Koszulki termiczne/ termoaktywne.
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Hillwalker
- Posty: 271
- Rejestracja: 03 wrz 2009, 09:10
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
- Płeć:
Koszulki termiczne/ termoaktywne.
Jakich koszulek tego rodzaju używacie? Opinie, porady, zachęty, zniechęty
Osobiście mam Fjord Nansen z długim rękawem, niestety nie pamiętam teraz nazwy a na koszulce jest tylko logo firmy. Dobra na chłodniejsze dni, oceniam pozytywnie. Latem korzystam z czerwonej (świetnie maskuje w płonącym lesie) koszulki Marmot Mesita, i od kiedy ją nabyłem, nie zabieram w górki koszulek bawełnianych (chyba że do dreptania po schronisku).
Osobiście mam Fjord Nansen z długim rękawem, niestety nie pamiętam teraz nazwy a na koszulce jest tylko logo firmy. Dobra na chłodniejsze dni, oceniam pozytywnie. Latem korzystam z czerwonej (świetnie maskuje w płonącym lesie) koszulki Marmot Mesita, i od kiedy ją nabyłem, nie zabieram w górki koszulek bawełnianych (chyba że do dreptania po schronisku).
- Rzez
- Posty: 667
- Rejestracja: 03 mar 2008, 23:16
- Lokalizacja: Mölndal
- Gadu Gadu: 2437677
- Tytuł użytkownika: F&L
- Płeć:
- Kontakt:
Berkner Ultra 3D kr. rękaw + bokserki - była na wszystkich długich wyjazdach, często w niej biegam. Mimo że jest bardzo cienka - praktycznie zero zniszczeń. Latem jako jedyna warstwa, zimą jako pierwsza warstwa (na nia zakładam Berkner Action dł. rękaw). Bardzo dobry krój, woda szybko odparowywuje z powierzchni.
Berkner Action - grubsza wersja. Akuratna na trzy chłodniejsze sezony (czasami jedyna warstwa przy temp. -5/-10). Gorszy krój (brak stref o róznej gramaturze etc.). Trochę bardziej wytrzymała, dłużej schnie, szybciej łapie zapachy.
PCU L1 - świetna koszulka na codzień oraz do treningów biegowych. Schnie dłużej (bo nie jest też zbyt obcisła), bardzo tania (~10$).
Bergson - mam jakiś starszy model, średniej grubości materiał, trochę szczypie, za to jest wytrzymały mechanicznie. Porównywalny do Berkner Action, tylko krój trochę lepszy.
Reebok - (model ARMP6068, materiał Play Dry). Matrial "łapie" się do wszystkiego, co jest choć trochę szorstkie, jednakże nie powoduje to mechacenia się (po prostu włókna sa bardzo wytrzymałe). Kroj jest dopasowany. Koszulka składa się z siateczki (mesh) i jednolitego materiału. Siateczka jest tak zbudowana, że od strony ciała są pogrubienia, które powodują ściślejsze przyleganie. Materiał jest bardzo rozciągliwy, 4 cm materiału udało mi się rozciągnąć prawie na 12 cm. Ogólnie rzecz biorąc przeznaczona jest na 3 sezony (cieplejsze dni) + treningi na hali. Nie śmierdzi za bardzo, nadaje się do noszenia bezpośrednio pod plecakiem.
Miałem jeszcze polipropylenowego Magnum Adobe - całkiem dobra koszulka jak na 8 lat temu.
Co do zasadności noszenia bielizny termoaktywnej to raczej nie ma sensu się wypowiadać...
Berkner Action - grubsza wersja. Akuratna na trzy chłodniejsze sezony (czasami jedyna warstwa przy temp. -5/-10). Gorszy krój (brak stref o róznej gramaturze etc.). Trochę bardziej wytrzymała, dłużej schnie, szybciej łapie zapachy.
PCU L1 - świetna koszulka na codzień oraz do treningów biegowych. Schnie dłużej (bo nie jest też zbyt obcisła), bardzo tania (~10$).
Bergson - mam jakiś starszy model, średniej grubości materiał, trochę szczypie, za to jest wytrzymały mechanicznie. Porównywalny do Berkner Action, tylko krój trochę lepszy.
Reebok - (model ARMP6068, materiał Play Dry). Matrial "łapie" się do wszystkiego, co jest choć trochę szorstkie, jednakże nie powoduje to mechacenia się (po prostu włókna sa bardzo wytrzymałe). Kroj jest dopasowany. Koszulka składa się z siateczki (mesh) i jednolitego materiału. Siateczka jest tak zbudowana, że od strony ciała są pogrubienia, które powodują ściślejsze przyleganie. Materiał jest bardzo rozciągliwy, 4 cm materiału udało mi się rozciągnąć prawie na 12 cm. Ogólnie rzecz biorąc przeznaczona jest na 3 sezony (cieplejsze dni) + treningi na hali. Nie śmierdzi za bardzo, nadaje się do noszenia bezpośrednio pod plecakiem.
Miałem jeszcze polipropylenowego Magnum Adobe - całkiem dobra koszulka jak na 8 lat temu.
Co do zasadności noszenia bielizny termoaktywnej to raczej nie ma sensu się wypowiadać...
,,I don't know what's wrong with me, but I love this shit.''
-
- Posty: 54
- Rejestracja: 23 lut 2010, 00:51
- Lokalizacja: asdasd
- Rzez
- Posty: 667
- Rejestracja: 03 mar 2008, 23:16
- Lokalizacja: Mölndal
- Gadu Gadu: 2437677
- Tytuł użytkownika: F&L
- Płeć:
- Kontakt:
Dawniej prałem ręcznie, ale wtedy byłem młody i głupi Wrzucam do pralki, 40 stopni, proszek lub detergent w płynie stosowałem. Aczkolwiek zdaje mi się, że proszek jest chyba bardziej wskazany (np. przy ubraniach PCU jest napisane, żeby prać tylko w proszku i obecnie nie stosuję płynów do prania). W terenie to standardowo mydłem Protex.budzigniew pisze:A jak wyglada sprawa z praniem (chodzi mi glownie o Berknera, bo sam sie nad tym zastanawiam)? Szorujesz mydlem, czy normalnie, w pralce z detergentami?
,,I don't know what's wrong with me, but I love this shit.''
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
- Rzez
- Posty: 667
- Rejestracja: 03 mar 2008, 23:16
- Lokalizacja: Mölndal
- Gadu Gadu: 2437677
- Tytuł użytkownika: F&L
- Płeć:
- Kontakt:
Sprawdź bieliznę z wełny merynosów. Częściowo możesz też wypróbować bambusową, chociaż z tego co czytałem, mnóstwo chemii do niej dodają (a ma być niby ,,zielona'' )wolfshadow pisze:Bielizna z bawełny. Tania i nie mam problemów z potówkami, wysypkami czy też odparzeniami. Nie toleruję syntetyków zakładanych bezpośrednio na skórę.
Osobiście nie miałem problemów z odzieżą syntetyczną.
,,I don't know what's wrong with me, but I love this shit.''
- Pratschman
- Posty: 214
- Rejestracja: 01 gru 2009, 13:31
- Lokalizacja: Jarocin/Poznań
- Płeć:
Fajne koszulki wyczaiłem w LIDLu:
http://www.lidl.pl/cps/rde/xchg/lidl_pl ... _11588.htm
po wstępnej przejazdzce w niej z plecakiem na rowerze stwierdzam, że sprawdzają się nieźle- jak na tą cenę. Dodam, że na długich wypadach w letnie upaly, przy niedostatku wody jestem przeciwnikiem tego typu wynalazków, lepiej na kształt Beduinów okutać się bawełną. Ale na zimę, czy do sportu- zobaczcie!
http://www.lidl.pl/cps/rde/xchg/lidl_pl ... _11588.htm
po wstępnej przejazdzce w niej z plecakiem na rowerze stwierdzam, że sprawdzają się nieźle- jak na tą cenę. Dodam, że na długich wypadach w letnie upaly, przy niedostatku wody jestem przeciwnikiem tego typu wynalazków, lepiej na kształt Beduinów okutać się bawełną. Ale na zimę, czy do sportu- zobaczcie!
-
- Posty: 409
- Rejestracja: 26 sie 2007, 21:51
- Lokalizacja: Szczecin
- Płeć:
Na allegro pojawiło się sporo tanich koszulek z armi brytyjskiej, z tego co słyszałem są z coolmaxu. Ktoś używał?
http://allegro.pl/listing.php/search?st ... nge_view=1
[ Dodano: 2010-07-16, 22:24 ]
Chodzi mi o te z krótkim rękawem i kołnieżykiem.
http://allegro.pl/listing.php/search?st ... nge_view=1
[ Dodano: 2010-07-16, 22:24 ]
Chodzi mi o te z krótkim rękawem i kołnieżykiem.
Nie polecam zabawy z gównianymi zamiennikami, za 2-3 koszulki "oszalałem jedyna taka na allegro! us army" można mieć jedną dobrą under armour, brubecka etc.
Mam komplecik UA, mam Jaxe i Attique. Imho: jaxa to porażka, ich coolmax nawet koło tego nie leżał. Attique i ich meryl..daje rade. Raczej na zimniejsze dni jako pierwsza warstwa, lub chłodne lato jako jedyna warstwa. Za to UA to klasa sama w sobie. Ostatnio 3 dniowy spływ, mokro cały czas. Na sobie: komplecik UA + spodenki jakieś. Pomimo tego, że praktycznie cały czas byłem "podlewany", komfort był bardzo wysoki. W zasadzie jedyna bielizna termo, po której widze za co zapłaciłem. Polecam
Mam komplecik UA, mam Jaxe i Attique. Imho: jaxa to porażka, ich coolmax nawet koło tego nie leżał. Attique i ich meryl..daje rade. Raczej na zimniejsze dni jako pierwsza warstwa, lub chłodne lato jako jedyna warstwa. Za to UA to klasa sama w sobie. Ostatnio 3 dniowy spływ, mokro cały czas. Na sobie: komplecik UA + spodenki jakieś. Pomimo tego, że praktycznie cały czas byłem "podlewany", komfort był bardzo wysoki. W zasadzie jedyna bielizna termo, po której widze za co zapłaciłem. Polecam
"Estetyczny podróżnik, którego domem jest droga"
- wideł
- Posty: 5
- Rejestracja: 18 sie 2010, 23:16
- Lokalizacja: szczecin-londyn
- Tytuł użytkownika: wideł
- Płeć:
mam Crafta majciochy i dwie koszulki z krótkim rękawem Extreme Coolmax, w dotyku niezbyt przyjazne ale latem naprawdę dają radę,gorzej teraz temp. ok.20 stopni i jak jaki lekki wiaterek to koszulka zara podaje chłodek w sumie niepotrzebny bezpośrednio na ciało-zalezy od ubioru ale mi wieje w nery bezpośrednio i czuć ten chłodek
- Kłobuch
- Posty: 107
- Rejestracja: 31 sie 2007, 09:54
- Lokalizacja: Ostrzeszów
- Gadu Gadu: 2814014
- Tytuł użytkownika: Świr z Ciemnogrodu
- Płeć:
Szukam oddychających koszul, takich co by ładnie odprowadzały wilgoć, ale nie były takim tiszertem, tylko klasyczną koszulą (guziki, kołnierz itd.)
Dzisiaj macałem w sklepie jakieś super cudne koszule trekkingowe. Fajnie, ino przebajerzone i drogawe.
Pytanie: widział ktoś gdzieś kiedyś/wie co i gdzie można dostać w temacie takich koszul? Niekoniecznie z jakimś tam coolmaxem czy innymi cudami, cokolwiek co się po prostu sprawdza.
Dzisiaj macałem w sklepie jakieś super cudne koszule trekkingowe. Fajnie, ino przebajerzone i drogawe.
Pytanie: widział ktoś gdzieś kiedyś/wie co i gdzie można dostać w temacie takich koszul? Niekoniecznie z jakimś tam coolmaxem czy innymi cudami, cokolwiek co się po prostu sprawdza.
Jestem Polakiem, więc mam obowiązki polskie.
- aciepk
- Posty: 689
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:32
- Lokalizacja: Warszawa
- Tytuł użytkownika: UCePe ssie
- Płeć:
Jestem posiadaczem takich koszul z dwóch różnych firm. Rail riders i craghoppers.
Rail riders: Uszyte z cienkiego nylonu ze wstawkami z siatki. Lekkie, błyskawicznie schną, są super przewiewne (zupełnie jakby nie miało się nic na sobie) i zapewniają ochronę przed słońcem.
Craghoppers: Także z nylonu, lecz zupełnie innego niż w przypadku rail riders, na pierwszy rzut oka można pomyśleć, że to bawełna, jak się pomaca to trochę to przypomina w dotyku jedwab. Też lekka i przewiewna choć nie tak jak RR, za to bardziej uniwersalna. Można jej używać do absolutnie wszystkiego w góry, do gajeru, na imprezę. Dobrze się też sprawują jako zamiennik podkoszulka pod swetrem/polarem.
Moim zdaniem warto się wykosztować bo taka koszula trekkingowa/turystyczna to kawał dobrego i przydatnego ciucha.
Rail riders: Uszyte z cienkiego nylonu ze wstawkami z siatki. Lekkie, błyskawicznie schną, są super przewiewne (zupełnie jakby nie miało się nic na sobie) i zapewniają ochronę przed słońcem.
Craghoppers: Także z nylonu, lecz zupełnie innego niż w przypadku rail riders, na pierwszy rzut oka można pomyśleć, że to bawełna, jak się pomaca to trochę to przypomina w dotyku jedwab. Też lekka i przewiewna choć nie tak jak RR, za to bardziej uniwersalna. Można jej używać do absolutnie wszystkiego w góry, do gajeru, na imprezę. Dobrze się też sprawują jako zamiennik podkoszulka pod swetrem/polarem.
Moim zdaniem warto się wykosztować bo taka koszula trekkingowa/turystyczna to kawał dobrego i przydatnego ciucha.
-
- Posty: 8
- Rejestracja: 22 maja 2012, 01:16
- Lokalizacja: Lublin itp
- Tytuł użytkownika: podleśnik
Przepraszam za odgrzewanie starego kotleta, ale wydaje mi sie, ze to w miare do tego tematu. A więc:
Czy do ok 80-100 zł da się kupić komplet bielizny termoaktywnej (koszulka + kalesony) ktory bedzie w miare "niezły"
Przeznaczenie to głownie trekking wiosna/jesien, chociaz pewnie i zima + obozowanie w lesie.
Pod pojęciem "niezły" mam na mysli oddychający, nieco grzejący i wart różnicy ceny miedzy nim a analogicznym kompletem bawełnianym.
Czy do ok 80-100 zł da się kupić komplet bielizny termoaktywnej (koszulka + kalesony) ktory bedzie w miare "niezły"
Przeznaczenie to głownie trekking wiosna/jesien, chociaz pewnie i zima + obozowanie w lesie.
Pod pojęciem "niezły" mam na mysli oddychający, nieco grzejący i wart różnicy ceny miedzy nim a analogicznym kompletem bawełnianym.
-
- Posty: 8
- Rejestracja: 22 maja 2012, 01:16
- Lokalizacja: Lublin itp
- Tytuł użytkownika: podleśnik
Zirkau, dlaczego w moim ulubionym akurat Decathlonie ?
Tresor, zdaję sobie z tego sprawę, tym niemniej 170 zł to dla mnie zbyt duzy wydatek, stówa też wymaga oszczedności, a bielizna to nie jedyny mój planowany wydatek. Pisząc tą kwotę myślałem raczej o czymś takim: http://allegro.pl/bielizna-termoaktywna ... 97771.html Czy to jest o kant d.?
Tresor, zdaję sobie z tego sprawę, tym niemniej 170 zł to dla mnie zbyt duzy wydatek, stówa też wymaga oszczedności, a bielizna to nie jedyny mój planowany wydatek. Pisząc tą kwotę myślałem raczej o czymś takim: http://allegro.pl/bielizna-termoaktywna ... 97771.html Czy to jest o kant d.?
-
- Posty: 409
- Rejestracja: 26 sie 2007, 21:51
- Lokalizacja: Szczecin
- Płeć:
Bielizna Grene np. http://allegro.pl/grene-komplet-termoak ... 28776.html
Szybko łapie zapach, i nie jest super komfortowa, w porównaniu z lepszymi produktami, ale za taką cenę jest bardzo dobra. Moja jest już na wykończeniu po 3 latach, bo ostatnio używam do gorszych rzeczy, ale myślę że warto kupić jeszcze raz.
Szybko łapie zapach, i nie jest super komfortowa, w porównaniu z lepszymi produktami, ale za taką cenę jest bardzo dobra. Moja jest już na wykończeniu po 3 latach, bo ostatnio używam do gorszych rzeczy, ale myślę że warto kupić jeszcze raz.
- Marshall
- Posty: 694
- Rejestracja: 25 lut 2011, 23:27
- Lokalizacja: Gdańsk, Łomża
- Gadu Gadu: 63140
- Tytuł użytkownika: f o t o g r a f
- Płeć:
- Kontakt:
Też używam kompletu GRENE - koszulka z długim rękawem + kalesony.
Używam tego drugi rok, póki co OK. Za tę kasę chyba najlepsze co można mieć.
Nie wiem jak to się ma do wyższej półki (np. do polskiego Brubeck'a) ale jestem zadowolony.
M.in. fotografowałem przez kilka godzin w lesie pewną plenerową imprezę przy -15st. C.
GRENE dało radę.
Używam tego drugi rok, póki co OK. Za tę kasę chyba najlepsze co można mieć.
Nie wiem jak to się ma do wyższej półki (np. do polskiego Brubeck'a) ale jestem zadowolony.
M.in. fotografowałem przez kilka godzin w lesie pewną plenerową imprezę przy -15st. C.
GRENE dało radę.
Sent from my Baobab Tree. Marshall® | Adam Marczak
- SmileOn
- Posty: 794
- Rejestracja: 12 lut 2010, 20:32
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: the violinist
- Płeć:
Brubeck jest bardzo delikatny, dobry termicznie ale delikatny. Producent nie sugeruje prania ręcznego a od prania w pralce zaczynają snuć się płaskie szwy. Mam kilka kompletów, Dry, Wool Soft, Basic Cotton i we wszystkich pojawia się ten sam problem. Ostatnio polubiłem produkty innej polskiej firmy - Attique (w szczególności coolmax-y), relatywnie tanie, przy praniu w pralce nic się nie dzieje, nie mechacą się pod szelkami plecaka i jak za tą cenę są naprawdę fajne termicznie. Mają w swojej ofercie zarówno coś na lato jak i na jesień i zimę. A jeśli chodzi o naprawdę tanie ciuchy to w odpowiednich porach roku w Koodzy można znaleźć bieliznę firmy DOMYOS i Wed'ze (w Decathlonie zresztą też tylko drożej), jest wytrzymała i przyjemna w dotyku, ale jej termika jest już "mniej elastyczna", choć wciąż niezła.
SmileOn
"O to chodzi jedynie,
By naprzód wciąż iść śmiało,
Bo zawsze się dochodzi
Gdzie indziej, niż się chciało."
"O to chodzi jedynie,
By naprzód wciąż iść śmiało,
Bo zawsze się dochodzi
Gdzie indziej, niż się chciało."
- SmileOn
- Posty: 794
- Rejestracja: 12 lut 2010, 20:32
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: the violinist
- Płeć:
Ogólnie poliestry mają swój własny zapach i jak tylko woda z prania odparuje to przestają pachnieć proszkiem a zaczynają "po swojemu". Attiq ma też serie ze srebrną nitką, tam zapach własny tkanin jak i "nabyty" jest nieco zredukowany.
SmileOn
"O to chodzi jedynie,
By naprzód wciąż iść śmiało,
Bo zawsze się dochodzi
Gdzie indziej, niż się chciało."
"O to chodzi jedynie,
By naprzód wciąż iść śmiało,
Bo zawsze się dochodzi
Gdzie indziej, niż się chciało."