Drodzy forumowicze, szukam jakiegoś budżetowego hamaka z moskitierą, który spełni swoje zadania i jest w miarę trwały.
Wiem że można kupić coś z używanych markowych hamaków ale na razie skłaniam się w stronę nowego.
Znalazłem ciekawy hamak z firmy Neo Tools, są nawet dwie recki na YT, ale chce się upewnić co do jakości i trwałości, no i wygody.
https://katalog.grupatopex.com/hobby/ha ... era-63-123
recka z YT -
Jeśli nic budżetowego nie polecacie co nie spełni moich oczekiwań to jaki hamak firmowy polecacie?
Budżetowy hamak z moskitierą, jaki?
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
-
- Posty: 6
- Rejestracja: 03 lis 2023, 16:21
- Płeć:
Re: Budżetowy hamak z moskitierą, jaki?
Tkanina z której wykonany jest w/w hamak jest całkiem w porządku. Tylko z hamakami Neo Tools jest tak , że trafiają się przyzwoicie wykonane egzemplarze, ale też trafiają się krzywo wycięte czy zszyte. Więc warto obejrzeć dany egzemplarz przed zakupem albo odsyłać do skutku. Jeżeli to ma być pierwszy hamak to ja bym go wziął, choćby dla tego żeby sprawdzić czy hamakowanie jest dla ciebie, bo wbrew opiniom na necie nie każdy z hamakiem się polubi. Ciężko będzie znaleźć coś lepszego w tej cenie. Co do wygody to jeżeli nie będzie przykrótki dla ciebie ( wzrost x 1.6 =długość hamaka), to będzie wystarczająco wygodny.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
-
- Posty: 6
- Rejestracja: 03 lis 2023, 16:21
- Płeć:
Re: Budżetowy hamak z moskitierą, jaki?
Dąb, wielkie dzięki za chęć pomocy, pozdrawiam 

- mwitek
- Posty: 1147
- Rejestracja: 23 lut 2010, 15:09
- Lokalizacja: Łódź
- Tytuł użytkownika: nienachalnie młody
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Budżetowy hamak z moskitierą, jaki?
Ja jestem za diy. Kawałek materiału, maszyna i w 20 minut masz hamak.
-
- Posty: 6
- Rejestracja: 03 lis 2023, 16:21
- Płeć:
Re: Budżetowy hamak z moskitierą, jaki?
Można i tak, ale ten sposób już nie daje takiej funkcjonalności i trwałości
poza tym szukać materiału, szwaczki i zapłacić za to też trzeba, więc pewnie nie wyjdzie taniej i solidniej 


- mwitek
- Posty: 1147
- Rejestracja: 23 lut 2010, 15:09
- Lokalizacja: Łódź
- Tytuł użytkownika: nienachalnie młody
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Budżetowy hamak z moskitierą, jaki?
I tak i nie. Mając maszynę lub mamę/teściową/ciocię/babcię z maszyną jesteś w stanie ogarnąć temat za mały piniondz. Z materiałem bywa różnie ale z doświadczenia - udaje się kupić i poniżej 10zł/metr. A masz pewność że zrobisz tak jak chcesz. Ale to też trzeba lubić.
- Tanto
- Administrator
- Posty: 1096
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 1743064
- Płeć:
Re: Budżetowy hamak z moskitierą, jaki?
Dokładnie jak napisał Mwitek, czasy kiedy maszyna do szycia była jednym z istotniejszych elementów domu nie minęły aż tak dawno i jestem przekonany że w najbliższej rodzinie da się znaleźć sprzęt. Potem odrobina ćwiczeń, większa odrobina wyobraźni i można samodzielnie ogarnąć naprawdę dużo przydatnych rzeczy. Wbrew pozorom ogarnięcie maszyny w podstawowym zakresie nie jest skomplikowane. Starsze modele Łucznika/Singera dają radę nie tylko z szyciem 'szmat' ale można na nich szyć też 2-3 warstwy materiałów typu cordura.
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."