
Przeziębienie vs mróz?
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Abscessus Perianalis
- Posty: 919
- Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
- Lokalizacja: CK / Wa-wa
- Gadu Gadu: 1505060
- Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
- Płeć:
PrzemeckP, dlaczego niby traci w kontakcie z nożem, a rozdziabdziane w moździerzu ma być super? 

"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
- Fredi
- Posty: 1015
- Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
- Lokalizacja: Skierniewice
- Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
- Płeć:
wiesz, że dzwoni, ale jeszcze nie wiesz, w którym kościele?PrzemeckP pisze:Każdy owoc, warzywo traci wiele na kontakcie z ostrzem noża. Warto się trochę natrudzić aby np. rozbić cebulę w moździeżu (porcelanowym najlepiej, a nie metalowym) zamiast szatkować nożem.

Używanie ostrzy ze stali nierdzewnych jest bezpieczne dla utleniającej się pod wpływem np. żelaza czy mosiądzu, witaminy C.

"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
Dokładnie Fredi
. Oprócz witaminy C coś tam się jeszcze utlenia, ale znowu nie wiem w którym kościele dzwoni, więc lepiej nie będę improwizował 
Parę lat temu przeszła mi przez ręce książka o terapii Gersona, która w skrócie ujmując, polega na sspożywaniu bardzo dużej ilości soków z owoców i warzyw. Było tam jednak zastrzeżenie, że soki nie mogą być pozyskiwane przy użyciu metalowych narzędzi, ani żadnych elektrycznych sokowirówek itp., ponieważ tracą w tym procesie wiele kluczowych mikroelementów. Zalecano ścieranie na szklanych tarkach lub wyciskanie. Polecam obejrzeć choćby film dokumentalny na ten temat. Jest na youtube.


Parę lat temu przeszła mi przez ręce książka o terapii Gersona, która w skrócie ujmując, polega na sspożywaniu bardzo dużej ilości soków z owoców i warzyw. Było tam jednak zastrzeżenie, że soki nie mogą być pozyskiwane przy użyciu metalowych narzędzi, ani żadnych elektrycznych sokowirówek itp., ponieważ tracą w tym procesie wiele kluczowych mikroelementów. Zalecano ścieranie na szklanych tarkach lub wyciskanie. Polecam obejrzeć choćby film dokumentalny na ten temat. Jest na youtube.
- Abscessus Perianalis
- Posty: 919
- Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
- Lokalizacja: CK / Wa-wa
- Gadu Gadu: 1505060
- Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
- Płeć:
I bez cukru są świetne.Michal N pisze:jabłka starte na szklanej tarce z dodatkiem cukru, pychota.

"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
- Qasz
- Posty: 463
- Rejestracja: 19 paź 2010, 22:14
- Lokalizacja: Jaworzno
- Gadu Gadu: 1987028
- Tytuł użytkownika: Tata psychopata
- Płeć:
szklane tarki mówicie - no to teraz mnie oświeciliście - idę szukać 
HA! są jak zwykle na aledrogo - git zamawiam

HA! są jak zwykle na aledrogo - git zamawiam

Lotus Turbo Challenge II
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
-
- Posty: 6
- Rejestracja: 02 lis 2011, 11:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Tytuł użytkownika: Stary Pesel
- Płeć:
Dorzucę coś od siebie. Na przeziębienie polecam imbir, Wiele ma zastosowań przede wszystkim w kuchni, ale również ma lecznice właściwości. Wycisnąć imbir wyciskarką do czosnku w ilości małej łyżeczki. Jeść na surowo lub dodawać do herbaty
Chłopy w las - Doktory jadą
cytat z adaptacji filmowej Chłopów Reymonta
cytat z adaptacji filmowej Chłopów Reymonta
- Parthagas
- Posty: 816
- Rejestracja: 28 sie 2007, 08:46
- Lokalizacja: Mława
- Tytuł użytkownika: kumpel staffików
- Płeć:
Nic tak nie hartuje jak długoletnia praca z dzieciakami w szkole - codziennie masz do czynienia z całym spektrum chorób. Ja choruję jedynie po każdym zlocie Reconnet, ale na żołądek. W tym roku do tej pory nie wydobrzałem do końca.
"Mężczyzna musi mieć nałogi, najlepiej wyszukane, w przeciwnym wypadku nie ma się z czego wyzwalać."
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
Tak czosnek wymiata do tego syrop z cebuli, miodek i propolis.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
- Młody
- Posty: 898
- Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
- Lokalizacja: Tychy
- Gadu Gadu: 9281692
- Płeć:
- Kontakt:
Dębie, zmieszaj więc zatem: ciepły miodek i propolis, a na koniec dodaj czosnku.
Dla Chlora propozycja 98% + miód + czosnek. Wszelakie przeziębienia znikają. Profilaktycznie łyżeczka wieczorem. Przeziębienia nie straszne... tak mi kolega powiedział, więc stosuje się do jego cennych rad i porad
. Późna jesień i ja zdrowy więc coś w tym jest :->
Dla Chlora propozycja 98% + miód + czosnek. Wszelakie przeziębienia znikają. Profilaktycznie łyżeczka wieczorem. Przeziębienia nie straszne... tak mi kolega powiedział, więc stosuje się do jego cennych rad i porad

Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
-
- Posty: 60
- Rejestracja: 20 lis 2011, 16:32
- Lokalizacja: Szczytno
- Tytuł użytkownika: Dawniej Rafick
- Płeć:
Co do czosnku to ja stosuję zrobiony z niego syrop 
Robię go tak:
Biorę 4-6 ząbki czosnku, przeciskam przez wyciskarkę i zalewam ok. szklanką gorącej wody(nie wrzącej). Dodaję 4 łyżki miodu i sok z jednej cytryny. Następnie dolewam ok 1 litr chłodnej wody. Najlepiej po tym jest poczekać przynajmniej kilkadziesiąt minut, ponieważ miód rozcieńczony z wodą wielokrotnie zwiększa swoje właściwości. Potem można pić szklankę co jakiś czas, przez cały dzień najlepiej(jak ktoś chce to można rozdzielić na 2 lub 3 dni). Oczywiście można zmieniać ilość składników
np. jak damy więcej cytryny to mniej się odczuwa smak czosnku. Ta ,,miksturka" pomoże w przeziębieniu w ciągu jednego dnia
Ostatnio lekarz przypisał mi antybiotyk przy chorobie. Ja odstawiłem go i leczyłem się czosnkiem. Po tygodniu byłem zdrowy
Ogółem jestem przeciwko braniu antybiotyków, ponieważ niszczą florę bakteryjną w organizmie i obniżają odporność.
Pozdrawiam

Robię go tak:
Biorę 4-6 ząbki czosnku, przeciskam przez wyciskarkę i zalewam ok. szklanką gorącej wody(nie wrzącej). Dodaję 4 łyżki miodu i sok z jednej cytryny. Następnie dolewam ok 1 litr chłodnej wody. Najlepiej po tym jest poczekać przynajmniej kilkadziesiąt minut, ponieważ miód rozcieńczony z wodą wielokrotnie zwiększa swoje właściwości. Potem można pić szklankę co jakiś czas, przez cały dzień najlepiej(jak ktoś chce to można rozdzielić na 2 lub 3 dni). Oczywiście można zmieniać ilość składników


Ostatnio lekarz przypisał mi antybiotyk przy chorobie. Ja odstawiłem go i leczyłem się czosnkiem. Po tygodniu byłem zdrowy

Pozdrawiam
Moje zdjęcia i nie tylko: WildWay.pl
- miśka
- Posty: 190
- Rejestracja: 02 mar 2011, 20:00
- Lokalizacja: 3miasto
- Gadu Gadu: 13946836
- Płeć:
- Kontakt:
chyba wczoraj widziałam w tv jakąś akcje przeciwko braniu antybiotyków, a stosowaniu babcinych sposobów o.O nie wiem kto kogo przekabacił, ale musiał mieć sporo kasy żeby to puścić publicznie.Rafick pisze:ponieważ miód rozcieńczony z wodą wielokrotnie zwiększa swoje właściwości.
Ogółem jestem przeciwko braniu antybiotyków, ponieważ niszczą florę bakteryjną w organizmie i obniżają odporność.
?Rafick pisze:ponieważ miód rozcieńczony z wodą wielokrotnie zwiększa swoje właściwości.
coś więcej o tym napiszesz?
może NFZ ?miśka pisze:chyba wczoraj widziałam w tv jakąś akcje przeciwko braniu antybiotyków, a stosowaniu babcinych sposobów o.O nie wiem kto kogo przekabacił, ale musiał mieć sporo kasy żeby to puścić publicznie.

bo jak wiadomo nie leczona grypa trwa 7 dni a leczona tylko tydzieńOstatnio lekarz przypisał mi antybiotyk przy chorobie. Ja odstawiłem go i leczyłem się czosnkiem. Po tygodniu byłem zdrowy

Dziś ludzi poj*** do reszty. Wystarczy że kichnie i już w kolejce do lekarza siedzi :-/
tez się chętnie dowiem, no chyba że to o przyswajanie chodzimiśka pisze:ponieważ miód rozcieńczony z wodą wielokrotnie zwiększa swoje właściwości.
?
coś więcej o tym napiszesz?
-
- Posty: 60
- Rejestracja: 20 lis 2011, 16:32
- Lokalizacja: Szczytno
- Tytuł użytkownika: Dawniej Rafick
- Płeć:
Tak, chodzi o przyswajanie. Kiedyś czytałem w gazecie artykuł o leczeniu się miodem. Pisali w nim, że miód po rozcieńczeniu w wodzie zwiększa swoje właściwości lecznicze nawet 100- krotnie.
birken1 w pierwszym 1.5 roku mojego życia dostałem 11 serii antybiotyków. Praktycznie od zawsze i zawsze chorowałem. No to rzeczywiście moich rodziców i mnie na prawdę poje****, że dawali mi antybiotyki. Wiesz jakoś nie miałem na to wpływu :-/
Choć nie wiedzę nic dobrego w antybiotykach to czasem niestety nie masz wyboru (przynajmniej w moim przypadku).
birken1 w pierwszym 1.5 roku mojego życia dostałem 11 serii antybiotyków. Praktycznie od zawsze i zawsze chorowałem. No to rzeczywiście moich rodziców i mnie na prawdę poje****, że dawali mi antybiotyki. Wiesz jakoś nie miałem na to wpływu :-/
Choć nie wiedzę nic dobrego w antybiotykach to czasem niestety nie masz wyboru (przynajmniej w moim przypadku).
Moje zdjęcia i nie tylko: WildWay.pl
chcesz się licytować w tym temacie? Niestety (dla mnie nie dla Ciebie) raczej obstawiał bym że przegraszRafick pisze:birken1 w pierwszym 1.5 roku mojego życia dostałem 11 serii antybiotyków. Praktycznie od zawsze i zawsze chorowałem. (...) czasem niestety nie masz wyboru (przynajmniej w moim przypadku).

Prawda jest taka że ludzie są poj**** bo na najzwyklejsza grypę najlepszym lekarstwem jest zwykłe jej przeleżenie (przy dobrym nawodnieniu odżywianiu i w cieple). I bardzo skutecznym sposobem jest się dobrze wypocić. Jest ktoś kogo babki tak nie leczyły?



- Abscessus Perianalis
- Posty: 919
- Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
- Lokalizacja: CK / Wa-wa
- Gadu Gadu: 1505060
- Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
- Płeć:
Grypy nie leczy się antybiotykami. Jeśli dostajesz antybiotyk po tym jak lekarz rozpoznał grypę, to znaczy, że jest idiotą.
Swoją drogą to odbiegacie od tematu. O antybiotykach było już wielokrotnie mówione i prawda jest taka, że odpowiednio używane (dobierane po wykonaniu antybiogramu) i w przypadku kiedy organizm samodzielnie już nie radzi sobie z bakcylami, są zbawienne.
Jeśli zaś nałożymy na siebie dwa czynniki, czyli nagminne przepisywanie antybiotyków o szerokim spektrum w przypadku pierwszego lepszego choróbska, oraz tendencję do nie 'dojadania' antybiotyku, bo przecież drogi, a ja się już lepiej czuje, to wykształcamy w sobie mutanty które są odporne na większość antybiotyków. W przypadku gdy rzeczywiście będzie trzeba wspomóc organizm - nie zadziałają. (o anihilacji naturalnej flory bakteryjnej, czego konsekwencją jest szybsze łapanie wszelakich infekcji nie wspominając)
Poza tym, powodów dla których antybiotyki nie leczą tylko powodują mutacje bakcyli jest więcej - chociażby łażenie z choróbskiem na zajęcia. Kichnięcie na kolegę przenosi osłabione bakterie na niego, tyle, że w jego organizmie już rzeczonego leku nie ma, więc mogą spokojnie się namnażać, przenosząc już na następne pokolenia lekooporność.
Także proponuję zakończyć offtop i zacząć się leczyć domowymi sposobami dopóki się da.
RE Dół: nie przepisuje ich jednak na grypę, a na "wtórne bakteryjne zakażenie górnych dróg oddechowych"
Swoją drogą to odbiegacie od tematu. O antybiotykach było już wielokrotnie mówione i prawda jest taka, że odpowiednio używane (dobierane po wykonaniu antybiogramu) i w przypadku kiedy organizm samodzielnie już nie radzi sobie z bakcylami, są zbawienne.
Jeśli zaś nałożymy na siebie dwa czynniki, czyli nagminne przepisywanie antybiotyków o szerokim spektrum w przypadku pierwszego lepszego choróbska, oraz tendencję do nie 'dojadania' antybiotyku, bo przecież drogi, a ja się już lepiej czuje, to wykształcamy w sobie mutanty które są odporne na większość antybiotyków. W przypadku gdy rzeczywiście będzie trzeba wspomóc organizm - nie zadziałają. (o anihilacji naturalnej flory bakteryjnej, czego konsekwencją jest szybsze łapanie wszelakich infekcji nie wspominając)
Poza tym, powodów dla których antybiotyki nie leczą tylko powodują mutacje bakcyli jest więcej - chociażby łażenie z choróbskiem na zajęcia. Kichnięcie na kolegę przenosi osłabione bakterie na niego, tyle, że w jego organizmie już rzeczonego leku nie ma, więc mogą spokojnie się namnażać, przenosząc już na następne pokolenia lekooporność.
Także proponuję zakończyć offtop i zacząć się leczyć domowymi sposobami dopóki się da.
RE Dół: nie przepisuje ich jednak na grypę, a na "wtórne bakteryjne zakażenie górnych dróg oddechowych"
Ostatnio zmieniony 26 lis 2011, 15:28 przez Abscessus Perianalis, łącznie zmieniany 1 raz.
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
-
- Posty: 60
- Rejestracja: 20 lis 2011, 16:32
- Lokalizacja: Szczytno
- Tytuł użytkownika: Dawniej Rafick
- Płeć:
Ok. Zgadza się- domowe sposoby na pierwszym miejscu, a lekarz dopiero w ostateczności
No i oczywiście lekarz musi być tym lekarzem, a nie drukarką na recepty

No i oczywiście lekarz musi być tym lekarzem, a nie drukarką na recepty

Moje zdjęcia i nie tylko: WildWay.pl
- acia1065
- Posty: 183
- Rejestracja: 29 lis 2011, 09:51
- Lokalizacja: małopolska
- Gadu Gadu: 3955209
- Tytuł użytkownika: Acia
- Płeć:
- Kontakt:
to nie grypa a katar trwa 7 dni, a grypy lepiej nie lekceważyć, bo potem mogą być mało przyjemne powikłaniabirken1 pisze:bo jak wiadomo nie leczona grypa trwa 7 dni a leczona tylko tydzień![]()
[ Dodano: 2011-11-30, 12:15 ]
na grypę nie pomoże antybiotyk, bo to paskudztwo wirusoweMlKl pisze:AP - Przeciętny pacjent słyszy "grypa", i widzi, że bierze antybiotyk. To i potem kojarzy, że mu na grypę dali właśnie antybiotyk... A lekarz nie ma ani czasu, ani ochoty tłumaczyć na co konkretnie dany lek ma zadziałać.

[ Dodano: 2011-11-30, 12:17 ]
Mleko z miodem i czosnkiem - klasyka
Do gorącego mleka dodać łyżkę masła i miodu. Zamieszać i wrzucić rozgnieciony ząbek czosnku.
Paskudztwo, ale pomaga!
Ostatnio zmieniony 30 lis 2011, 14:53 przez acia1065, łącznie zmieniany 1 raz.
"Człowiek jest tym, co je" Feuerbach
- Abscessus Perianalis
- Posty: 919
- Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
- Lokalizacja: CK / Wa-wa
- Gadu Gadu: 1505060
- Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
- Płeć:
Bardzo smaczne jest, nie rozumiem dlaczego od razu paskudztwo.acia1065 pisze:Mleko z miodem i czosnkiem - klasyka
Do gorącego mleka dodać łyżkę masła i miodu. Zamieszać i wrzucić rozgnieciony ząbek czosnku.
Paskudztwo, ale pomaga!

Miki wyjaśniał, że antybiotyk można dostać równolegle, w celu usunięcia infekcji bakteryjnej, która ponoć często towarzyszy grypie. Nie wypowiadam się, bo lekarzem nie jestem, ale to musiałaby być mocno przechodzona grypa IMHO. Co wiedziałem to napisałem.acia1065 pisze: na grypę nie pomoże antybiotyk, bo to paskudztwo wirusowe![]()
Jedyne leki jakie lekarz może przepisać stricte na grypę, to są leki przeciwwirusowe, które działają jedynie na konkretne odmiany wirusa (np. amantydyna), oraz leki wzmagające odporność w przebiegu chorób wirusowych (jak np. groprinosin). Reszta leczenia jak w przeziębieniu. (jeśli jest na tym forum lekarz, to mógłby się wypowiedzieć, co by skończyć niepotrzebną pseudonaukową dyskusję

"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
- acia1065
- Posty: 183
- Rejestracja: 29 lis 2011, 09:51
- Lokalizacja: małopolska
- Gadu Gadu: 3955209
- Tytuł użytkownika: Acia
- Płeć:
- Kontakt:
Fakt, antybiotyki leczą współistniejące zakażenia. Nadal jednak podkreślam żeby nie lekceważyć grypy, bo faktycznie ona minie, ale potem...
Uszkadza serce, nerki i inne narządy nie dając początkowo objawów. Szczególnie dla nerek jest niebezpieczna podobnie zresztą jak angina.
Uszkadza serce, nerki i inne narządy nie dając początkowo objawów. Szczególnie dla nerek jest niebezpieczna podobnie zresztą jak angina.
"Człowiek jest tym, co je" Feuerbach