Pochwal się swoim nożem
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- przeszczep
- Posty: 364
- Rejestracja: 10 lut 2009, 14:57
- Lokalizacja: warszawa
- Gadu Gadu: 9000624
- Tytuł użytkownika: zagorzały turysta
- Płeć:
Zajar - A mnie zastanawia dlaczego przy takiej formie noża zdecydowałeś się na kształt klingi typu "american tanto"? Na moje oko jak ulał pasowałby tu tradycyjny kształt tanto.
Oprawa bardzo ładna Gratuluję warsztatu
Fredi - jeżeli szlif wyprowadzony jest na zero, czy nawet z lekkim załamaniem krawędzi tnącej to zapewniam cię że tnie to rewelacyjnie
Oprawa bardzo ładna Gratuluję warsztatu
Fredi - jeżeli szlif wyprowadzony jest na zero, czy nawet z lekkim załamaniem krawędzi tnącej to zapewniam cię że tnie to rewelacyjnie
- Parthagas
- Posty: 790
- Rejestracja: 28 sie 2007, 08:46
- Lokalizacja: Mława
- Tytuł użytkownika: kumpel staffików
- Płeć:
Jeśli chodzi o kształt klingi, masę i wielkość to, moim zdaniem kwestia przyzwyczajenia i obycia z narzędziem. W tym konkretnym przypadku zerowy szlif powinien bezproblemowo umożliwiać cięcie. Mój ulubiony nóż, który najczęściej biorę w teren ma wszystkie wady, które wymienił Fredi, ale klinga jest krótsza - 11cm. Zajar, materiał to pilniki polskie, czy jakieś zagraniczne?
"Mężczyzna musi mieć nałogi, najlepiej wyszukane, w przeciwnym wypadku nie ma się z czego wyzwalać."
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
- Zajar
- Posty: 11
- Rejestracja: 29 lis 2009, 19:06
- Lokalizacja: Opole
- Tytuł użytkownika: Art_bos
- Płeć:
- Kontakt:
WIELKI I CIĘŻKI- dla mnie to zaleta.Fredi pisze:- wielki i ciężki,Zajar pisze: Witam, z chęcią poczytam o widocznych wadach, niech kolega zapoda:)
- tanto - nadaje się tylko do smarowania chlebka
- gruba klinga - dobra do łupania, ale już przy cięciu będzie gorzej
- no i przede wszystkim - jelec - zwłaszcza o takim wyglądzie - zamieni w koszmar pracę wymagającą dokładności
- krawędź ostrza zbyt daleko odsunięta od rękojeści
- sprawiać ryb ani zwierząt tym się prawie nie da, mordęga niesamowita, bo cięta skóra idzie w złym kierunku
- brak odprowadzenia wody z pochewki
+bardzo ładny
+idealny "półkownik"
-TANTO...- nadaje się do wszystkiego.
-GRUBA KLINGA...-przy szerokości 30 mm i niepełnym wysokim płaskim szlifie tnie rewelacyjnie.
-JELEC...- zatrzyma rękę przed zsunięciem na ostrze przy (mokrej robocie).
-KRAWĘDŹ OSTRZA ZBYT DALEKO...-jest idealnie wyważony nie czuć jego wagi w ręku.
-SPRAWIANIE RYB I ZWIERZĄT...- tym Tanto od ponad pół roku sprawiam ryby, patroszę grubą i drobną zwierzynę, skóruję, ćwiartuję mięso i rąbię kości- (ostra przyjemność).
-BRAK ODPROWADZENIA WODY Z POCHEWKI...- takiego noża nie nosi się na pasie tylko za pasem .
+BARDZO ŁADNY...-dzięki też mi się podoba
+ IDEALNY PÓŁKOWNIK...-jak zobaczysz go w akcji na testach to zmienisz zdanie.
Ciekawe czy tak naprawdę pracowałeś kiedyś tego typu nożem bo mnie się wydaje, że nie
Dziwne, ale ludziska uważają, że takim nożem nie da się pracować...że to jest tylko na stojak lub na ścianę. Nic bardziej błędnego!
aha..jeszcze a propos sprawiania zwierzyny...właśnie obserwując jak nim sprawiam zwierzynę, dwóch moich kolegów myśliwych zamówiło u mnie identyczne "Tanto", i już zrealizowałem te zamówienia
Kolego Przeszczep...
Dawni japońscy mistrzowie też wykonywali takie zakończenia ostrzy w broni białej, to nie jest hamerykański wynalazek!!!, a zdecydowałem sie na to dlatego, że taki kształt jest bardziej agresywny i o wiele bardziej przydatny przy precyzyjnej robocie.
Parthagas.... to są polskie pilniki z "Fapila" materiał N12E stal płytko hartująca,
twardość 60-62HRC, Obrabiam je bez odpuszczania, na wolnoobrotowej szlifierce.
- przeszczep
- Posty: 364
- Rejestracja: 10 lut 2009, 14:57
- Lokalizacja: warszawa
- Gadu Gadu: 9000624
- Tytuł użytkownika: zagorzały turysta
- Płeć:
Nie znam się na japońskich produkcjach ale byłem przekonany, że "geometryczne" tanto to wymysł amerykański. Mógłbyś podać jakieś przykłady? Zdjęcia? Ryciny?Zajar pisze:
Kolego Przeszczep...
Dawni japońscy mistrzowie też wykonywali takie zakończenia ostrzy w broni białej, to nie jest hamerykański wynalazek!!!, a zdecydowałem sie na to dlatego, że taki kształt jest bardziej agresywny i o wiele bardziej przydatny przy precyzyjnej robocie.
Co do precyzyjności to chyba kwestia przyzwyczajenia do danej geometrii, ja na przykład lubię głęboki brzuszek
- Tanto
- Administrator
- Posty: 1075
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 1743064
- Płeć:
Nazywa się to Kamasu Kissaki, ale krawędź tnąca powinna być dłuższa i chyba była ona lekko zaokrąglona, a przynajmniej nie widziałem do tej pory zdjęcia historycznego miecza z idealnie prostą krawędzią 'fukura'.
Swoją drogą nazwy części ostrza przenoszą swoim brzmieniem charakter tego elementu np. kissaki brzmi agresywnie i jest to fragment który najczęściej odbiera zdrowie i życie przeciwnikowi, z kolei np. 'sori' brzmi łagodnie - a oznacza krzywiznę głowni. No ale już wystarczy tego offtpou
Swoją drogą nazwy części ostrza przenoszą swoim brzmieniem charakter tego elementu np. kissaki brzmi agresywnie i jest to fragment który najczęściej odbiera zdrowie i życie przeciwnikowi, z kolei np. 'sori' brzmi łagodnie - a oznacza krzywiznę głowni. No ale już wystarczy tego offtpou
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
- Zajar
- Posty: 11
- Rejestracja: 29 lis 2009, 19:06
- Lokalizacja: Opole
- Tytuł użytkownika: Art_bos
- Płeć:
- Kontakt:
przeszczep pisze:Nie znam się na japońskich produkcjach ale byłem przekonany, że "geometryczne" tanto to wymysł amerykański. Mógłbyś podać jakieś przykłady? Zdjęcia? Ryciny?Zajar pisze:
Kolego Przeszczep...
Dawni japońscy mistrzowie też wykonywali takie zakończenia ostrzy w broni białej, to nie jest hamerykański wynalazek!!!, a zdecydowałem sie na to dlatego, że taki kształt jest bardziej agresywny i o wiele bardziej przydatny przy precyzyjnej robocie.
Co do precyzyjności to chyba kwestia przyzwyczajenia do danej geometrii, ja na przykład lubię głęboki brzuszek
Faktycznie Amerykanie podłapali i spopularyzowali temat i stosują z powodzeniem w nożach różnej maści, ale motyw jest starszy niż USA o jakieś dobre kilkaset lat .
Tutaj masz conieco; żeby wiele nie szukać
http://www.daisho.pl/index5.php?dzial=tekst6
To ja się też pochwalę :->
Od lewej strony:
1. Nóż nieznanej mi firmy ciężki, duży i nieporęczny ale za to bardzo wytrzymały podobny do wcześniej już przezemnie pokazywanego umarexa http://kolter.pl/kategorie/Noże%20i%20s ... EX_EHM_100
2. Mora której opisywać nie trzeba.
3. Mały nóż składany również nie znanej mi firmy, łatwo się tępi.
4. Nóż zrobiony przez mojego ojca wklejony na żywicy w parostku kozła, wykonany z bardzo twardej stali, pochwa również dorabiana.
http://wgrajfoto.pl/pokaz/img0210/zdjecie028f4a2.jpg
http://wgrajfoto.pl/pokaz/img0210/zdjecie030d419.jpg
http://wgrajfoto.pl/pokaz/img0210/zdjecie03219b2.jpg
Morę kupiłem niedawno to świetny nożyk tylko mam pewien proble bardzo luźno trzyma się w pochwie(lata w niej jak chce wystarczy lekko ją obrócić i już wypada) i boję się ,że kiedyś go zgubie. Ma ktoś taki problem, to normalne?
Od lewej strony:
1. Nóż nieznanej mi firmy ciężki, duży i nieporęczny ale za to bardzo wytrzymały podobny do wcześniej już przezemnie pokazywanego umarexa http://kolter.pl/kategorie/Noże%20i%20s ... EX_EHM_100
2. Mora której opisywać nie trzeba.
3. Mały nóż składany również nie znanej mi firmy, łatwo się tępi.
4. Nóż zrobiony przez mojego ojca wklejony na żywicy w parostku kozła, wykonany z bardzo twardej stali, pochwa również dorabiana.
http://wgrajfoto.pl/pokaz/img0210/zdjecie028f4a2.jpg
http://wgrajfoto.pl/pokaz/img0210/zdjecie030d419.jpg
http://wgrajfoto.pl/pokaz/img0210/zdjecie03219b2.jpg
Morę kupiłem niedawno to świetny nożyk tylko mam pewien proble bardzo luźno trzyma się w pochwie(lata w niej jak chce wystarczy lekko ją obrócić i już wypada) i boję się ,że kiedyś go zgubie. Ma ktoś taki problem, to normalne?
- Fredi
- Posty: 1015
- Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
- Lokalizacja: Skierniewice
- Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
- Płeć:
Pracowałem, inaczej bym się nie wypowiadał.Zajar pisze:
Ciekawe czy tak naprawdę pracowałeś kiedyś tego typu nożem bo mnie się wydaje, że nie
Dziwne, ale ludziska uważają, że takim nożem nie da się pracować...że to jest tylko na stojak lub na ścianę. Nic bardziej błędnego!
Nawet leży w moich zbiorach taki jeden, którego kolega zrobił dla mnie.
Ludziska nie uważają....po prostu do grabienia liści lepsze są grabki, a do kopania dołków - łopata.
I nie rozwlekajmy już tego tematu....bo burdel się robi, a można ten temat rozwinąć gdzie indziej
aaaa...i zdania nie zmienie, a Twoje argumenty do mnie nie przemawiają, ale to na szerszą dysputę
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
-
- Posty: 277
- Rejestracja: 10 lut 2010, 08:48
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Ja niedawno nabyłem Ka Bar D2 wersja z piłką z pochwą z KYDEX'u rękojeść to Kraton G
Cóż mogę powiedzieć o nożu stop użyty do produkcji to stal narzędziowa dlatego noże te są pokrywane teflonem aby zapobiegać korozji. Do tej pory nie testowałem go w terenie ale pod koniec lutego wybieram się na pustynie błędowską na 3 dniowy wypad więc wtedy sprawdzę jego wartość użytkową. Jedyna rzecz która nie do końca mi pasuje to ząbkowana część ostrza przy rękojeści. Co prawda cięcie tym czy nawet szykowanie wiórów na ognisko jest naprawdę szybkie (w dodatku taki wiór ma zmienną grubość (jest karbowany) więc równocześnie dobrze się zapala od 1 zapałki a z drugiej strony pali się dłużej niż zwykły płaski wiórek) cały problem z ząbkami pojawia się przy ostrzeniu, końcówki ząbków są dokładnie w tym miejscu co samo ostrze więc naostrzy się je bez problemu, gorzej jeśli chodzi o przestrzeń pomiędzy ząbkami, ale jak to będzie naprawdę dowiem się gdy trochę go stępie (nóż jest firmowo zaostrzony w stopniu wystarczającym do golenia)
Cóż mogę powiedzieć o nożu stop użyty do produkcji to stal narzędziowa dlatego noże te są pokrywane teflonem aby zapobiegać korozji. Do tej pory nie testowałem go w terenie ale pod koniec lutego wybieram się na pustynie błędowską na 3 dniowy wypad więc wtedy sprawdzę jego wartość użytkową. Jedyna rzecz która nie do końca mi pasuje to ząbkowana część ostrza przy rękojeści. Co prawda cięcie tym czy nawet szykowanie wiórów na ognisko jest naprawdę szybkie (w dodatku taki wiór ma zmienną grubość (jest karbowany) więc równocześnie dobrze się zapala od 1 zapałki a z drugiej strony pali się dłużej niż zwykły płaski wiórek) cały problem z ząbkami pojawia się przy ostrzeniu, końcówki ząbków są dokładnie w tym miejscu co samo ostrze więc naostrzy się je bez problemu, gorzej jeśli chodzi o przestrzeń pomiędzy ząbkami, ale jak to będzie naprawdę dowiem się gdy trochę go stępie (nóż jest firmowo zaostrzony w stopniu wystarczającym do golenia)
Niedawno (od gwiazdki do wczoraj) zrujnowalem sie na :
1- Vicek Hunter z kabura skorzana - do delikatnych prac, ma swietna pilke. Odkad kupilem leathermana, Vicek zostaje w domu, a szkoda troche.
2- ColdSteel SRK, malo uzywany z allegro, w zasadzie bedzie tylko w teren/ do plecaka, nie mialem jeszcze okazji go sprawdzic gdzies dalej niz w kuchni. Mimo szerokowsci glowni, wbrew powszechnym opiniom ladnie i rowno plasterkuje pomidorki:)
3- Leatherman Charge AL, nowy z allegro, swietna rzecz nosze go wszedzie ze soba, w sumie moj pierwszy powazny multitool, wczesniejsze to jakies chinczyki do psucia. Brakuje mi jednak w nim czasem vickowego korkociagu.
1- Vicek Hunter z kabura skorzana - do delikatnych prac, ma swietna pilke. Odkad kupilem leathermana, Vicek zostaje w domu, a szkoda troche.
2- ColdSteel SRK, malo uzywany z allegro, w zasadzie bedzie tylko w teren/ do plecaka, nie mialem jeszcze okazji go sprawdzic gdzies dalej niz w kuchni. Mimo szerokowsci glowni, wbrew powszechnym opiniom ladnie i rowno plasterkuje pomidorki:)
3- Leatherman Charge AL, nowy z allegro, swietna rzecz nosze go wszedzie ze soba, w sumie moj pierwszy powazny multitool, wczesniejsze to jakies chinczyki do psucia. Brakuje mi jednak w nim czasem vickowego korkociagu.
Czasami siedze w lesie..
-
- Posty: 277
- Rejestracja: 10 lut 2010, 08:48
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
w końcu mogę coś dopisać o moim
Ka Bar D2 wersja z piłką z pochwą z KYDEX'u rękojeść Kraton G
ostrzy się bardzo łatwo a krawędź trzyma naprawdę długo co więcej wcięcie dające kształt Bowie jest co prawda pokryte teflonem ale jest prawie ostre, popracowałem 3 minuty aby go podostrzyć, teflon zszedł z oporami, ale uzyskałem wklęsłe ostrze zdatne do golenia (uważam że nie ma lepszego kształtu do niektórych prac w drewnie np. korowanie czy tworzenie zewnętrznej części łyżki (lub innych rzeczy o podobnym kształcie) niż właśnie wklęsłe ostrze).
Generalnie jeśli tylko przyzwyczai się ktoś do piłki na krawędzi tnącej i znajdzie korzyści jakie z tego wypływają to będzie miał idealny nóż survivalowy.
Ka Bar D2 wersja z piłką z pochwą z KYDEX'u rękojeść Kraton G
ostrzy się bardzo łatwo a krawędź trzyma naprawdę długo co więcej wcięcie dające kształt Bowie jest co prawda pokryte teflonem ale jest prawie ostre, popracowałem 3 minuty aby go podostrzyć, teflon zszedł z oporami, ale uzyskałem wklęsłe ostrze zdatne do golenia (uważam że nie ma lepszego kształtu do niektórych prac w drewnie np. korowanie czy tworzenie zewnętrznej części łyżki (lub innych rzeczy o podobnym kształcie) niż właśnie wklęsłe ostrze).
Generalnie jeśli tylko przyzwyczai się ktoś do piłki na krawędzi tnącej i znajdzie korzyści jakie z tego wypływają to będzie miał idealny nóż survivalowy.
chcesz tym "mieczem" łyżki strugać ?sylwester2091 pisze:w końcu mogę coś dopisać o moim
Ka Bar D2 wersja z piłką z pochwą z KYDEX'u rękojeść Kraton G
Obrazek
ostrzy się bardzo łatwo a krawędź trzyma naprawdę długo co więcej wcięcie dające kształt Bowie jest co prawda pokryte teflonem ale jest prawie ostre, popracowałem 3 minuty aby go podostrzyć, teflon zszedł z oporami, ale uzyskałem wklęsłe ostrze zdatne do golenia (uważam że nie ma lepszego kształtu do niektórych prac w drewnie np. korowanie czy tworzenie zewnętrznej części łyżki (lub innych rzeczy o podobnym kształcie) niż właśnie wklęsłe ostrze).
-
- Posty: 277
- Rejestracja: 10 lut 2010, 08:48
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Tak :] strugałem już większymi i nigdy nie miałem z tym problemów wszystko zależy od techniki chwytu i pracy nożem.
(o proszę właśnie zrobiłem "łyżeczkę" tym nożem, skoro takie się da w 15 minut to zwykły rozmiar, wymagający mniej precyzji) czyli jakiś 2 razy większy również się da, prawda.?.
Tu był obrazek który poleciał w kosmos ponieważ ściągał się prawie 4 minuty na łączu 2 MB, co zresztą nie dziwi przy rozdzielczości obrazka 3 072 x 2 304 pikseli. Niestety nie było na nim nic co usprawiedliwiało by taką wielkość pliku.
Autorowi, i innym użytkownikom Forum sugeruję stosowanie miniaturek (zwanych również "thumbinal")
Tanto
oczywiście pozostaje jeszcze lekko wypalić komorę zupną aby była gładsza
(o proszę właśnie zrobiłem "łyżeczkę" tym nożem, skoro takie się da w 15 minut to zwykły rozmiar, wymagający mniej precyzji) czyli jakiś 2 razy większy również się da, prawda.?.
Tu był obrazek który poleciał w kosmos ponieważ ściągał się prawie 4 minuty na łączu 2 MB, co zresztą nie dziwi przy rozdzielczości obrazka 3 072 x 2 304 pikseli. Niestety nie było na nim nic co usprawiedliwiało by taką wielkość pliku.
Autorowi, i innym użytkownikom Forum sugeruję stosowanie miniaturek (zwanych również "thumbinal")
Tanto
oczywiście pozostaje jeszcze lekko wypalić komorę zupną aby była gładsza
Ostatnio zmieniony 22 lut 2010, 22:03 przez sylwester2091, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 277
- Rejestracja: 10 lut 2010, 08:48
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Dzięki za miłe słowa.
Noże są takich wymiarów że nie podkuszą do jakiś wybryków, więc nie ma się co obawiać o zniszczenia.
Zresztą nie wyobrażam sobie co mogło by zawieść używając ich tylko do cięcia
Warto spróbować sklecić swój własny nożyk, mając blank okazuje się to całkiem proste i daje dużą satysfakcję. Polecam.
Noże są takich wymiarów że nie podkuszą do jakiś wybryków, więc nie ma się co obawiać o zniszczenia.
Zresztą nie wyobrażam sobie co mogło by zawieść używając ich tylko do cięcia
Warto spróbować sklecić swój własny nożyk, mając blank okazuje się to całkiem proste i daje dużą satysfakcję. Polecam.
Moim ulubionym nożem na którym się nigdy nie zawiodłem jest Ka-Bar bk2
zanim go wybrałem przesiedziałem ze parę dni na necie w poszukiwaniu odpowiedniego noża no i znalazłem. Baz niego się nie ruszam na żadną wyprawę. W planie mam jeszcze zakup bk3 ale w polskich stronach jest drogi zresztą bk2 też sprzedają po wygórowanych cenach ja swój bk2 kupiłem na allegro za 200 zł bo w sklepie kosztuje ze 340 po prostu chore :<
zanim go wybrałem przesiedziałem ze parę dni na necie w poszukiwaniu odpowiedniego noża no i znalazłem. Baz niego się nie ruszam na żadną wyprawę. W planie mam jeszcze zakup bk3 ale w polskich stronach jest drogi zresztą bk2 też sprzedają po wygórowanych cenach ja swój bk2 kupiłem na allegro za 200 zł bo w sklepie kosztuje ze 340 po prostu chore :<