Książki Łukasza Łuczaja

mniam, mniam...

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

jakub_kaczmarek
Posty: 75
Rejestracja: 28 sie 2007, 11:50
Lokalizacja: Nowy Tomyśl
Płeć:

Książki Łukasza Łuczaja

Post autor: jakub_kaczmarek »

Co myślicie o książkach Łukasza Łuczaja: http://www.luczaj.com/ksiazki.htm

Miał ktoś okazję czytać? Czy wiedza w nich zawarta jest wartościowa i godna polecenia?

Pytam ponieważ mamy zamiar właśnie te książki jako pierwsze sprzedawać w naszej księgarni, a póki co jeszcze ich nie mam aby ocenić. No i dlatego ze chętnie poznam opinię innych.
Ty mnie ukryj moja ziemio Wielkopolska, nizinny lesie kołysz mnie do snu...
Awatar użytkownika
Kliwear79
Posty: 32
Rejestracja: 15 sie 2009, 20:34
Lokalizacja: Białogard
Gadu Gadu: 8672599
Płeć:

Post autor: Kliwear79 »

Mój znajomy niedawno kupił i z tego co mówił jest tam sporo interesujących rzeczy, obiecał że pożyczy do przeczytania w najbliższym czasie bo sam jestem ciekaw co tam ciekawego w niej jest.
Z tego co zdążyłem dowiedzieć się o autorze to jest to człowiek z wiedzą, więc myślę, że i książka będzie dość dobra, ale dokładny osąd wydam gdy przeczytam tę publikacje :)
Awatar użytkownika
wolfshadow
Posty: 1050
Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
Lokalizacja: Jaworzno
Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
Płeć:
Kontakt:

Post autor: wolfshadow »

Mam wszystkie 3 pozycje.

Dzikie rośliny jadalne Polski - bardzo fajny przewodnik. Duża liczba wymienionych gatunków. Podane przepisy na przygotowanie oraz rys użytkowości w poszczególnych kulturach.
Opisy roślin są uproszczone więc laikowi może sprawić trudność ich prawidłowe oznaczanie. Dlatego do przewodnika warto nabyć porządny atlas roślin.
Osobiście posiłkuję się wersją profesjonalną tego ustrojstwa: Atlas Roślin

Podręcznik robakożercy - Opisane sporo pływająco-latająco-skaczącego robactwa. Do tego kilka pełzaczy. Sporo przydatnych informacji w niespełna 100 stronicowej książeczce.

Dzikie rośliny jadalne.... - praca zbiorowa. Tutaj wykorzystanie roślin zostało przedstawione na tle etnograficznym w postaci kilku opracowań. Nie jest to stricte przewodnik a bardziej konkretna lektura uzupełniająca.
Awatar użytkownika
Kliwear79
Posty: 32
Rejestracja: 15 sie 2009, 20:34
Lokalizacja: Białogard
Gadu Gadu: 8672599
Płeć:

Post autor: Kliwear79 »

Czyli jednym słowem warto zajrzeć do powyższych publikacji a nawet pokusić się o ich zakup?
Awatar użytkownika
maly
Posty: 507
Rejestracja: 16 sie 2008, 21:08
Lokalizacja: Mazowsze Wschodnie
Płeć:

Post autor: maly »

warto
Jeśli jeden człowiek coś potrafi , to i ja mogę się tego nauczyć...!
Awatar użytkownika
wolfshadow
Posty: 1050
Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
Lokalizacja: Jaworzno
Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
Płeć:
Kontakt:

Post autor: wolfshadow »

Ja myślę, że warto zajrzeć w kolejności którą wymieniłem. Ostatnia pozycja jest bardziej naukowym opracowaniem tematu i dedykowałbym ją bardziej zapaleńcom. ;-) Niemniej, takich w miarę wartościowych, "branżowych" podręczników jest tak mało, że nie trzeba wydawać potężnych kwot aby kompletnie wyposażyć swoją biblioteczkę. :-D

Zobacz jak "Dzikie rośliny jadalne Polski" są ocenione na stronie Bogdana. Dostały max punktów i tylko ze względu na okrojone opisy straciły na "kolorowej" punktacji.

Co do autora. Kilku userów z tego forum ( w tym i ja :-) ) zna go osobiście i zapewne mogą potwierdzić, że dysponuje nie tylko dużą wiedzą teoretyczną ale przede wszystkim praktyczną.
Awatar użytkownika
Kliwear79
Posty: 32
Rejestracja: 15 sie 2009, 20:34
Lokalizacja: Białogard
Gadu Gadu: 8672599
Płeć:

Post autor: Kliwear79 »

O ile dobrze pamiętam to prowadzi on warsztaty dotyczące pozyskiwania żywności od dzikiej matki natury

http://luczaj.com/warsztaty.htm
Awatar użytkownika
Młody
Posty: 894
Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
Lokalizacja: Tychy
Gadu Gadu: 9281692
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Młody »

Dzikie rośliny polski...książka jest wypasiona tylko tak jak napisał wolfshadow...warto zaopatrzyć się też w atlas roślin.

Osobiście wałkuje tę książkę już 3 miesiąc i cały czas zauważam "coś" czego wcześniej nie zauważyłem. A same sprawy dotyczące kupna przez neta ? super sprawa, w wtorek rano zamawiałem książkę a w środę w połednie już ja miołech w doma.
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !

Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Awatar użytkownika
tomasz
Posty: 155
Rejestracja: 08 lip 2009, 14:00
Lokalizacja: Toruń
Płeć:

Post autor: tomasz »

moze polecicie dobry atlas roslin w wersji papierowej w nieduzym formacie (<A4)?
Awatar użytkownika
thrackan
Posty: 911
Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
Lokalizacja: Warszawa
Gadu Gadu: 2123627
Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
Płeć:
Kontakt:

Post autor: thrackan »

moze polecicie dobry atlas roslin w wersji papierowej w nieduzym formacie (<A4)?
"Flora Polski" wydawnictwa Multico jest fajna i użyteczna nawet dla laika. Tyle, że wielotomowa :-P
Awatar użytkownika
tomasz
Posty: 155
Rejestracja: 08 lip 2009, 14:00
Lokalizacja: Toruń
Płeć:

Post autor: tomasz »

dzieki za pomoc, chcialoby sie cos nieduzego, dostosowanego merytorycznie do prac Luczaja ale takie rzeczy to tylko w..., moze inne pozycje?
Awatar użytkownika
mgr_scout
Posty: 431
Rejestracja: 29 sie 2007, 16:29
Lokalizacja: inąd

Post autor: mgr_scout »

Detlev Henschel "Jadalne dzikie rośliny i jagody", za ok. 20 zł na allegro. IMO znacznie lepsza książka od książki Łuczaja - zarówno pod względem merytorycznym, jak i wydawniczym. No i do kieszeni się zmieści :)
Awatar użytkownika
Dąb
Posty: 1061
Rejestracja: 08 lut 2008, 19:47
Lokalizacja: Gorzów
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Dąb »

mgr_scout pisze:Detlev Henschel "Jadalne dzikie rośliny i jagody", za ok. 20 zł na allegro. IMO znacznie lepsza książka od książki Łuczaja - zarówno pod względem merytorycznym, jak i wydawniczym. No i do kieszeni się zmieści :)
Całkowicie się zgadzam.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/

Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...

"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Awatar użytkownika
tomasz
Posty: 155
Rejestracja: 08 lip 2009, 14:00
Lokalizacja: Toruń
Płeć:

Post autor: tomasz »

mgr_scout pisze:Detlev Henschel "Jadalne dzikie rośliny i jagody", za ok. 20 zł na allegro. IMO znacznie lepsza książka od książki Łuczaja - zarówno pod względem merytorycznym, jak i wydawniczym. No i do kieszeni się zmieści :)
czy jest szansa ze laik poradzi sobie z identyfikacja rosliny (kolorowe zdjecie, w miare dokladny opis)?
Awatar użytkownika
NumLock
Posty: 487
Rejestracja: 03 gru 2008, 16:31
Lokalizacja: Podkarpacie
Tytuł użytkownika: vel Numeryczny
Płeć:

Post autor: NumLock »

tomasz, mam tą książkę i mogę śmiało potwierdzić, że identyfikacja roślin za pomocą tej książki jest możliwa! :mrgreen: Są zdjęcia, czasami rysunki, opis, miejsce występowania (nawet pisze, że niektóre rośliny występują często z innymi), możliwość pomyłki oraz okres zbioru. Jak najbardziej mogę polecić tę pozycję, brakuje mi tylko więcej przepisów (takich jak np. są w książce Łukasza Łuczaja).
Awatar użytkownika
mgr_scout
Posty: 431
Rejestracja: 29 sie 2007, 16:29
Lokalizacja: inąd

Post autor: mgr_scout »

tomasz pisze:czy jest szansa ze laik poradzi sobie z identyfikacja rosliny (kolorowe zdjecie, w miare dokladny opis)?
ogólne pojęcie nt. roślin tak czy siak trzeba mieć, nie ma książek dla totalnych neptyków. Jesli uważałeś na biologii w szkole to powinieneś poradzić sobie z tą książką :)
Awatar użytkownika
Dąb
Posty: 1061
Rejestracja: 08 lut 2008, 19:47
Lokalizacja: Gorzów
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Dąb »

Ja nie uważałem a i tak sobie poradziłem :-P
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/

Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...

"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Awatar użytkownika
tomasz
Posty: 155
Rejestracja: 08 lip 2009, 14:00
Lokalizacja: Toruń
Płeć:

Post autor: tomasz »

Łuczaja juz mam, Henschela dokupie i wspolnymi silami dam rade, jeszcze raz dzieki za pomoc :-)
Awatar użytkownika
thrackan
Posty: 911
Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
Lokalizacja: Warszawa
Gadu Gadu: 2123627
Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
Płeć:
Kontakt:

Post autor: thrackan »

Jest jeszcze jedna opcja nauki. Zrywamy w lesie roślniki i przynosimy do domu, albo idziemy do lasu z laptopem i tym http://www.floraojczysta.pl/fomain.htm icon_twisted
Awatar użytkownika
Dąb
Posty: 1061
Rejestracja: 08 lut 2008, 19:47
Lokalizacja: Gorzów
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Dąb »

Jeżeli chodzi o rozpoznawanie roślinek to polecam jeszcze "ŚWIAT ROŚLIN SKAŁ I MINERAŁÓW" trochę duża jak do noszenia ale do identyfikacji w domu w sam raz i do tego kosztuje grosze na allegro.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/

Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...

"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Awatar użytkownika
wolfshadow
Posty: 1050
Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
Lokalizacja: Jaworzno
Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
Płeć:
Kontakt:

Post autor: wolfshadow »

thrackan pisze:Jest jeszcze jedna opcja nauki. Zrywamy w lesie roślniki i przynosimy do domu,
Ja robię trochę inaczej. Przeglądnąłem wszystkie poradniki i wypisałem rośliny, które mnie interesują. Następnie wyszukałem w necie zdjęcia tych roślinek i zrzuciłem na dysk twardy dla łatwego przeglądania.
Ponieważ jak większość facetów jestem wzrokowcem idąc przez las często zauważam rośliny, które wydają mi się znajome ale nie potrafię ich dokładnie oznaczyć. Zamiast je zrywać, robię kilka zdjęć ogólnych i szczegółowych korzystając z trybu makro. W domu porównuję zdjęcia do tych zrzuconych na dysk twardy lub korzystam z klucza do oznaczania po obrazkach w pełnej wersji tego atlasu: http://www.atlas-roslin.pl/.
Ma to swoje plusy:
- nie targam ze sobą całej bibliografii
- korzystam z aparatu, który tak czy tak zabieram
- nie muszę nosić ze sobą siaty z roślinkami lub laptopa
- nie ryzykuję, że zerwę roślinę chronioną
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
Awatar użytkownika
wolfshadow
Posty: 1050
Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
Lokalizacja: Jaworzno
Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
Płeć:
Kontakt:

Post autor: wolfshadow »

Driver pisze:Dobre :mrgreen: :mrgreen: pytanko da redę to gdzieś spiracić gdzieś
IMO. Atlas kosztuje 100,- zł. Grupa ludzi się do niego naprawdę przyłożyła. Zawiera 7200 zdjęć. W żadnej papierowej publikacji tego typu nie znajdziesz takiej ilości fotografii. Do tego dochodzi ułatwione wyszukiwanie. Projekt jest rozwijany i aktualizowany od 1996 r i miejmy nadzieję, że jeszcze długo będzie. Nie jest to biały kruk więc piracenie na zasadzie "bo nie można kupić" jest bez sensu. Miałem okazję pobawić się tym konkretnym atlasem na komputerze u Łukasza Łuczaja i powiem Ci, że jest wart swojej ceny.
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
Awatar użytkownika
Driver
Posty: 315
Rejestracja: 02 mar 2009, 15:53
Lokalizacja: Tychy
Gadu Gadu: 6876158
Tytuł użytkownika: Supertramp
Płeć:

Post autor: Driver »

wolfshadow pisze:IMO. Atlas kosztuje 100,- zł. Grupa ludzi się do niego naprawdę przyłożyła. Zawiera 7200 zdjęć. W żadnej papierowej publikacji tego typu nie znajdziesz takiej ilości fotografii. Do tego dochodzi ułatwione wyszukiwanie. Projekt jest rozwijany i aktualizowany od 1996 r i miejmy nadzieję, że jeszcze długo będzie. Nie jest to biały kruk więc piracenie na zasadzie "bo nie można kupić" jest bez sensu.
Wcale nie miałem na myśli że jest to "biały kruk" i nie da się tego kupić bo jest ciężko dostępne. Po prostu wychodzę z założenia że jak mogę ściągnąć i nie muszę płacić to po co.
A tak po drugie ilu z nas ma rzeczy ściągnięte z sieci za które nie zapłaciło i ludzie którzy to stworzyli też włożyło w to wiele pracy i wysiłku i też było warte swojej ceny. Sorry za źle sformułowane pytanie :oops: :oops: .

[ Dodano: 2009-12-03, 06:51 ]
mgr_scout pisze:Detlev Henschel "Jadalne dzikie rośliny i jagody", za ok. 20 zł na allegro. IMO znacznie lepsza książka od książki Łuczaja - zarówno pod względem merytorycznym, jak i wydawniczym. No i do kieszeni się zmieści :)
Wczoraj kupiłem na allegro dokładnie 19,90 :mrgreen: :mrgreen: zobaczymy czy taka dobra jak czegoś nie pokminię to zdam relację :-P :mrgreen: :mrgreen: .
Gdybym schował ręce do kieszeni,skazali by mnie za ukrywanie broni.
hesus1982
Posty: 12
Rejestracja: 06 lip 2009, 21:30
Lokalizacja: Zbuczyn

Post autor: hesus1982 »

Wszyscy chwalą książki Pana Ł. Łuczaja. Mnie jednak czegoś w nich brakuje.
Po pierwsze to brak zdjęć. Pewnie powiecie, że to zwiększyłoby koszty książki, jej wymiary. Być może, ale w takim układzie i tak trzeba kupić atlas roślin ze zdjęciami.
Druga sprawa to opis działania rośliny na organizm ludzki, ilość jaką można spożyć.
Podam przykład na jednej roślinie:
"KONYZA kanadyjska... jest przybyszem z Ameryki, obecnie pospolitym chwastem polnym w całym kraju. Indianie Miwok jedli surowe sproszkowane liście i wierzchołki pędów, które smakują jak cebula. Podobno jadalne są też gotowane młode liście." To jest opis rośliny. Mając takie informacje nie wiem jak wygląda ta roślina, nie wiem ile mogę jej zjeść i jakie ma działanie na organizm.
Moim zdaniem taki przewodnik survivalowy powinien zawierać opisy roślin, które są dostępne w dużych ilościach, zawierać zdjęcia i konkrety (bez słów podobno, być może, przetestujcie sami). W takim układzie można samemu bez książek testować na sobie rośliny.
Awatar użytkownika
unabomber
Posty: 228
Rejestracja: 16 sie 2009, 18:52
Lokalizacja: Beskid Niski
Tytuł użytkownika: wirus homo sapiens
Płeć:

Post autor: unabomber »

hesus1982 pisze: W takim układzie można samemu bez książek testować na sobie rośliny.
Można. Czasem się okazuje, ze coś klepie. Niezłe było kłącze Tataraku.
Zima weryfikuje.
ODPOWIEDZ