Hamak w dłuższej podróży

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

korin
Posty: 2
Rejestracja: 23 lip 2009, 19:58
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Hamak w dłuższej podróży

Post autor: korin »

Witam, planuje wybrać się w sierpniu na 2 tygodniową wycieczkę i nie mogę się zdecydować czy kupić hamak czy namiot. Zastanawiam się nad takim modelem:
http://allegro.pl/item698762020_hamak_2 ... worek.html
do tego moskitiera i płachta budowlana
Więc mam parę pytań:
1. Czy można się wygodnie wyspać w takim hamaku, czy trzeba się jakoś specjalnie przyzwyczajać
2. Czy śpiąc w śpiworze trzeba hamak obszyć czymś izolującym czy nie zbiera się wilgoć? śpiwór mam do 0 stopni
3. Ponieważ planuje biwakować od czasu do czasu na polach namiotowych chciałbym się dowiedzieć jak z prywatnością przy takiej budowli z hamaka i płachty budowlanej
4. Czy maksymalny odstęp między drzewami musi być dostosowany do hamaka czy ograniczeniem jest tylko długość linki mocującej?
Awatar użytkownika
Jaca
Posty: 401
Rejestracja: 13 maja 2009, 16:06
Lokalizacja: okąd
Płeć:

Post autor: Jaca »

Osobiście wolał bym w takim przypadku wybrać ten:

http://www.bujane.pl/opis.php?tow_id=39 ... d=4&fraza=

Jest razem z moskitierą ale po odwróceniu można z niej nie korzystać jak nie ma potrzeby.
Co do podwiewania to zawsze można na hamak jakoś mocować karimatę. Ale z tego co się orientuję to raczej ludzie nie polecają hamaków na dłuższe wypady bo zwyczajnie nie idzie się tak wyspać. Można korzystać jedynie na jakieś krótkie odpoczynki. Chciałem taki sprzęt zakupić, ale po sugestiach i rozważeniu wszelkich za i przeciw wyszło na to że jednak chyba lepiej spać na glebie. A to podwiewanie czasem może być dużym problemem.
...smelling the air when spring comes by raindrops reminds us of youthful days...
Awatar użytkownika
Yoggi
Posty: 161
Rejestracja: 18 kwie 2008, 21:30
Lokalizacja: z Poznania
Płeć:

Post autor: Yoggi »

Mam ten hamak z linku Jaca i nie narzekam. Także polecałbym Ci inny hamak niż proponowałeś, ponieważ nie potrzebujesz chyba 2 osobowego, a waga zawsze większa jest i są problemy z pakowaniem. Poza tym lepiej kup nylonowy, bo jak Ci bawełna nasiąknie wodą to będziesz bez noclegu. Moskitiera też jest przydatna- nie możesz spać przy ognisku a więc coś na komary jest niezbędne.

Co do wygody to wysypiam się zawsze na moim hamaku. Trzeba tylko go umieć dobrze zawiesić (nie naprężać linki a zrobić z linek i hamaka łuk. Linki wtedy muszą być zawieszone wysoko). Wtedy można kłaść się na skos i nie bolą plecy rano. Co do izolacji to odradzam karimatę ponieważ jest z natury sztywna przez co niewygodna na hamaku. Lepszym rozwiązaniem jest (jeśli ktoś ma hamak dwuwarstwowy) folia NRC (z tym że może mocno szeleścić).

Osobiście nie stosuje żadnej izolacji i jedyne co czasami mi się zdarza to chłodne nogi ranem jeżeli przypadkiem zsunę się w nocy i znajdą się powyżej ciała. Ale nie jest to żaden drastyczny błąd. Ot mała niewygoda.

Odpisując na pytania autora:
1. Nie trzeba się przyzwyczajać, i można wygodnie lulać już pierwszej nocy. Jednak trzeba do tego umieć go dobrze wieszać. Jednak nawet przy kiepsko zawieszonym raczej się budzić nie będziesz.
2. Jak już napisałem w razie deszczu nawet delikatnie spływające po lince kropelki czy malutka dziurka w zadaszeniu dyskwalifikuje bawełniany hamak jako nocleg następnej nocy (chyba że będzie bardzo wietrznie i słonecznie, to może dasz radę go wysuszyć).
Jeśli jednak kupisz hamak nylonowy i zamontujesz metalowe ringi lub karabińczyki na końcach (co by woda z linek skapywała a nie spływała dalej na hamak) to nie ma się czego bać
3.Tu już chyba możesz sam sobie odpowiedzieć. Nie masz żadnych ścian, jedynie dach- to czy możesz mieć prywatność?
4. Żeby dobrze rozwiesić hamak drzewa powinny być blisko siebie (3-4m) jednak jeśli nie będziesz miał takiej możliwości to możesz zawiesić hamak na większą odległość, z tym że będziesz wtedy musiał mocno naciągnąć linki.

Aha, swoje rady opierałem na doświadczeniu z hamakiem w którym można spać sposobem brazylijskim tzn. na skos. W przypadku np. bardzo popularnego hamaku z nylonowej siatki z wygodnym spaniem można się pożegnać.
Ufff, ale się rozpisałem :-P
korin
Posty: 2
Rejestracja: 23 lip 2009, 19:58
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Post autor: korin »

Dzięki za odpowiedzi , zostane chyba przy namiocie tym razem.
Awatar użytkownika
Robert Jurszo
Posty: 28
Rejestracja: 06 lip 2009, 19:44
Lokalizacja: Szczecin
Tytuł użytkownika: Green Man
Płeć:

Post autor: Robert Jurszo »

Zamiast montować moskitierę przykrywającą cały hamak można też zastosować moskitierę na samą twarz, tyle że musimy być przykryci śpiworem pod samą szyję, by nas krwiopijcy nie pokąsali ;) W zimne noce to dobre rozwiązanie - gorsze w bardzo ciepłe, kiedy chcemy spać odkryci.

Uwaga to hamaka sznurkowego (z nylonowej siatki): da się do niego przyzwyczaić ;)) Spędziłem już w swoim kilka nocy (najtańszy model Mil-Teca) i nie jest źle. Jeśli używamy śpiwora, to siateczka nie będzie nam się wrzynała w skórę. Rozwieszając swój zawsze dość mocno go naciągam (ale bez przesady): dzięki temu w nocy (w miarę) bezproblemowo można zmienić w nim pozycję (jest wąski, ma jakieś 70-80 cm. szerokości, więc nie da się w nim spać na skos).
"Jakże niewiele wiemy, póki nie spróbujemy, ile jest w nas tego niekontrolowanego, pchającego nas przez lodowce i strumienie, na niebezpieczne wzgórza, tego czego rozsądek nie ogarnia" (John Muir)
Awatar użytkownika
zdybi
Posty: 435
Rejestracja: 01 lut 2009, 22:46
Lokalizacja: zachpom
Gadu Gadu: 9522989
Płeć:
Kontakt:

Post autor: zdybi »

Robert Jurszo pisze:W zimne noce to dobre rozwiązanie - gorsze w bardzo ciepłe, kiedy chcemy spać odkryci.
Stosuję ten patent z moskitierą na głowę.Daje radę.Jak jest gorąco to miast śpiwora biorę koc(komary nie mogą się przez niego przebić).Tylko wtedy trzeba by położyć coś szczelnego na hamak,coby nas bzyki nie cięły od spodu.Jak się śpi na karimatce to ten problem jest z głowy.
http://lukaszzdyb.blogspot.com
http://mybushcraft.blogspot.com
"Bo życie przecież po to jest,żeby pożyć"
Awatar użytkownika
Robert Jurszo
Posty: 28
Rejestracja: 06 lip 2009, 19:44
Lokalizacja: Szczecin
Tytuł użytkownika: Green Man
Płeć:

Post autor: Robert Jurszo »

zdybi pisze:Jak jest gorąco to miast śpiwora biorę koc(komary nie mogą się przez niego przebić).Tylko wtedy trzeba by położyć coś szczelnego na hamak,coby nas bzyki nie cięły od spodu.
Stosuję właśnie ten patent ;) Jeśli noc jest ciepła i śpi się w hamaku pod kocem w mundurze, to nie powinno być problemów z komarami - przynajmniej mundur BW (którego używam) daje radę krwiopijcom ;) Ewentualny problem to podwiewanie (a może się nam ono dać nieźle we znaki w hamaku z siatki), ale na to też jest kilka metod.
"Jakże niewiele wiemy, póki nie spróbujemy, ile jest w nas tego niekontrolowanego, pchającego nas przez lodowce i strumienie, na niebezpieczne wzgórza, tego czego rozsądek nie ogarnia" (John Muir)
ODPOWIEDZ