia kwestia włażenia na sam poligon, słyszałem plotkę, że można go odwiedzać w weekendy, a w tygodniu nie. Na samym poligonie znajduje się kilka atrakcji; strzelnice, ruiny kościółka, tor jazdy czołgów, dzikie jeziorko i kilka oczek wodnych. Nad jeziorko najłatwiej chyba dojechać od strony Moraska, tam gdzie jest pętla autobusów niedaleko rezerwatu meteoryty. Na samym poligonie łatwo stracić orientację bo drogi robione pod ćwiczenia ciężkim sprzętem bywają wyjątkowo kręte. Dziwne kształty widziane z satelity to tor jazdy dla czołgów. Przejazd rowerem jest bardzo utrudniony, sięgające metrowej głębokości wyrwy i „tarka” od gąsienic w skrajnych przypadkach mogą doprowadzić rowerzystę do bezpłodności.
Jeśli macie jakieś przemyślenia bądź też znacie ciekawe miejsca, zachęcam do wypowiedzi. Jeśli ciekawią was tereny w okolicach Naramowic to chętnie odpowiem na pytania
