Była to jakaś fortyfikacja obronna z małymi mieszkańcami nietoperzami zauważonymi prawie na sam koniec, już miałem wychodzić kiedy usłyszałem że coś piszczy

Szukałem i znalazłem pierwszego przy drzwiach i resztę na sklepieniu szybkie fotki i wycofanie się żeby przypadkiem coś im się nie zachciało wystartować do polatania.
W środku ślady miejscowej bytności czyli butelki i puszki różnej marki piwkach po licznych libacjach miejscowych.
Obok jest dworek rodziny Stadnickich niestety ogrodzony i za bardzo nie dało się go z bliska pooglądać a to link do galerii http://picasaweb.google.pl/Driver197882 ... KoORoznowa#
Nie zaczynając nowego wątku podklejam do tego. Spacer zaczął się na przełęczy św.Justa i dalej niebieskim szlakiem przez tamtejsze wioseczki dotarłem do lasu, tam spotykając grzybiarzy i prowadząc pogawędki posuwałem się dalej.
Po paru godzinach wędrówki planując miejsce na mały postój i jakiś lunch


