Zasobnik Piechoty Górskiej - gdzie można znaleźć
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
-
- Posty: 45
- Rejestracja: 26 kwie 2008, 14:12
- Lokalizacja: Tomaszów lub
- Płeć:
Wolverine jest Polskim produktem szytym w Polsce.
Po za tym chcąc samemu zlecić wykonanie plecaka ok 70 litrowego jak liczyłem za same materiały: cordura i taśmy wyszło mi około 450PLN nie liczyłem klamer zamków wycinania szycia i roboty. także z jakości wynika cena. Do tego Wolverine ma 5 letnia gwarancję.
Po za tym chcąc samemu zlecić wykonanie plecaka ok 70 litrowego jak liczyłem za same materiały: cordura i taśmy wyszło mi około 450PLN nie liczyłem klamer zamków wycinania szycia i roboty. także z jakości wynika cena. Do tego Wolverine ma 5 letnia gwarancję.
Naliczyłeś 450 pln za cenę cordury i taśm w Polsce. Poza tym pewnie sugerowałeś się cenami dla klientów indywidualnych, więc jest to marny obraz.Po za tym chcąc samemu zlecić wykonanie plecaka ok 70 litrowego jak liczyłem za same materiały: cordura i taśmy wyszło mi około 450PLN nie liczyłem klamer zamków wycinania szycia i roboty.
Jasne, pewnie marka nie ma tu nic do rzeczytakże z jakości wynika cena.

-
- Posty: 45
- Rejestracja: 26 kwie 2008, 14:12
- Lokalizacja: Tomaszów lub
- Płeć:
Nie mam ochoty na głupie sprzeczki i dyskusje. roger09 sam wybierze dla siebie odpowiadający mu plecak i jeśli będę miał problem na który będę znał z chęcią udzielę jakieś porady.
Ogólnie wychodzę z założenia, że na takich rzeczach jak plecak nie warto oszczędzać.
Choć nie wiem z jakiego sprzętu używasz ale jeśli jesteś osobą wolącą obserwować przyrodę to sprzęt pewnie nie ma dla Ciebie większego znaczenia.
Ja jestem osobą, która lubi sobie stawiać wyzwania, i trzymać się tego co zaplanowałem.
Także wolę wydać więcej i mieć satysfakcję z udanego wypadu niż co chwila z ogromną czułością troszczyć i spoglądać na sprzęt.
Ogólnie wychodzę z założenia, że na takich rzeczach jak plecak nie warto oszczędzać.
Choć nie wiem z jakiego sprzętu używasz ale jeśli jesteś osobą wolącą obserwować przyrodę to sprzęt pewnie nie ma dla Ciebie większego znaczenia.
Ja jestem osobą, która lubi sobie stawiać wyzwania, i trzymać się tego co zaplanowałem.
Także wolę wydać więcej i mieć satysfakcję z udanego wypadu niż co chwila z ogromną czułością troszczyć i spoglądać na sprzęt.
Nie wiem, gdzie tutaj negatywna oszczędność, kiedy dostajesz to samo za mniejsze pieniądze. Tym bardziej, że wspomagasz mniej znaną markę.Ogólnie wychodzę z założenia, że na takich rzeczach jak plecak nie warto oszczędzać.
Ja używam Zasobnika Piechoty Górskiej, ale to przez moje zboczenie do militariów. Miłośnikiem przyrody nie jestem:)Choć nie wiem z jakiego sprzętu używasz ale jeśli jesteś osobą wolącą obserwować przyrodę to sprzęt pewnie nie ma dla Ciebie większego znaczenia.
Dla mnie pierwszym wyzwaniem jest znaleźć ten sam sprzęt za mniejsze pieniądze. Gdzie tu wyzwanie skoro już przy wyborze sprzętu idziesz na łatwiznę i przepłacasz?Ja jestem osobą, która lubi sobie stawiać wyzwania, i trzymać się tego co zaplanowałem.
Także wolę wydać więcej i mieć satysfakcję z udanego wypadu niż co chwila z ogromną czułością troszczyć i spoglądać na sprzęt.
-
- Posty: 45
- Rejestracja: 26 kwie 2008, 14:12
- Lokalizacja: Tomaszów lub
- Płeć:
kordura to nie CorduraNie wiem, gdzie tutaj negatywna oszczędność, kiedy dostajesz to samo za mniejsze pieniądze. Tym bardziej, że wspomagasz mniej znaną markę.
Wolę zapłacić więcej mieć coś z pewnego źródła z gwarancją i pewnością, że produkt który kupuję jest nowy niż niepewny produkt z drugiej ręki lub wyprodukowany w ChRL.Dla mnie pierwszym wyzwaniem jest znaleźć ten sam sprzęt za mniejsze pieniądze. Gdzie tu wyzwanie skoro już przy wyborze sprzętu idziesz na łatwiznę i przepłacasz?
A co jeśli masz do wyboru jeden produkt o zawyżonej cenie i drugi, który ma dokładnie te same parametry i jest tej samej jakości, a nie zawiera 300zł marży? Swoją drogą w ChRL produkuje już niemal każdy i nie oznacza to z góry, że produkt jest kijowy. Załóż firmę, która coś produkuje, a za pewne również w końcu będziesz produkował w Chinach.Wolę zapłacić więcej mieć coś z pewnego źródła z gwarancją i pewnością, że produkt który kupuję jest nowy niż niepewny produkt z drugiej ręki lub wyprodukowany w ChRL.
-
- Posty: 45
- Rejestracja: 26 kwie 2008, 14:12
- Lokalizacja: Tomaszów lub
- Płeć:
Oczywiście wybrał bym tańszy produkt lecz w tym przypadku nie rozważamy konkretnego przypadku tylko teorie a praktyka jest już zupełnie inna
. W Chinach produkuje każdy kto liczy na szybki zysk i zamawia liczną masówkę , ktoś kto chce by jego firma była szanowana wspiera lokalny rynek i oferuje klientom konkretny towar na który składa się jakość i gwarancja i jest dedykowany osobom które liczą na jakość i dobrą współprace ze sprzętem, który zakupują.


-
- Posty: 277
- Rejestracja: 10 lut 2010, 08:48
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
w takim razie każdy komputer ipod itd. to produkty firm chcących się tylko "nachapać" pragnę zauważyć, że to wszystko zależy od rynku na którym się działa bo kto by kupił maybacha gdyby robili go w chinach (a najlepsze jest to, że i tak większość robią w ch8inach a w europie składają), a z drugiej strony kto by robił chleb w chinach aby sprzedać go u nas...ktoś kto chce by jego firma była szanowana wspiera lokalny rynek i oferuje klientom konkretny towar na który składa się jakość i gwarancja i jest dedykowany osobom które liczą na jakość i dobrą współprace ze sprzętem, który zakupują.
-
- Posty: 45
- Rejestracja: 26 kwie 2008, 14:12
- Lokalizacja: Tomaszów lub
- Płeć:
Nigdzie nie napisałem ze w Chinach produkują tylko by się napchać.
Produkują tam przedmiot tak zwane budżetowe.
Powracając do Plecaka:
Plecaki takie jak ZPG są produkowane przez firmy który wygrają przetarg, czyli MON wybiera zawsze najtańszego wykonawce i nie uwierzę w to że poliester w ZPG jest porównywalna do Cordury.
Produkują tam przedmiot tak zwane budżetowe.
Powracając do Plecaka:
Plecaki takie jak ZPG są produkowane przez firmy który wygrają przetarg, czyli MON wybiera zawsze najtańszego wykonawce i nie uwierzę w to że poliester w ZPG jest porównywalna do Cordury.
-
- Posty: 277
- Rejestracja: 10 lut 2010, 08:48
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
mylisz się w przetargu najpierw ustala się wymogi jakie stawiane są produktowi jak również wykonawcy (termin zakończenia) i dopiero wtedy wybiera się z pośród tych które spełniają te kryteria (i to nie zawsze ze względu na cenę... a wręcz prawie nigdy cena nie jest jedynym wskaźnikiem branym pod uwagę)
- aciepk
- Posty: 689
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:32
- Lokalizacja: Warszawa
- Tytuł użytkownika: UCePe ssie
- Płeć:
Jak by tak było to by w WP biegali w Kupczakach z gore-texem, a nie workiem foliowym, a ZPG byłyby produkowane tylko i wyłącznie przez Alpinusa itp. A tak jak jest teraz to chyba wiadomo... Czyli MON wybiera najtańszą (i najszybszą w przypadku gdy sprzęt ma lecieć do Afganistanu) ofertę, producent odpiernicza jakiś bubel by zmieścić się w cenie i jeszcze na tym zarobić, a potem wysyłają betonowego dziadka po odbiór, ten rzuca okiem, sprawdza czy produkt wygląda tak jak wzór, który trzyma w ręce i włala podatnicy płacą za przepłacony szajs.sylwester2091 pisze:mylisz się w przetargu najpierw ustala się wymogi jakie stawiane są produktowi jak również wykonawcy (termin zakończenia) i dopiero wtedy wybiera się z pośród tych które spełniają te kryteria (i to nie zawsze ze względu na cenę... a wręcz prawie nigdy cena nie jest jedynym wskaźnikiem branym pod uwagę)
Produkcja w chinach to coś zupełnie innego, bo w tym przypadku bardziej się liczy kontrola jakości.
Nikt nie pisał, że jest to porównywalne choć do końca i tak nie masz racji. Zależy czy ktoś woli przepłaconą cordurę czy dobry plecak w stosunku ''cena-jakość''.Plecaki takie jak ZPG są produkowane przez firmy który wygrają przetarg, czyli MON wybiera zawsze najtańszego wykonawce i nie uwierzę w to że poliester w ZPG jest porównywalna do Cordury.
Racja z tym, że:Jak by tak było to by w WP biegali w Kupczakach z gore-texem, a nie workiem foliowym, a ZPG byłyby produkowane tylko i wyłącznie przez Alpinusa itp. A tak jak jest teraz to chyba wiadomo...
a) Gdyby dzisiaj ZPG produkował Alpinus to byłby to ten sam plecak tylko droższy,
b) Nie widze zależności w tym przypadku Alpinus - dobry, Reszta - do dupy. Wszystko zależy od jakości tych plecaków, więc nie widze tutaj nic złego gdyby produkował go PASO z tych samych materiałów tylko taniej. Rzeczywistość jest jednak zupełnie inna...
Właśnie nie przepłacony. W stosunku ''cena - jakość'' ZPG jest nawet bardzo dobrym plecakiem. To że sklepy sobie doliczają kilka stówek marży ma się nijak do ceny, którą płaci za nie MON.Czyli MON wybiera najtańszą (i najszybszą w przypadku gdy sprzęt ma lecieć do Afganistanu) ofertę, producent odpiernicza jakiś bubel by zmieścić się w cenie i jeszcze na tym zarobić, a potem wysyłają betonowego dziadka po odbiór, ten rzuca okiem, sprawdza czy produkt wygląda tak jak wzór, który trzyma w ręce i włala podatnicy płacą za przepłacony szajs.
-
- Posty: 409
- Rejestracja: 26 sie 2007, 21:51
- Lokalizacja: Szczecin
- Płeć:
- przeszczep
- Posty: 364
- Rejestracja: 10 lut 2009, 14:57
- Lokalizacja: warszawa
- Gadu Gadu: 9000624
- Tytuł użytkownika: zagorzały turysta
- Płeć:
A tak ogólnie to widziałeś kiedykolwiek jakąś specyfiakcję przetargową od MON`u? Albo widziałeś kiedyś odbiór sprzętu?aciepk pisze:Jak by tak było to by w WP biegali w Kupczakach z gore-texem, a nie workiem foliowym, a ZPG byłyby produkowane tylko i wyłącznie przez Alpinusa itp. A tak jak jest teraz to chyba wiadomo... Czyli MON wybiera najtańszą (i najszybszą w przypadku gdy sprzęt ma lecieć do Afganistanu) ofertę, producent odpiernicza jakiś bubel by zmieścić się w cenie i jeszcze na tym zarobić, a potem wysyłają betonowego dziadka po odbiór, ten rzuca okiem, sprawdza czy produkt wygląda tak jak wzór, który trzyma w ręce i włala podatnicy płacą za przepłacony szajs.sylwester2091 pisze:mylisz się w przetargu najpierw ustala się wymogi jakie stawiane są produktowi jak również wykonawcy (termin zakończenia) i dopiero wtedy wybiera się z pośród tych które spełniają te kryteria (i to nie zawsze ze względu na cenę... a wręcz prawie nigdy cena nie jest jedynym wskaźnikiem branym pod uwagę)
Produkcja w chinach to coś zupełnie innego, bo w tym przypadku bardziej się liczy kontrola jakości.
Bo z tego co piszesz mogę wywnioskować że chyba nie bałdzo...
- aciepk
- Posty: 689
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:32
- Lokalizacja: Warszawa
- Tytuł użytkownika: UCePe ssie
- Płeć:
A zasobniki produkcji alpinusa, które swego czasu można było dostać w HM kosztowały 450-490 złotych, zatem gdzie te ogromne marże?Wedrowycz89 pisze:Za ZPG MON płacił chyba coś około 550-600 zł, jeśli dobrze pamiętam.
W cenie, której można je dostać na allegro (w większości przypadków zajumane z jednostek, ale mniejsza o to) owszem, ale w cenie po której kupuje je MON nigdy. W tym przypadku sklepy muszą nałożyć marżę, takie już są prawa rynku, na którym ktoś chce zarobić na życie.Omomierz pisze:Właśnie nie przepłacony. W stosunku ''cena - jakość'' ZPG jest nawet bardzo dobrym plecakiem. To że sklepy sobie doliczają kilka stówek marży ma się nijak do ceny, którą płaci za nie MON.
A mi się wydaje, że może i droższy, ale i lepszy jakościowo (o czym świadczą pozytywne opinie na temat jakości wykonania zasobników produkcji alpinusa, w przypadku innych producentów już nie zawsze, no może nie licząc pajaka). Są wśród dostawców szpeju dla WP tacy, którzy niecnie wykorzystują luki i niedomówienia w specyfikacjach, by sprzedać armii umówioną rzecz odszytą jak najmniejszym kosztem, tylko po to by ich zysk był jak najwyższy.Omomierz pisze:a) Gdyby dzisiaj ZPG produkował Alpinus to byłby to ten sam plecak tylko droższy,
Alpinusa rzuciłem w tym przypadku jako przykład.Omomierz pisze:b) Nie widze zależności w tym przypadku Alpinus - dobry, Reszta - do dupy. Wszystko zależy od jakości tych plecaków, więc nie widze tutaj nic złego gdyby produkował go PASO z tych samych materiałów tylko taniej. Rzeczywistość jest jednak zupełnie inna...
Ostatnio zmieniony 03 mar 2010, 17:44 przez aciepk, łącznie zmieniany 1 raz.
Bo MON nie płacił żadnych 500 stów za te plecaki. Może za czasów Alpinusa tak, ale nie za wersje poliestrowe.A zasobniki produkcji alpinusa, które swego czasu można było dostać w HM kosztowały 450-490 złotych, zatem gdzie te ogromne marże?
Myślisz, że naprawdę betony z MON'u decydowałyby się na plecak za 500 zł, który jest gorszy od tego, co można dostać u innych producentów za tą samą cenę? Straszny z ciebie sceptyk, ale w aż takim ciemnogrodzie nie żyjemy.W cenie, której można je dostać na allegro (w większości przypadków zajumane z jednostek, ale mniejsza o to) owszem, ale w cenie po której kupuje je MON nigdy.
Ale ten Alpinus już NIE ISTNIEJE.A mi się wydaje, że może i droższy, ale i lepszy jakościowo (o czym świadczą pozytywne opinie na temat jakości wykonania zasobników produkcji alpinusa, w przypadku innych producentów już nie zawsze, no może nie licząc pajaka).
Tak, przykład ******, że się tak wyrażę. W realnej cenie ZPG jest najlepszym wyborem. Może i nie jest to produkt mogący się równać z cordurową konkurencją, ale jakość tych plecaków nadal jest na dobrym poziomie. Chyba, że mi znajdziesz lepszy plecak ~90L za ~200złAlpinusa rzuciłem w tym przypadku jako przykład.

Ostatnio zmieniony 04 mar 2010, 09:28 przez Omomierz, łącznie zmieniany 1 raz.
- aciepk
- Posty: 689
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:32
- Lokalizacja: Warszawa
- Tytuł użytkownika: UCePe ssie
- Płeć:
500 stów to chyba nikt by nie zapłaciłOmomierz pisze:Bo MON nie płacił żadnych 500 stów za te plecaki. Może za czasów Alpinusa tak, ale nie za wersje poliestrowe.

A wydaje Ci się, że z czego były szyte ZPG Alpinusa? Z poliestru WDDR, tak jak te aktualnie zamawiane, a MON płaci za nie niewiele mniej niż za te pierwsze szyte przez Alpinusa, a kto wie może nawet więcej.
Sam przyznam, że jestem sceptykiem, ale mam ku temu powody.Omomierz pisze:Myślisz, że naprawdę betony z MON'u decydowałyby się na plecak za 500 zł, który jest gorszy od tego, co można dostać u innych producentów za tą samą cenę? Straszny z ciebie sceptyk, ale w aż takim ciemnogrodzie nie żyjemy.
I myślę, że by się zdecydowały na gorszy plecak za te pięć stów, bo pięć stów zaoferowane dajmy na to przez konfekcjonera to zawsze mniej niż dajmy na to 550 zaoferowane przez pajaka.
Jedyne co można w tym przypadku powiedzieć to: wielka szkoda.Ale ten Alpinus już NIE ISTNIEJE.
Mam rozumieć, że w tym przypadku realną ceną nazywasz, tą w jakiej można upolować ZPG na aukcjach/giełdach?Omomierz pisze:Tak, przykład z dupy, że się tak wyrażę. W realnej cenie ZPG jest najlepszym wyborem. Może i nie jest to produkt mogący się równać z cordurową konkurencją, ale jakość tych plecaków nadal jest na dobrym poziomie. Chyba, że mi znajdziesz lepszy plecak ~90L za ~200zł
-
- Posty: 409
- Rejestracja: 26 sie 2007, 21:51
- Lokalizacja: Szczecin
- Płeć:
Bez przesady.Betony z MONu chyba często popełniają podobne decyzje, może to lubią.
Nie, masz przez to rozumieć, że cena za jaką możesz dorwać te plecaki na aukcjach to rzeczywista wartość tego plecaka. MON nie daje za te plecaki 500zł, a można się tego domyślać już po samym fakcie, że 500zł życzą sobie producenci(a w zasadzie życzyli sobie, bo dawno nie widziałem u nich tych plecaków).Mam rozumieć, że w tym przypadku realną ceną nazywasz, tą w jakiej można upolować ZPG na aukcjach/giełdach?
Chyba używanego:)Jak dobrze poszukasz to poniżej 100 zł dostaniesz Bergena
-
- Posty: 409
- Rejestracja: 26 sie 2007, 21:51
- Lokalizacja: Szczecin
- Płeć:
Wystarczy popatrzeć ile było różnych rzeczy zamawianych, które były niezbyt miłe dla użytkownika.
Skąd wiesz jaką cenę płaci MON za te plecaki? Bo kiedyś czytałem o przetargach to wychodziło około 5 stówek.
Znajomy który ze dwa lata temu w sklepie na jednostce kupił ZPG, dał koło 500-600 zł.
Zasobniki z allegro, teżgwarancji nie mają, a podejżewam że kilkuletni Bergen nie będzie gorszy od nowego ZPG
Skąd wiesz jaką cenę płaci MON za te plecaki? Bo kiedyś czytałem o przetargach to wychodziło około 5 stówek.
Znajomy który ze dwa lata temu w sklepie na jednostce kupił ZPG, dał koło 500-600 zł.
Zasobniki z allegro, teżgwarancji nie mają, a podejżewam że kilkuletni Bergen nie będzie gorszy od nowego ZPG

Niedawno kupiłem na allegro pustynny ZPG + mały plecak (niedługo dołączy do niego pokrowiec), lecz jeszcze nie był w terenie, czeka na lepsze warunki a przede wszystkim, na kilkudniowy wypad, bo szkoda męczyć się z takim kolosem.
Plecak jest firmy Modus. Lekko używany, w sumie brak śladów użytkowania poza nazwiskiem na klapie.
Teraz narobiliście mi zamieszania w głowie, czy pozbyć się go na allegro i kupić coś porządniejszego, choć wydaje mi się ze do moich potrzeb był by wystarczający, a kordura czy tez cordura działa na moja wyobraźnie tylko częściowo i mogę się bez niej z powodzeniem obyć .
Najbardziej boje się w tym plecaku lichych szwów, robiących wrażenie jak by miały się zaraz rozejść, lecz to jest do poprawki przy minimalnych zdolnościach manualnych w posługiwaniu się igłą i nicią. Klamry wydają się miękkie, zupełnie jak by były zrobione z tego samego plastiku którego używano do wyrobu plastikowych żołnierzyków, a i zapach maja taki sam
(podobno klamry są "firmowe", i tylko robią takie niemile wrażenie)
Mam prośbę do użytkowników ZPG, by powiedzieli co się w tych plecakach w pierwszej kolejności zniszczyło, co wzmocnić by tego uniknąć, lub najzwyczajniej powiedzcie mi bym się go pozbył i nie robił sobie z nim kłopotów.
Pozdrawiam.
Plecak jest firmy Modus. Lekko używany, w sumie brak śladów użytkowania poza nazwiskiem na klapie.
Teraz narobiliście mi zamieszania w głowie, czy pozbyć się go na allegro i kupić coś porządniejszego, choć wydaje mi się ze do moich potrzeb był by wystarczający, a kordura czy tez cordura działa na moja wyobraźnie tylko częściowo i mogę się bez niej z powodzeniem obyć .
Najbardziej boje się w tym plecaku lichych szwów, robiących wrażenie jak by miały się zaraz rozejść, lecz to jest do poprawki przy minimalnych zdolnościach manualnych w posługiwaniu się igłą i nicią. Klamry wydają się miękkie, zupełnie jak by były zrobione z tego samego plastiku którego używano do wyrobu plastikowych żołnierzyków, a i zapach maja taki sam

Mam prośbę do użytkowników ZPG, by powiedzieli co się w tych plecakach w pierwszej kolejności zniszczyło, co wzmocnić by tego uniknąć, lub najzwyczajniej powiedzcie mi bym się go pozbył i nie robił sobie z nim kłopotów.
Pozdrawiam.
Również czytałem i wychodziło 250 - 300zł.Skąd wiesz jaką cenę płaci MON za te plecaki? Bo kiedyś czytałem o przetargach to wychodziło około 5 stówek.
A to już bzdura kompletna.Zasobniki z allegro, teżgwarancji nie mają, a podejżewam że kilkuletni Bergen nie będzie gorszy od nowego ZPG
Ja swój kupiłem jakieś 2 miechy temu. PASO, rok produkcji 2006. Kupiłem nówkę i jakoś nie rozumiem tego całego zamieszania o liche szwy czy klamry... Widziałem również wiele używanych Konfekcjonerów, widziałem Modusa po powrocie z Iraku i żaden z tych plecaków nie miał śladów wad o których mówicie. ZPG nie jest szczytem techniki, ale nie przesadzajmy - jest to produkt dla wojska, więc musi spełniać określone wymagania.Najbardziej boje się w tym plecaku lichych szwów, robiących wrażenie jak by miały się zaraz rozejść, lecz to jest do poprawki przy minimalnych zdolnościach manualnych w posługiwaniu się igłą i nicią. Klamry wydają się miękkie, zupełnie jak by były zrobione z tego samego plastiku którego używano do wyrobu plastikowych żołnierzyków, a i zapach maja taki sam (podobno klamry są "firmowe", i tylko robią takie niemile wrażenie)
Co do wad pustynnego zasobnika to wiem o takich:
-szybko się brudzi, a w praniu traci kolory i się mechaci(co osłabia materiał)
-w lesie bardziej widoczny byłbyś tylko w odblaskowej kamizelce(co jest wadą tylko dla entuzjastów;) )