Patriotyzm

dyskusje na tematy nie związane z tematyką Forum (co wcale nie oznacza że można tu pisać co tylko się zamarzy)

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Gryf »

mgr_scout pisze:Kłobuch, antysemityzm to antysemityzm bez względu na formę.
Semici to również inne narody zamieszkujące Bliski Wschód.

Antyżydostwo, antysemityzm, antysyjonizm, antyjudaizm to słowa o nie tych samych znaczeniach. Polecam knigę ks. Chrostowskiego "Kościół, Żydzi, Polska" Kapitalną książkę opisującą stosunki kościelno - polsko - żydowskie. Praca bardzo silnie opluta przez Gazetę Wyborczą. K
Ostatnio zmieniony 20 lip 2009, 15:45 przez Gryf, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
mgr_scout
Posty: 431
Rejestracja: 29 sie 2007, 16:29
Lokalizacja: inąd

Post autor: mgr_scout »

Gryf, w ZHP można być tzw. "członkiem wspierającym", zatem jesli nie dyskredytuje otwarcie idei harcerskich to w pewnym stopniu może funkcjonować w ZHP, choć nie może pełnić funkcji ani być harcerskim wychowawcą
Awatar użytkownika
Yoggi
Posty: 161
Rejestracja: 18 kwie 2008, 21:30
Lokalizacja: z Poznania
Płeć:

Post autor: Yoggi »

Gryf pisze: Znaczy się jesteś patriotą a na razie temat oodawania za kogoś życia odstawmy na bok bo to tylko spekulacje i czcze deklaracje. Uważam, że oodawanie krwi również jest przejawem człowieczeństwa patriotyzmu.
Czy tak do końca patriotą to nie jestem pewien. Szacunek jakim darzę ojczyznę jest mniej więcej taki jaki darzę (prawie) każdego człowieka. Tzn. nie ubliżam mu, toleruje jego poglądy, jeśli nie krzywdzą one innych, czy zachowanie. Ot takie kulturalne nastawienie. Krew oddaję, ale równie dobrze mógłbym oddawać ją w mozambiku, nie ważne komu,ważne by pomóc. (jak to zabrzmiało-fuj)
Gryf pisze: Jednych ziębi innych grzeje. Skoro działasz dla dobra ludzi na forum związku to jesteś w pewnym sensie wzorowym przykładem harcerza a co za tym idzie patrioty, bo przyczyniasz się do wychowywania kolejnego pokolenia Polaków. Ale z drugiej strony nie potrafię zrozumieć w jaki sposób chcesz mieć wpływ na wychowanie harcerzy, nie identyfikując się z ideą?
Normalnie, od wpychania im do głów wzniosłych idei, uczenia historii powstań, wojen szacunku do poległych są inni, ja przekazuję im kulturę ogólną i moją wiedzę jeśli można to tak ująć.
Poza tym ostatnio (nie licząc epizodu z obozem) zajmuję się raczej młodzieżą- harcerze starsi, wędrownicy (od 14lat w górę) tak więc pranie mózzz...znaczy się edukację patriotyczną mają już zazwyczaj za sobą ;D
Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Gryf »

Generalnie to o czym piszesz to służba Bogu i Polsce.
Awatar użytkownika
Yoggi
Posty: 161
Rejestracja: 18 kwie 2008, 21:30
Lokalizacja: z Poznania
Płeć:

Post autor: Yoggi »

Wiesz- zależy jak co ująć. Generalnie nie łamię punktów prawa harcerskiego, a problem pojawia się w momencie przyrzeczenia przy słowach "całym życiem". Dla mnie oznacza to daj się zabić byleby Polska była Polską. Mi to nie odpowiada i nie chcę tego uczyć innych. Wg. mnie najważniejsze jest szczęście jednostki (nie lubię takich tematów ;P )
Podsumowując- wszystko zależy od interpretacji. Dla jednych mogę być ucieleśnieniem harcerskich ideałów dla innych antyharcerzem.

Mgr Scout- nie jestem pewien czy dobrze interpretuje przepisy gieki, ale chyba na członka wspierającego bym się nie nadawał gdyż złożyłem przyrzeczenie, stałem się (normalnym) członkiem, pełniłem kilka funkcji a członek wspierający z tego co wiem to taki przybysz z zewnątrz trochę. Ale mogę się mylić
erwinw
Posty: 90
Rejestracja: 08 lut 2008, 14:58

Post autor: erwinw »

Yoggi pisze: problem pojawia się w momencie przyrzeczenia przy słowach "całym życiem". Dla mnie oznacza to daj się zabić byleby Polska była Polską.
mimo iż nie jestem harcerzem, to akurat nie doszukiwałbym się w tym tekscie propagowania oddania życia, w sensie śmierci za głoszoną ideę, a raczej postępowania we wszelkich dziedzinach życia, takich jak praca, szkoła, rodzina, czas wolny wedle głoszonych/wyznawanych wartości
Awatar użytkownika
Stalker
Posty: 175
Rejestracja: 23 kwie 2009, 22:05
Lokalizacja: Warszawa
Tytuł użytkownika: Samotnik
Płeć:

Post autor: Stalker »

A ja spytam. Czy idea patriotyzmu musi nieodłącznie byc związana z harcerstwem, wojskiem, wojnami, nacjonalizmem, anty...zmem itp ? Panowie, przecież uwielbienie dla własnego kraju nie polega tylko na mundurach, flagach i symbolach. Sorry, za to co powiem, ale chyba trochę za dużo testosteronu. Gdzie są te zarejestrowane dziewczyny z tego forum, kiedy są potrzebne i ostudziłyby ta odwiecznie wojowniczą naturę wszelkich polemik ?

Wróćmy do szerzej pojętego patriotyzmu. Czy mogę zadać kolejne pytanie: Gdy ktoś mówi, że jest dumnym z tego, że jest Polakiem ( to samo pytanie mogłoby dotyczyć dowolnej przynależności ) ma jakieś podstawy do tego, poza zbiegiem okoliczności urodzenia w granicach Polski ? Co to znaczy być dumnym Polakiem ? I proszę o pominięcie naszej niewątpliwie barwnej historii narodu. Ciekaw jestem czy tak łatwo będzie na to odpowiedzieć ?
- Modlisz się? - pytam - Módl się - mówię - módl! Im dalej w Strefę, tym bliżej do nieba...
- Co? - pyta, bo nie dosłyszał...
Awatar użytkownika
Parthagas
Posty: 789
Rejestracja: 28 sie 2007, 08:46
Lokalizacja: Mława
Tytuł użytkownika: kumpel staffików
Płeć:

Post autor: Parthagas »

Jestem Polakiem, ale czy dumnym? Trudno orzec. Jesli nas odrzeć z przeszlości, wszystkich tych "Grunwaldów", "ogni i mieczy", "hej sokołów", Westerplatte, Wizny i zdeprecjonować Solidarność to... nam tylko Lech Kaczyński pozostaje, a to niezbyt "dużo", chociaż z dnia na dzień coraz bardziej, mimo wszystko, go szanuję. Lem zmarł, Kołakowski poszedł w jego ślady, autorytety, przynajmniej moje, odchodzą w cień. Pozostaje nam być dumnym z Dody, Wojewódzkiego i marzyć, że Kubicy mechanicy naprawią bolid. Może właśnie w chwili obecnej Polska przypomina taki bolid - niby podążamy do przodu, ale nasi mechanicy ciągle szwankują. Jako patriota należy zacząć od siebie i najbliższej okolicy. Skoro mamy syf na podwórku, nie wiemy, co robią nasze dzieci, nie poswięcamy im czasu, głosujemy na debila z sąsiedniej ulicy, "gdyż to nic nie zmieni, a będą niezłe jaja", to w końcu musi się to tak skończyć. Ty tyle.
"Mężczyzna musi mieć nałogi, najlepiej wyszukane, w przeciwnym wypadku nie ma się z czego wyzwalać."
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
jakub_kaczmarek
Posty: 75
Rejestracja: 28 sie 2007, 11:50
Lokalizacja: Nowy Tomyśl
Płeć:

Post autor: jakub_kaczmarek »

Co znaczy być dumnym Polakiem? (moim zdaniem) (jak śpiewał Marek Grechuta) "czyś chociaż raz chodził po rynku w Krakowie, miejsca gdzie przeszłość dodaje Ci sił? w uszach Ci brzmi od najmłodszych lat dziecinnych, wypełnia place, ulice i domy Twoja mowa co lśni"

Jestem z tego dumny że mogę mówić po Polsku, że mogę żyć w kraju tak bogatym historią swą (wiem że chciałeś pominąć historię, ale musiałem napisać).

Po za tym jak można być dumnym z czegoś co się nie wydarzyło? Dlatego mi jest trudno odpowiedzieć na Twoje pytanie.

Kiedy opowiadałem gawędę o patriotyzmie więc może przytoczę tutaj jej przesłanie.
"I choć nie trzeba nam dzisiaj oddawać życia za Ojczyznę, to czyż tak trudno jest nam wywiesić flagę w dniu święta narodowego? czyż tak trudno jest nam iść na plac po pomnik poległych?"

I mój druh dopowiedział "Masz racje, bo nie trzeba dzisiaj oddawać życia to wystarczy żeby każdy człowiek dla innego był życzliwy"

Już prawie 3 lata minęły, ale chyba nigdy tego zdania nie zapomnę.
Ty mnie ukryj moja ziemio Wielkopolska, nizinny lesie kołysz mnie do snu...
Awatar użytkownika
Stalker
Posty: 175
Rejestracja: 23 kwie 2009, 22:05
Lokalizacja: Warszawa
Tytuł użytkownika: Samotnik
Płeć:

Post autor: Stalker »

I czyż nie jest trudną sprawą opowiadać o patriotyźmie gdy wokół pokój i dobrobyt ? Gdy nastaje wojna ludzie są w stanie wykazać się wielkim bohaterstwem i zaryzykować wszystko: życie, zdrowie, dobra materialne, opuścić dom, zmienić kompletnie styl i tryb życia. Wszystko to zdaje się byc oczywiste w obliczu bezpośrednich zagrożeń.

Czasem zachowanie społeczeństw przypomina żabę. Gdy wrzucimy ją do wrzącej wody ta wyskoczy natychmiast by ratować swoje życie. Gdy ta sama żaba włożona do zimnej wody zostanie w niej stopniowo podrzewana niechybnie zginie ugotowana nie czyniąc nic. Podobnie śmiem twierdzić jest z patriotyzmem i nie tylko zresztą - od instynktu samozachowawczego po moralność i kulturę. Przymykamy oczy i pozwalamy sobie na konformizm, ba nawet hipokryzję, wycierając sobie równocześnie usta pięknymi słowami.

Gdy pojęcie suwerenności ekonomicznej, kulturowej ( obserwując upowszechnianie neologizmów i zamerykanizowanie obyczajów na przykład ), mentalnej, militarnej ( w końcu musimy wywiązywac się z warunków sojuszu i narzucać demokrację siłą w wielu miejscach ), tracą na czystości i oczywistości, zapominamy o zwykłej codziennej pracy nad pielęgnowaniem własnej tożsamości. Wystarczy poczynić obserwację od dni szkolnych: jaka część uczniów z entuzjazmem studiuje arkana polskiej literatury, historii, sztuki nie robiąc tego z czystego obowiązku narzucanego przez program ? Ile znacie osób, z którymi można podyskutować o tym co można zrobić dziś by uczynić to miejsce lepszym dla nas samych a nie dla "szefów" i bankierów ? Jaka część z was w pełni utożsamia się z naszą władzą polityczną i nie czuje dyskursu pomiędzy naszym życiem ( maluczkich, ciężko pracujących w zakładach, kierowców, budowlańców itp ) a ich życiem elit opływających w bogactwa ? I nie żeby od razu uciekać w retorykę komunistów czy anarchistów - nie tędy droga ( nawiasem mówiąc ilu z nas zna prawdziwe znaczenia tych słów ? Anarchia ? Komunizm ? ) - są rozwiązania lepsze - w nas samych.

Nawet rozmowa z bliskimi: rodzicami, rodzeństwem, przyjaciółmi o polityce, naszych poglądach, ideałach, często kończy się nerwową próbą dominacji ideologicznej za wszelką cenę. I tak panowie - często się to zdarza, nawet na tym szanownym forum. Kłocimy się, obrażamy się i wytaczamy najcięższą artylerię, byleby "moje było na wierzchu ". A w między czasie umyka nam istota tego co wcale nie musi być tożsame z nacjonalizmem, narodowymi ruchami, ani także z ruchem punków, anarchistów, syndykalistów, ekologów, New Age, katolików, ateistów, scientologów, świadków jehowy, bankierów ( jako odrębna kasta... ) itd. Patriotyzm ma wiele twarzy.

By dodać coś od siebie sympatyzuję z ideami lewackimi gdyż boli mnie jak widzę ten krwiożerczy liberalizm i kapitalizm, który czyni nas zwykłymi jednostkami lub raczej cyframi w słupku wielkiej ekonomii światowej. Ale czasem mam ochotę wywiesić sfastykę w pokoju gdyż nie mogę już znieść tej apatii i zwykłego banalnego hedonizmu jaki opanowuje umysły coraz młodszych pokoleń. Tak, sfastykę choćby tylko po to by porwać idealistów za jakąś ideą, byleby nie siedzieli podpięci pod kroplówkę mediów i zrobili coś dla swojej lokalnej społeczności.

I czy ktoś z was się zgodzi, że trzeba cos więcej niż tylko płacić podatki i konsumować by być dumnym Polakiem ? Czyż nie trzeba coś uczynić by mieć ku temu prawo ? Jakim absurdem byłoby mówić jestem dumnym Ziemianinem ? A skąd duma mieszkańca tej planety miałaby się wziąć ? Z faktu, że niszczymy i przeludniamy tą planetę zamieniając ją w coraz bardziej odległe od równowagi miejsce ? Tym bardziej przenosząc to na mniejszą skalę - naszego kraju - nie widzę byśmy mieli podstawy by nazywać siebie patriotami, dumnymi mieszkańcami Polski, gdy nie czujemy się Ziemianami równocześnie.

Spokój przynajmniej mają ci co z czystym sumieniem robią co do nich należy, nie czyniąc szkody i pozostają przy tym w kontakcie z własnym poczuciem dobra i zła.

P.S. Sorry, znów się niepotrzebnie uniosłem, ale nic nie poradzę, że cały czas na czymś mi zależy...
- Modlisz się? - pytam - Módl się - mówię - módl! Im dalej w Strefę, tym bliżej do nieba...
- Co? - pyta, bo nie dosłyszał...
Awatar użytkownika
Tanto
Administrator
Posty: 1075
Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1743064
Płeć:

Post autor: Tanto »

Kilka wpisów w tym temacie zostało zgłoszonych ale zostawię je w spokoju, po wykasowaniu dyskusja straciła by logiczną ciągłość - proszę jednak o kontrolowanie tego co się pisze bo temat jest mocno emocjonalny.

Mały offtop do tekstu wklejonego przez Młodego - z wiekiem bunt mija albo staje się jedynie pozą (głównie u muzyków). Nie znam (i nie mam ochoty poznawać) kolesi z tej kapeli, ale mam wielu kumpli którzy na przełomie lat 80-90 żyli hasłem 'no future' - ci którzy się nie stoczyli w nałogi są dziś ustatkowanymi głowami rodzin. Znajomego dla którego kleje, acnosan czy czasami nawet denaturat były codziennością widuję czasami w TV, w nienagannie skrojonym garniturze udziela wywiadów nt. ekonomii i funduszy unijnych... :mrgreen:
Mając naście lat 'z urzędu' buntujemy się przeciwko wszystkiemu co jest inne niż my, rodzice są głupi i nas ograniczają, autorytetami są kolesie z podwórka itp. (na szczęście to ztwierfdzenie jest wielkim uogólnieniem). Po tym jak życie podwoi nasz wiek na różne sprawy patrzy się z innej perspektywy.

Jako kontrapunkt do tamtego tekstu zacytuję:
"Dziękuję mamie i tacie za opiekę
Za ciepło rodzinne i kłótnie przy kolacji
Dziękuję szkole za pierwsze kontakty
Za dzikie wakacje i nerwy w ubikacji

Ojczyznę kochać trzeba i szanować
Nie deptać flagi i nie pluć na godło
Należy też w coś wierzyć i ufać
Nie deptać flagi i nie pluć na godło"
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
Awatar użytkownika
xMaS
Posty: 51
Rejestracja: 05 maja 2009, 16:59
Lokalizacja: Mońki
Gadu Gadu: 1248916
Tytuł użytkownika: Ojcu
Płeć:

Post autor: xMaS »

polubiłem Muńka :P
Something to do,
something to think about,
something to enjoy in the woods,
with a view always to character-building, for manhood, not scholarship, is the first aim of education.

Birch-Bark Roll E.T.S.
Awatar użytkownika
mgr_scout
Posty: 431
Rejestracja: 29 sie 2007, 16:29
Lokalizacja: inąd

Post autor: mgr_scout »

gdzieś Ty się chował, że nie znasz tego kawałka ;)
Awatar użytkownika
xMaS
Posty: 51
Rejestracja: 05 maja 2009, 16:59
Lokalizacja: Mońki
Gadu Gadu: 1248916
Tytuł użytkownika: Ojcu
Płeć:

Post autor: xMaS »

jestem ze średniowiecza :) MacKennitt, Dead can Dance, et.c
Something to do,
something to think about,
something to enjoy in the woods,
with a view always to character-building, for manhood, not scholarship, is the first aim of education.

Birch-Bark Roll E.T.S.
Awatar użytkownika
Szymo
Posty: 2
Rejestracja: 23 wrz 2009, 13:50
Lokalizacja: Sierpc
Gadu Gadu: 2169218
Płeć:

Post autor: Szymo »

Dla mnie patryjotyzm to nie flagi,godła,szabelki i ordery. Patryjotyzm to działanie na rzecz
naszego wspólnego dobra jakim jest Polska. Nieważne jakiego jesteś wyznania czy koloru skóry, czy lubisz zapach skarpet czy też wolisz jak ci skrzypce grają. Polska to cały ogół ludzi ,który powinien razem wspólnie współpracować aby nam się tu wygodnie bytowało.
Awatar użytkownika
Stalker
Posty: 175
Rejestracja: 23 kwie 2009, 22:05
Lokalizacja: Warszawa
Tytuł użytkownika: Samotnik
Płeć:

Post autor: Stalker »

Powinien... współpracować... naszego wspólnego dobra. Hmmm...

P.S. Nie żebym się czepiał nowoprzybyłego. Aż cisną mi się na usta: McDonalds, Pepsi, CocaCola, Lays, Johnson&Johnson, Henkel, SC Johnson, Bayer, Monsanto, Pfizer, Rocher, Glaxo Smithkline, Wrangler, Levi's, Next, Gap, D&G, Ford, Audi, Toyota, Nokia, Sony,Phillips,Kraft, Nestle, Murdoch Co, ITI, ITT, Microsoft, IMF, Swatch, Scotch, Bacardi, Intel, Creative, Denon i hip hop... Wybaczcie minęła godzina 22:00 i czepiam się ale jeśli ktoś nie wie o czym mówię to proponuję uważniej poczytać opakowania...
- Modlisz się? - pytam - Módl się - mówię - módl! Im dalej w Strefę, tym bliżej do nieba...
- Co? - pyta, bo nie dosłyszał...
Awatar użytkownika
Szymo
Posty: 2
Rejestracja: 23 wrz 2009, 13:50
Lokalizacja: Sierpc
Gadu Gadu: 2169218
Płeć:

Post autor: Szymo »

Też mnie denerwuje postępująca globalizacja,ale przecież możemy propagować patryjotyczną konsumpcję . Wspierać polskie firmy i produkty, zoragnizować szersze akcje promujące naszą kulturę i przeciwstawiające się kulturze globalnej. Ja np zamiast posiadać amerykański nieśmiertelnik chodzę w naszym rodzimym wrześniowym,zamiast czapki bejsbolówki rogatywka LWP. Możemy zorganizować kontrę kulturalną przeciw kulturze globalnej.
Awatar użytkownika
Jaca
Posty: 401
Rejestracja: 13 maja 2009, 16:06
Lokalizacja: okąd
Płeć:

Post autor: Jaca »

Szkoda tylko że już niewielką alternatywę dają nam polskie firmy.
...smelling the air when spring comes by raindrops reminds us of youthful days...
Awatar użytkownika
Stalker
Posty: 175
Rejestracja: 23 kwie 2009, 22:05
Lokalizacja: Warszawa
Tytuł użytkownika: Samotnik
Płeć:

Post autor: Stalker »

Ja już kompletnie straciłem wiarę w celowość wszelkiego mobilizowania się i kontestacji. Z korporacjami nie da się wygrać patrząc na to co się dzieje dookoła. Tylko w obliczu kryzysu, wojny społeczeństwo otworzy oczy. Sorry ale BigMac, duże frytki i Cola za dobrze smakują.
Jaca pisze:Szkoda tylko że już niewielką alternatywę dają nam polskie firmy.
Wystarczy dokładnie poczytać opakowania - kto jest właścicielem polskich firm. Często pojawiają się te same korporacje.
- Modlisz się? - pytam - Módl się - mówię - módl! Im dalej w Strefę, tym bliżej do nieba...
- Co? - pyta, bo nie dosłyszał...
Awatar użytkownika
pepin666
Posty: 59
Rejestracja: 06 maja 2009, 20:29
Lokalizacja: pabiance
Płeć:

Post autor: pepin666 »

Cebab pisze:A czy ktoś z was byłby gotów oddać za nią życie. coś typu: jest okupacja i macie do wyboru schować się "w lesie" (czyt. schronu) i mieć pewność że przeżyjecie (nawet jak okupacja okaże się zwycięska dla tych co zaatakowali), czy może wyjść na ulice i walczyć...
Ja bym poszedł walczyć, nawet jak bym miał umrzeć to przynajmniej za coś co kocham.

mgr_scout pisze:Kłobuch, czyli antysemityzm tych organizacji to ściema? A tylko sanacja taka zła była i prawdziwych Polaków gnębiła? Fajny, rzeczowy argument, gratulacje.
Może dawniej antysemityzm był w ruchu narodowym ale teraz jest tylko co najwyżej w umysłach, bo ludzie pojęli że są ważniejsze rzeczy.
Fikus
Posty: 1
Rejestracja: 29 paź 2009, 11:33
Lokalizacja: Opole
Gadu Gadu: 1216532
Płeć:

Post autor: Fikus »

Witam,

Panowie, chciałem wnieść co nieco od siebie do tej dysputy.
Generalnie należy zauważyć że wszystko jest..względne ;)
Patriotyzm dziś to nie zbrojna walka i przelewanie krwi. To nie zbrojne pucze czy
tajemne organizacje. To po pierwsze świadomość iż żyjemy w Polszy dzięki wysiłkowi i życiu tej części społeczeństwa która nie miała szans żyć w dobytku i szczęściu.
Czy należy im się szacunek ? Sądzę że sam chcesz być szanowany za katorżniczą pracę/naukę ;) na co dzień. Nie mówię tu o wszech społecznym uwielbieniu, od tego są jednostki, sama świadomość wystarczy.

Druga sprawa, ze strony stricte historycznej. Swoista siunusoida ideowo-poglądowa żyje w nas ludziach. W czasie powszechnego dobrobytu i pokoju, społeczeństwo staje się bardziej liberalne i odchodzące od wiary. W czasie nędzy i wojny odżywają wzniosłe idee i nadzieja w lepszą przyszłość wymodloną u Boga. Generalnie jakiś czas minie, nim znów wejdziemy w fazę konserwatywną.

Umrzeć za kawałek materiału ? Mając świadomość że tym kawałkiem materiału są dla mnie bliscy i ich nie tyle dobrobyt co życie, to skłonny jestem krwawić i umierać. Idee idą na 2 plan, mimo że się pokrywają, bo niestety ale ogół Polaczków, jakoś nie zachęca mnie do umierania za nich.

Tu pojawia się też kolejna sprawa. Patriotyzm dla mnie to przede wszystkim honor i uczciwość. Wiem że nie każdy kto jest prawy musi być też patriotą, ale mimo wszytko są to pojęcia podobne i raczej zachodzące na siebie. Nie każdy kto wywiesi flagę 3 maja czy wymieni po kolei hetmanów polnych litewskich będzie patriotą. To jest tak jak było powiedziane stan umysłu, duszy, zbiór pewnych zasad, którymi chcemy w życiu podążać. Choć nie ukrywam że chciałbym zyc w społeczeństwie bez ściągających co sprawdzian kolegów i żanek z ławki :-D
Jest to pojęcie najprościej mówiąc internacjonalistyczne :)

Ostatnim co warto zauważyć, są powodu buntów Młodego i innych osób. Poprzez brak ludzi doskonałych, nie popełniających błędów, i zarazem zalew różnej maści kłamców, oszczerców i innych leksykalnych demagogów, patriotyzm medialny (pojęcie wymyślone przeze mnie dla najwierniejszego opisania rzeczy nie do opisania ) staje sie coraz bardziej uludny, nieprzejrzysty i zaklamany. Potem historia z sinusoida i kolo sie nakreca.

Jeszcze male sprostowanie a propos ONR, Zydzi i inne kontrowersyjne kwestie.
Nie ma nacji bez frustracji :lol: najprosciej mowiac, w kazdym narodzie wzstaepuja jednostki skrajne. Zart polega na tym, azeby tym jednostkom sie nie podawac, niezaleznie czy mowia [...]* czy love the system.

Pozdrawiam z katolicko-nie-okreslonego-dokladnie-Ciemnogrodu :)

ps.1 w 3/4 posta jak widac nie ma polskich znakow, klawiatrira mnie sie zbuntowala, i musze ja ujazmic jakos :-) wiec prosze o wzrozumialosc

ps2. mam nadzieje ze modzi nie zjedza mnie za slowo ze *, jezeli tak tro prosze o cenzure, bo nie znam jeszcze wszytkich zasadn na forum , na kazdym co innego uchodzi na sucho :-P :-P

ps3. Nie oceniam pogladow innych(staram sie przynajmniej :-)[a oceny nie mylić z dysputą na temat ich ugruntowania i sensu !] ) choc liewizny i prawizny skrajnej nie lubie. Centrum tez mnie jakos nie jara.
Bog, rozsadek i honor winny wstarczyc jako program polityczny
Awatar użytkownika
Vendetta
Posty: 25
Rejestracja: 31 paź 2009, 18:04
Lokalizacja: Zewsząd:)
Tytuł użytkownika: Killer pop-culture
Płeć:

Post autor: Vendetta »

Ja również coś napiszę, chociaż z doświadczenia wiem, iż takowe "seanse" są bez sensu oraz bez produktywne. Dla mnie patriotyzm czasem jest jak choroba, która wdziera się w nasze umysły podobnie jak wirus komputerowy do naszych stacji roboczych. Powoduje ona, że coraz częściej krzywdzimy i dajemy się krzywdzić. Pepinie, naprawdę zabijałbyś i dał się zabić za absurd, który wymyślili dawien dawna jacyś naćpani liśćmi koki ludzie?. Patriotyzm jak i "państwo", "władza", czy chociażby "jednostki porządkowe" wymyślili ludzie nie po to by się Nam łatwiej żyło, ale podobnie jak i religia - BY NAS KONTROLOWAĆ. Będąc patriotą, jesteś jedynie marionetką, słabą kukłą bez własnego zdania, bez wolności, bez SPOKOJU, bez radości z życia, którą odbierają Ci ludzie rządni władzy i myślący, że ten świat jest ich. Żaden skrawek ziemi, żadna urojona "granica państwa", rzeka czy łąka nie jest ich :evil: i nigdy nie będzie. ZIEMIA NIE JEST NASZA, MY JESTESMY WŁASNOŚCIĄ TEJ PLANETY.

Chcecie za coś równie próżnego i bezuczuciowego ginąć-GIŃCIE :lol:
Chcecie być skażonym produktem jakiejś grubej świni, która podczas gdy Wy będziecie krzywdzić siebie i innych, zajadać się będzie krabami złowionymi przez ludzi, podobnie jak WY ryzykujących życie?-BĄDŹCIE.

Ja w tym czasie szczęśliwy i wolny od podatków i półproduktów skażonych krwią, gdzieś w buszu będę palił fajke i śmiał się w pyski ulatującym duszom.

WYŁĄCZAM SIE Z DYSKUSJI. Chciałem jedynie dać nie którym do myślenia, i choć mniemam iż wybuchną tu bluzgi i kpina - mam to w d*pie i wciąż się będę śmiał z ograniczonych umysłów.

Pozdrawiam Młodego, choć przemyśl do końca kim jesteś, bo punk ma w dupie wszystko, a Ty chyba nie :-P
Gdy kiedyś spotkam jakiegoś survivor-szczyla wycinającego pół lasu- ZABIJE K***A!! nie żartuję!!!!
Awatar użytkownika
Tanto
Administrator
Posty: 1075
Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1743064
Płeć:

Post autor: Tanto »

Vendetta pisze:... bo punk ma w dupie wszystko
Do czasu aż z tego wyrośnie lub jak kto woli 'przejdzie na inny poziom świadomości'. Ale jeśli to ci poprawi humor, to dodam że kilku moich znajomych, mimo zbliżającego się czwartego krzyżyka, nadal słucha punkowych kapel z lat 80/90 i choć nie chodzą już w glanach, nie wykrzykują 'no future', to duch w nich pozostał :564:
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
Awatar użytkownika
mgr_scout
Posty: 431
Rejestracja: 29 sie 2007, 16:29
Lokalizacja: inąd

Post autor: mgr_scout »

Tanto pisze: Do czasu aż z tego wyrośnie lub jak kto woli 'przejdzie na inny poziom świadomości'. Ale jeśli to ci poprawi humor, to dodam że kilku moich znajomych, mimo zbliżającego się czwartego krzyżyka, nadal słucha punkowych kapel z lat 80/90 i choć nie chodzą już w glanach, nie wykrzykują 'no future', to duch w nich pozostał :564:
skąd ja to znam ;-)
Awatar użytkownika
Vendetta
Posty: 25
Rejestracja: 31 paź 2009, 18:04
Lokalizacja: Zewsząd:)
Tytuł użytkownika: Killer pop-culture
Płeć:

Post autor: Vendetta »

tia.. z takimi lubię skoczyc na browar i poopowiadać jakimi się świrami było:)
Ja wciąż w glanach chodzę(choć żal mi tego stworzenia), wciąż słucham kapel i wciąż jestem brudny :lol: . Pomimo wszystko - nie wyrosnę z tego, chyba, że się tak zestarzeję, iż glany to już będzie bietonowy kloc na stopach.
Szczerze Ci powiem, że mam kilku "karierowiczów" w znajomych, którzy juz podpadaja pod emeryture a wciąż zdarza im się wyciągnąć mnie na giga oddalonego o 400 mil gdzie udajemy się stopem. To dopiero są czasy icon_twisted

Oglądaliście Panowie swoisty dokument pod tytułem "zapach bytu"? piekny film, doprawdy piekny. Mozna go było znaleść na http://www.alterkino.org ale nie jestem pewien czy wciąż tam jest, sprawdzćie bo warto.
Gdy kiedyś spotkam jakiegoś survivor-szczyla wycinającego pół lasu- ZABIJE K***A!! nie żartuję!!!!
ODPOWIEDZ