Owszem, tak też można i tak robię na krótkich wypadach, bez konieczności gotowania większych ilości żarełka. Ale kiedy wybywamy w 4 albo 6 osób na dwutygodniowy spływ, to chcę żeby ten ruszt bez ryzyka wziął na siebie 2 gary: 8 i 2 litrowy.
Czyli takie pręty muszę porządnie wbić w grunt, często dość kamienisty - walę więc w szczyt obuchem siekierki. Nie mogą być ze zbyt delikatnego materiału

Dużą zaletą jest też regulacja wysokości kratki kiedy jest już nad ogniem (po prostu podkładam saperkę i przenoszę ją na wyższy lub niższy poziom).
Generalnie te pręty, które mam działają, ale przez swoją wagę, biorę je tylko na większe wypady kiedy nie muszę ich targać na plecach. Dlatego myślę o czymś równie wytrzymałym ale jednak bardziej mobilnym - co by zwiększyło ich uniwersalność
Rurki aluminiowe przetestuję, te kątowniki to też jest pomysł
Dzięki chłopaki za inspiracje
