
Co do defenderów - to widzę je na co dzień, są bardzo fajne, ale jak już koledzy pisali spartańskie. Do przepraw zdecydowanie się nadają, natomiast wyprawowy to zdecydowanie fajniejszy jest Discovery I i II - inny komfort i styl. Defendery były produkowane w niesamowitej gamie wersji - krótkie (90") średnie (110") i długie (130"), masa nadwozi, wyposażeń itd. Jeżeli ktoś ma gotówkę i woli wyprawy turystyczne to bardzo fajne i z komfortem trudnym do pobicia są discovery 3. Zdecydowanie nie polecam freelanderów w wersji benzynowej - bardzo sypią się silniki (uszczelka pod głowicą). Natomiast diesle dają radę - silniki BMW. Tyle o land roverach - mam z nimi styczność na co dzień.