Kupiłem sobie kompas
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
-
- Posty: 409
- Rejestracja: 26 sie 2007, 21:51
- Lokalizacja: Szczecin
- Płeć:
Maverick nie wiem jak inni, ale ja Twoich postów nie mogę zrozumieć, pisz trochę uważniej (może dlatego że ostatnio niewyspany jestem, nie wiem).
Chodzi mi czy od samego zbrojenia betonu, rur, grzejników (czyli ogólnie metalowych rzeczy) może coś się kompasowi stać??
W głośnikach są magnesy które rozkalibrowały Ci kompas.marynarz89 pisze: ja swój kiedyś trzymałem niedaleko głośnika w odległości 1m
Chodzi mi czy od samego zbrojenia betonu, rur, grzejników (czyli ogólnie metalowych rzeczy) może coś się kompasowi stać??
Sorry za off'a ale ja tez nie moge zrozumiec postow Mavericka
Radzilbym ci, zebys po napisaniu przeczytal to jeszcze pare razy zanim wyslesz i dawal temu sensowna wypowiedz.. Mowie sorry za offa..
A co do tematu to sie za duzo nie wypowiem, jednakze czytam na biezaco wasze wypowiedzi.
Jakie inne urzadzenia w domu moga spowodowac rozkalibrowanie kompasu?
Radzilbym ci, zebys po napisaniu przeczytal to jeszcze pare razy zanim wyslesz i dawal temu sensowna wypowiedz.. Mowie sorry za offa..
A co do tematu to sie za duzo nie wypowiem, jednakze czytam na biezaco wasze wypowiedzi.
Jakie inne urzadzenia w domu moga spowodowac rozkalibrowanie kompasu?
Maverick, powtórzę kolejny raz - poczytaj trochę literatury a sam może zrozumiesz bezsens tego co piszesz.
Kompas/busolę najlepiej przechowywać z dala od wszelkich pól magnetycznych czyli głośników, telefonów komórkowych, telewizorów, komputerów, magnesów, itp. Z dala, to znaczy nie przechowywać w szafce na której stoi np. telewizor, głośnik, lub jeżeli te urządzenia znajdują się bezpośrednio lub bardzo blisko szafki w której przechowujemy busolę/kompas.
Najlepiej naszą zabawkę położyć płasko na półce, tak aby igła mogła swobodnie się poruszać i zająć pozycję zgodną z rozkładem pola magnetycznego Ziemi.
Wówczas igle kompasu nie powinno się nic stać i będzie nam długo służyć.
Oczywiście, że podczas noszenia naszej zabawki nie można spełnić tych wszystkich warunków o których pisałem, jednakże można zwrócić uwagę aby busola nie znalazła się np. w tej samej kieszeni co komórka.
Ja busolę i jakiś kompas noszę w kieszeni i survival kicie codziennie od wielu już lat i szczęśliwie nie zdarzyło mi się aby igła w którymś z kompasów/busoli uległa rozmagnesowaniu. A takich zabawek mam coś ponad 10 (no, nie noszę wszystkich przy sobie ). Niektóre z nich liczą sobie kilkadziesiąt lat i nadal dobrze wskazują północ.
Podczas noszenia busoli/kompasu należy zwrócić uwagę nie tylko na pola magnetyczne ale również na twarde przedmioty, które mogą uszkodzić busolę/kompas lub porysować tarczę, zbiorniczek z płynem, płytkę ze skalą. Busolę/kompas najlepiej nosić w jakimś futerale, bo najczęściej co się z czasem przydarza busoli to wytarcie się wszelkich opisów i linii.
Busoli z płynem w zbiorniczku nie należy wystawiać na działanie wysokich temperatur np. umieszczać w lecie za szybą samochodu. To może przyśpieszyć rozszczelnienie się zbiorniczka z płynem. Aczkolwiek mały pęcherzyk powietrza może pojawić się w wielu przypadkach np. wysoko w górach, przy niskich temperaturach i nie musi on świadczyć o rozszczelnieniu się busoli. Najczęściej po powrocie do normalnych warunków ów pęcherzyk znika samoczynnie. Jeżeli nie zniknie to też nie oznacza, że busola jest do wyrzucenia. Nawet Silva w niektórych swoich modelach dopuszcza pojawienie się na stałe określonej wielkości pęcherzyka. Mały bąbelek powietrza nie pogarsza wskazań busoli. Problemem jest natomiast stałe powiększanie się owego bąbelka, ponieważ po przybraniu większych rozmiarów rzeczywiście zaczyna on zakłócać normalne funkcjonowanie igły. Wówczas taki kompas/busolę należy reklamować.
Kompas/busolę najlepiej przechowywać z dala od wszelkich pól magnetycznych czyli głośników, telefonów komórkowych, telewizorów, komputerów, magnesów, itp. Z dala, to znaczy nie przechowywać w szafce na której stoi np. telewizor, głośnik, lub jeżeli te urządzenia znajdują się bezpośrednio lub bardzo blisko szafki w której przechowujemy busolę/kompas.
Najlepiej naszą zabawkę położyć płasko na półce, tak aby igła mogła swobodnie się poruszać i zająć pozycję zgodną z rozkładem pola magnetycznego Ziemi.
Wówczas igle kompasu nie powinno się nic stać i będzie nam długo służyć.
Oczywiście, że podczas noszenia naszej zabawki nie można spełnić tych wszystkich warunków o których pisałem, jednakże można zwrócić uwagę aby busola nie znalazła się np. w tej samej kieszeni co komórka.
Ja busolę i jakiś kompas noszę w kieszeni i survival kicie codziennie od wielu już lat i szczęśliwie nie zdarzyło mi się aby igła w którymś z kompasów/busoli uległa rozmagnesowaniu. A takich zabawek mam coś ponad 10 (no, nie noszę wszystkich przy sobie ). Niektóre z nich liczą sobie kilkadziesiąt lat i nadal dobrze wskazują północ.
Podczas noszenia busoli/kompasu należy zwrócić uwagę nie tylko na pola magnetyczne ale również na twarde przedmioty, które mogą uszkodzić busolę/kompas lub porysować tarczę, zbiorniczek z płynem, płytkę ze skalą. Busolę/kompas najlepiej nosić w jakimś futerale, bo najczęściej co się z czasem przydarza busoli to wytarcie się wszelkich opisów i linii.
Busoli z płynem w zbiorniczku nie należy wystawiać na działanie wysokich temperatur np. umieszczać w lecie za szybą samochodu. To może przyśpieszyć rozszczelnienie się zbiorniczka z płynem. Aczkolwiek mały pęcherzyk powietrza może pojawić się w wielu przypadkach np. wysoko w górach, przy niskich temperaturach i nie musi on świadczyć o rozszczelnieniu się busoli. Najczęściej po powrocie do normalnych warunków ów pęcherzyk znika samoczynnie. Jeżeli nie zniknie to też nie oznacza, że busola jest do wyrzucenia. Nawet Silva w niektórych swoich modelach dopuszcza pojawienie się na stałe określonej wielkości pęcherzyka. Mały bąbelek powietrza nie pogarsza wskazań busoli. Problemem jest natomiast stałe powiększanie się owego bąbelka, ponieważ po przybraniu większych rozmiarów rzeczywiście zaczyna on zakłócać normalne funkcjonowanie igły. Wówczas taki kompas/busolę należy reklamować.
Maverick, twój kompas raczej się nie myli, to Ty się mylisz bo nie chcesz posłuchać dobrej rady i coś poczytać.
Jeżeli nie chcesz sprawdzić swojej busoli za pomocą porównania wartości azymutów (na mapie i w terenie) to wyznacz sobie północ geograficzną za pomocą metody najkrótszego oraz jednakowej długości cienia. Będzie Cię to kosztować trochę czasu i zero pieniędzy. Ale do zbudowania takiego kompasu i porównania z nim wskazań twojej busoli potrzebna Ci jest znajomość deklinacji magnetycznej oraz zasad wyznaczania północy wspomnianymi metodami.
Tak, czy inaczej bierz się za czytanie literatury, bo już nie mam ochoty odpisywać na twoje posty.
Jeżeli nie chcesz sprawdzić swojej busoli za pomocą porównania wartości azymutów (na mapie i w terenie) to wyznacz sobie północ geograficzną za pomocą metody najkrótszego oraz jednakowej długości cienia. Będzie Cię to kosztować trochę czasu i zero pieniędzy. Ale do zbudowania takiego kompasu i porównania z nim wskazań twojej busoli potrzebna Ci jest znajomość deklinacji magnetycznej oraz zasad wyznaczania północy wspomnianymi metodami.
Tak, czy inaczej bierz się za czytanie literatury, bo już nie mam ochoty odpisywać na twoje posty.
- Maverick
- Posty: 79
- Rejestracja: 22 lut 2009, 00:24
- Lokalizacja: Ostrowiec
- Gadu Gadu: 12417161
- Płeć:
- Kontakt:
Ale nie wiem co czytac to po pierwsze ale teraz powiedz mi jeszcze jedna rzecz....
Przy podłódze zaznaczylem sobie gdzie pokazuje północ... następnie wstałem nie wiem może żle go trzymałem ale wskaznik przesunoł się na lewo nie wiem dlaczego możliwe że żle go trzymałem
Przy podłódze zaznaczylem sobie gdzie pokazuje północ... następnie wstałem nie wiem może żle go trzymałem ale wskaznik przesunoł się na lewo nie wiem dlaczego możliwe że żle go trzymałem
Ostatnio zmieniony 26 lut 2009, 19:16 przez Maverick, łącznie zmieniany 2 razy.
- Tanto
- Administrator
- Posty: 1093
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 1743064
- Płeć:
"Use the Google, Luk!"Maverick pisze:Ale nie wiem co czytac to po pierwsze...
np. to http://www.geografia.com.pl/kartografia ... wanie.html
i jeszcze cytat z Wikipedii
Nawigacja przy użyciu kompasu magnetycznego wymaga uwzględnienia poprawek.
Ze względu na różne położenie biegunów magnetycznych i geograficznych im większa szerokość geograficzna tym większe odchylenie między południkiem geograficznym a magnetycznym wskazywanym przez kompas (wpływ ma też niejednolitość pola magnetycznego Ziemi). (patrz: deklinacja magnetyczna) i dlatego powyżej 85° N lub S przestają one spełniać swoje zadanie.
Obiekty znajdujące się w pobliżu kompasu - na przykład stalowy kadłub statku - mogą zakłócać jego wskazania (patrz: dewiacja kompasu).
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
- Szczepenson
- Posty: 32
- Rejestracja: 24 kwie 2009, 14:30
- Płeć:
- wrzesientomek
- Posty: 276
- Rejestracja: 23 sty 2010, 19:18
- Lokalizacja: Nowogard
- Tytuł użytkownika: Wrzesień
- Płeć:
- Kontakt:
To może ja napiszę jak sprawdziłem swój kompas. Użyłem do tego Google Earth.
Jest tam narzędzie, które na pewno kojarzy większość z was. Chodzi mi o miarkę.
Oprócz wskazywania odległości w najróżniejszych jednostkach wskazuje właśnie azymut.
Sprawdziłem sobie azymut jakiejś drogi, która biegła prosto i bez zakrętów a potem
wybrałem się w to miejsce i porównałem wyniki z Google z wynikami z kompasu.
Wydaje mi się, że pomysł jest dobry, ale oceńcie sami.
A o tym rozkalibrowaniu kompasu to nawet nie pomyślałem. Trzeba zacząć bardziej uważać na bałagan w pokoju:)
Jest tam narzędzie, które na pewno kojarzy większość z was. Chodzi mi o miarkę.
Oprócz wskazywania odległości w najróżniejszych jednostkach wskazuje właśnie azymut.
Sprawdziłem sobie azymut jakiejś drogi, która biegła prosto i bez zakrętów a potem
wybrałem się w to miejsce i porównałem wyniki z Google z wynikami z kompasu.
Wydaje mi się, że pomysł jest dobry, ale oceńcie sami.
A o tym rozkalibrowaniu kompasu to nawet nie pomyślałem. Trzeba zacząć bardziej uważać na bałagan w pokoju:)
- wrzesientomek
- Posty: 276
- Rejestracja: 23 sty 2010, 19:18
- Lokalizacja: Nowogard
- Tytuł użytkownika: Wrzesień
- Płeć:
- Kontakt:
Nie brałem tego pod uwagę, ale powinno dać się temu zaradzić, choć w nieco uciążliwy sposób. W Google Earth można wyszukać północny biegun magnetyczny i połączyć go z wybranym miejscem za pomocą odcinka. Wtedy będziemy mieli dokładne odchylenie północy magnetycznej od geograficznej.
Oczywiście to teoretycznie powinno działać, chociaż mam pewne wątpliwości. Według tego co mi pokazało Google odchylenie na pomorzu zach. wynosi 19 stopni na wschód. Myślicie, że to możliwe?
Google niby aktualizuje lokalizację bieguna magnetycznego, ale jak im to wychodzi, nie wiadomo:)
Oczywiście to teoretycznie powinno działać, chociaż mam pewne wątpliwości. Według tego co mi pokazało Google odchylenie na pomorzu zach. wynosi 19 stopni na wschód. Myślicie, że to możliwe?
Google niby aktualizuje lokalizację bieguna magnetycznego, ale jak im to wychodzi, nie wiadomo:)
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
wrzesientomek, Porządne mapy topo mają podaną deklinacje. No i oczywiście na mapkach sztabowych masz zawsze na dole podane też...
Planując trasę na mapie (ew. odczytaj z kalkulatora, jak Ci poradził Staszek), zapisz w notesie deklinację, i podczas zbierania namiarów w terenie przekręć pierścień na kompasie o odpowiednią poprawkę.
Planując trasę na mapie (ew. odczytaj z kalkulatora, jak Ci poradził Staszek), zapisz w notesie deklinację, i podczas zbierania namiarów w terenie przekręć pierścień na kompasie o odpowiednią poprawkę.
F..k it, I'll Do It Myself!