
Mam zamiar zacząć zabierać ze sobą te ustrojstwo na wyprawy nastawione na niedługie przemarsze z "nasiadówkami przy ognisku". No i tu mam problem i pytanie do leśnej braci. Czy macie jakieś pokrowce (materiałowe czy, "sztywne"), czy przenosicie lampy już zalane i uważacie co by plecak zawsze w pionie był czy też paliwo przenosicie w oddzielnym pojemniku. No i jeszcze kwestia czym palicie - bo na rynku teraz jest troszkę specyfików do lamp nie licząc nafty. Co jest najbardziej wydajne, najmniej kopci itp. pewnie jeszcze jakieś pytania mi się nasuną albo ktoś ma jeszcze jakąś radę co do lamp... Wszystkie propozycje mile widziane
