Sposoby na komary i inne wredne owady.
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Thorgal
- Posty: 26
- Rejestracja: 12 kwie 2009, 22:13
- Lokalizacja: Chojnice
- Tytuł użytkownika: Thorgal
- Płeć:
Nie wiem do jakich szkół niektórzy chodzili, ale takich głupot o witaminach z grupy B jeszcze nie słyszałem. Przedawkowanie ? Drżenie kończyn ? Ludzie - witaminy z grupy B są rozpuszczalne w wodzie i w nadmiarze organizm je sam usuwa wraz z moczem. Nie wiem, ile trzeba by połknąć drażetek z witaminami grupy B żeby doszło do jakichkolwiek objawów przedawkowania. Jeśli uzupełniamy płyny, nawadniamy się to organizm nie ma problemu z ich usuwaniem. Uzależnienie od witamin ?! Nie ma czegoś takiego.
Osobiście używam witamin z grupy B (B complex) na komary, ale nie połykam tych drażetek, tylko rozpuszczam kilka sztuk w małej ilości ciepłej wody (trochę to trwa) i takim płynem nacieram skórę.
Osobiście używam witamin z grupy B (B complex) na komary, ale nie połykam tych drażetek, tylko rozpuszczam kilka sztuk w małej ilości ciepłej wody (trochę to trwa) i takim płynem nacieram skórę.
http://zdrowie.onet.pl/1564757,2039,,,, ... ktyka.html a to apropo kleszczy. Co o tym myslicie ? Szczegolnie interesujace jest to, ze mowia o wyrywaniu kleszcza a nie wykrecaniu... teraz to juz nic nie wiem :/
- Fredi
- Posty: 1015
- Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
- Lokalizacja: Skierniewice
- Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
- Płeć:
Ten doktorek to jakieś bzdury opowiada i to nie tylko o wyciąganiu kleszcza....
Najbardziej mi się podobało wypatrywanie kleszczy w trawie.... Życzę doktorkowi powodzenia
No i to, że kleszcze nie lubią upałów (wtedy się chowają), a ja najwięcej łapałem kleszczy w ciągu upalnego dnia po spacerze w wysokiej trawie
Najbardziej mi się podobało wypatrywanie kleszczy w trawie.... Życzę doktorkowi powodzenia

No i to, że kleszcze nie lubią upałów (wtedy się chowają), a ja najwięcej łapałem kleszczy w ciągu upalnego dnia po spacerze w wysokiej trawie

"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
- Tanto
- Administrator
- Posty: 1096
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 1743064
- Płeć:
Gdyby napisali że trzeba go posmarować masłem to też byś się zastanawiał?
Trzeba mieć sporo dystansu do tego co produkują dziennikarze
Spodobało mi się to stwierdzenie
Trzeba mieć sporo dystansu do tego co produkują dziennikarze

Spodobało mi się to stwierdzenie
Wszystko przez tą UnięDzieje się tak, ponieważ Unia Europejska sprzyja zalesianiu nieużytków, co z kolei przyczynia się do zwiększenia populacji gryzoni oraz większych ssaków, na których żerują kleszcze. To zaburzenie równowagi w przyrodzie przez człowieka sprzyja rozwojowi kleszczy.

"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
Nie UE tylko po upadku PRL-u i polepszeniu się zaopatrzenia sklepów dużo "małorolnych" porzuciło pola, łąki i pastwiska. Zrobiły się z tego nieużytki. A jak się nie kosi, nie orze i nie ... wypala to w takim środowisku kleszcze mają rewelacyjne warunki bytowe. Wysoka trawa i niskie krzewy ułatwiają "łapanie" okazji.
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
- unabomber
- Posty: 228
- Rejestracja: 16 sie 2009, 18:52
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Tytuł użytkownika: wirus homo sapiens
- Płeć:
Komary i meszki
No właśnie, jakie macie patenty na unieszkodliwienie tych małych gnojków?
Niedługo lato i znowu będą nas męczyć.
Jakie replikanty najlepsze?
Jakie zioła?
Ze swoich sposobów to polecam grube, chłonne frotki na nadgarstki nasączone chemią.
Na meszki jedyne co działało to smarowanie się denaturatem. Bardzo skuteczne ale niestety kostucha szybko paruje...
W namiocie na wieczór zawsze zbierało się masa tych leszczy na ściankach. Wykańczałem je puszką po fasoli. W puszkę wrzucałem trochę żaru na to trochę suchego mchu, trawy i krwawnika. Wnosiłem to w menażce do namiotu i szczelnie zamykałem. Po 20-stu minutach pozostawało tylko wymieść zwłoki i wywietrzyć namiot.
Jak ktoś ma ochotę wykańczać je pojedynczo to polecam taki sposób:
1. Siadamy sobie spokojnie w miejscu żerowania tych bestii i czekamy aż nam taki kozak usiądzie w widocznym miejscu, koniecznie na mięśniu (najlepsze są mięśnie ręki).
2. Mimo zahamowań pozwalamy mu naruszyć ciągłość naszych powłok skórnych i rozpocząć swój rytuał.
3. Jak już mocno siedzi to gwałtownie NAPINAMY MIĘSIEŃ.
UWAGA! Oczy należy trzymać z daleka. Przy odrobinie szczęścia (a z czasem wprawy) komar efektownie eksploduje rozsiewając swoje szczątki i naszą krew dookoła.
Satysfakcja gwarantowana. icon_twisted
Niedługo lato i znowu będą nas męczyć.
Jakie replikanty najlepsze?
Jakie zioła?
Ze swoich sposobów to polecam grube, chłonne frotki na nadgarstki nasączone chemią.
Na meszki jedyne co działało to smarowanie się denaturatem. Bardzo skuteczne ale niestety kostucha szybko paruje...
W namiocie na wieczór zawsze zbierało się masa tych leszczy na ściankach. Wykańczałem je puszką po fasoli. W puszkę wrzucałem trochę żaru na to trochę suchego mchu, trawy i krwawnika. Wnosiłem to w menażce do namiotu i szczelnie zamykałem. Po 20-stu minutach pozostawało tylko wymieść zwłoki i wywietrzyć namiot.
Jak ktoś ma ochotę wykańczać je pojedynczo to polecam taki sposób:
1. Siadamy sobie spokojnie w miejscu żerowania tych bestii i czekamy aż nam taki kozak usiądzie w widocznym miejscu, koniecznie na mięśniu (najlepsze są mięśnie ręki).
2. Mimo zahamowań pozwalamy mu naruszyć ciągłość naszych powłok skórnych i rozpocząć swój rytuał.
3. Jak już mocno siedzi to gwałtownie NAPINAMY MIĘSIEŃ.
UWAGA! Oczy należy trzymać z daleka. Przy odrobinie szczęścia (a z czasem wprawy) komar efektownie eksploduje rozsiewając swoje szczątki i naszą krew dookoła.
Satysfakcja gwarantowana. icon_twisted
Zima weryfikuje.
-
- Posty: 726
- Rejestracja: 25 paź 2009, 10:06
- Lokalizacja: z kanapy przed TV
- Tytuł użytkownika: awski
- Płeć:
Mój sposób gdy idę nad jeziorko i się okazuje, że gryzą a nie mam jakiegoś kupnego, to wysmarować się piołunem albo tytoniem zwilżonym wodą. Niby sporo jest rzeczy, które mogą pomóc (lepiej lub gorzej) ale akurat te dwie wymienione rzeczy bardzo łatwo zdobyć. Mam też w ogrodzie orzech włoski, który też ponoć coś tam daje ale ma bardzo istotną wadę: plami.
Ostatnio zmieniony 18 mar 2010, 08:27 przez Ciek, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie mam ciągot do masowych mordów, wymyślnych form uśmiercania, dręczenia czy okaleczania... jednak nie dotyczy to meszek, komarów i gzów :diabel2:
Kiedyś zaczęło padać...
Nie lać, nie siąpić, nie mżyć tylko padać...
Taki deszcz co to ani się nie chce wyłazić z namiotu ani ogólnie nic się nie chce ...
Dodam że były to czasy kiedy nie było komórek ( były takie czasy) a radyjko przenośne ważyło 0.5 kg i było wielkości książki (były takie czasy) więc nie chciało się go dźwigać...
Siedziałem sam w namiocie, w środku jakiegoś lasu, nad jeziorkiem i z nudów zacząłem już śpiewać Międzynarodówkę i Hymn Związku Radzieckiego ...
Padało kilka dni.
Odgrodzony od stad komarów tylko moskitierą wejścia do namiotu, spałem przy ich brzęczeniu ... ale ile można ?
Najlepszą zabawą która opanowała mnie całkowicie już drugiego dnia było wyrywanie im rurek przez oczka moskitiery :diabel2: icon_twisted
Odlatywały bez rurek, z moim mściwym wzrokiem na plecach :diabel2:
Pomagać nie pomagało ale ile radości ... icon_twisted
Kiedyś zaczęło padać...
Nie lać, nie siąpić, nie mżyć tylko padać...
Taki deszcz co to ani się nie chce wyłazić z namiotu ani ogólnie nic się nie chce ...

Dodam że były to czasy kiedy nie było komórek ( były takie czasy) a radyjko przenośne ważyło 0.5 kg i było wielkości książki (były takie czasy) więc nie chciało się go dźwigać...
Siedziałem sam w namiocie, w środku jakiegoś lasu, nad jeziorkiem i z nudów zacząłem już śpiewać Międzynarodówkę i Hymn Związku Radzieckiego ...

Padało kilka dni.
Odgrodzony od stad komarów tylko moskitierą wejścia do namiotu, spałem przy ich brzęczeniu ... ale ile można ?
Najlepszą zabawą która opanowała mnie całkowicie już drugiego dnia było wyrywanie im rurek przez oczka moskitiery :diabel2: icon_twisted
Odlatywały bez rurek, z moim mściwym wzrokiem na plecach :diabel2:
Pomagać nie pomagało ale ile radości ... icon_twisted
-
- Posty: 726
- Rejestracja: 25 paź 2009, 10:06
- Lokalizacja: z kanapy przed TV
- Tytuł użytkownika: awski
- Płeć:
Tytoniem z peta ciężko się wysmarować bo jest drobno cięty i się rozsypie. Może gdyby się go owinęło w jakąś szmatkę ... Najlepszy jest długi tytoń do skrętów. Można w palcach zrobić gałganek, który nie powinien się tak łatwo rozpaść i się nim bezpośrednio posmarować. To działa.
P.S. W sieci nawet piszą, że uprawa tytoniu na ogródku pozwala przepłoszyć komarzyska, ktoś z was próbował? Niestety, piszą też, że komarzyska odstrasza też bazylia i mięta, a ja w ogródku mam tego zazwyczaj całą masę bo mrożę na zimę i nie zauwazyłem jakiejkolwiek poprawy.
P.S. W sieci nawet piszą, że uprawa tytoniu na ogródku pozwala przepłoszyć komarzyska, ktoś z was próbował? Niestety, piszą też, że komarzyska odstrasza też bazylia i mięta, a ja w ogródku mam tego zazwyczaj całą masę bo mrożę na zimę i nie zauwazyłem jakiejkolwiek poprawy.
- przeszczep
- Posty: 364
- Rejestracja: 10 lut 2009, 14:57
- Lokalizacja: warszawa
- Gadu Gadu: 9000624
- Tytuł użytkownika: zagorzały turysta
- Płeć:
Ciek. To nie z jednego peta tylko z kilku
Podaje Ci przepis.
Robisz bibe tudzież popijawe luźną.
Wyganiasz palące tatałajstwo na balkon i nakazujesz im kiepować do słoika z wodą . Polewasz, fantazja ponosi - palący wyłażą częściej. Wywar musi mieć moc . Rankiem odcedzasz syf peciany tak by mieć tylko wywar. Wlewasz do psikadła i robisz oprysk. Mszyce poddały się szybko. Kwiat rośnie dziarsko.
A z miętą to chyba bzdura jakaś. Może dym z suszonej mięty działa ? No nic wypróbuje się na moczarach. Pozdrawiam.

Podaje Ci przepis.
Robisz bibe tudzież popijawe luźną.

A z miętą to chyba bzdura jakaś. Może dym z suszonej mięty działa ? No nic wypróbuje się na moczarach. Pozdrawiam.
Mój tata jak był w Kanadzie to tam były podobno straszne moskity i kupił pewnien środek. Nie wiem jak się nazywał ale był w takim żółto-zielonkawym sprayu, ale powiadam wam - nie znałem lepszego środka na robactwo. W lecie nad jeziorem nawet 1 komar mnie nie ugryzł jak się tym popsikałem. Szkoda że się skończyło a ja nieznam nazwy.
- przeszczep
- Posty: 364
- Rejestracja: 10 lut 2009, 14:57
- Lokalizacja: warszawa
- Gadu Gadu: 9000624
- Tytuł użytkownika: zagorzały turysta
- Płeć:
Tylko trza uważać bo na sztuczne działa lepiej niż kwas 

https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
- przeszczep
- Posty: 364
- Rejestracja: 10 lut 2009, 14:57
- Lokalizacja: warszawa
- Gadu Gadu: 9000624
- Tytuł użytkownika: zagorzały turysta
- Płeć:
- thrackan
- Posty: 911
- Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
- Lokalizacja: Warszawa
- Gadu Gadu: 2123627
- Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
- Płeć:
- Kontakt:
Czasem niedobrze mieć okulary z plastikuprzeszczep pisze:To prawda. Niektóre tworzywa się trochę matowią

Kilka zdjęć: http://www.23hq.com/thrackan/album/list