Mam proste pytanie.
Ognisko podpalamy podpałką a rozpalamy rozpałką czy odwrotnie?
Pytam całkowicie poważnie. W Internecie (w najlepszym razie) podpałka i rozpałka to synonimy.
Moim zdaniem z tłumaczenia "US Army Survival Manual FM":
"Kindling is readily combustible material that you add to the burning tinder"
wynika jasno, że "Rozpałka jest materiałem łatwopalnym, który dodaje się do płonącej podpałki"
Niemniej spotkałem się z odwrotnym stanowiskiem. Czy mam rację, że podpałka podpala/rozpala rozpałkę?
Huby, hubki i inne podpałki.
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Jeśli dobrze rozumiem, to tak. Rozpałka to coś co najpierw się zapala np. uschnięty puch z roślin, a podpałka to np. suche gałązki świerkowe które już podtrzymają ogieńBastion pisze:Czy mam rację, że podpałka podpala/rozpala rozpałkę?
Oczywiście można iść na skróty i podpalić od razu gałązki, tylko co wtedy z nazewnictwem?
-
Bastion
- Posty: 392
- Rejestracja: 05 maja 2010, 10:21
- Lokalizacja: Gdansk
- Tytuł użytkownika: nizinny taternik
- Płeć:
No właśnie wydaje mi się, że jest odwrotnie. Krzesiwem/zapalniczką zapalamy podpałkę a na to kładziemy grubszy materiał- rozpałkę.Rozpałka to coś co najpierw się zapala np. uschnięty puch z roślin, a podpałka to np. suche gałązki świerkowe które już podtrzymają ogień
Co nas nie zabije to nas wzmocni...
Najważniejsze, żeby potrafić rozpalić ogień w trudnych warunkach.-
Bastion
- Posty: 392
- Rejestracja: 05 maja 2010, 10:21
- Lokalizacja: Gdansk
- Tytuł użytkownika: nizinny taternik
- Płeć:
Kurde- terminologia jest ważna.soohy pisze:Najważniejsze, żeby potrafić rozpalić ogień w trudnych warunkach.
Jest mróz -20 C.Śnieg po pas. Mówię gościowi- "przynieś podpałkę z brzozy". Gość wędruje przez godzinę i przynosi gałązki brzozy. Rozpalisz to?
Dlatego terminologia rozpałka/podpałka jest ważna!
Co nas nie zabije to nas wzmocni...
-
Tanto
- Administrator
- Posty: 1079
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 1743064
- Płeć:
Nie wiem dlaczego ale przyniósł bym gałązki i korę ...pewnie z lenistwa, żeby nie chodzić dwa razyBastion pisze:Mówię gościowi- "przynieś podpałkę z brzozy". Gość wędruje przez godzinę i przynosi gałązki brzozy. Rozpalisz to?
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."