Główny grzbiet Karkonoszy

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Jakub_P
Posty: 90
Rejestracja: 19 wrz 2018, 22:24
Lokalizacja: Dolny śląsk
Płeć:

Główny grzbiet Karkonoszy

Post autor: Jakub_P »

Zimowe przejście grzbietu Karkonoszy chodziło za mną od jakiegoś miesiąca ale czekałem na jako-tako śnieżne warunki. Założenia były proste; start z Szklarskiej Poręby, pierwszy nocleg w rejonie Śnieżnych kotłów, następnie spacer na Śnieżkę i kolejny nocleg w rejonie przełęczy Okraj, koniec wycieczki w Lubawce. Razem wychodzi to nieco poniżej 60km, latem robiłem tę trasę w 2 dni i z drugiej strony czyli w teorii robiąc minimalnie więcej podejść, na zimę dodałem dodatkowy dzień i wyszło na styk, przyszedłem 20 minut przed pociągiem.

Obrazek
Widoczne schronisko pod Łabskim Szczytem i ładny wał fenowy

Obrazek

Obrazek
normalnie z tego miejsca widać RTON Snieżne Kotły ale w tych warunkach widać tylko chmurę od wewnątrz

Obrazek

Obrazek
W wiacie zajmuję stryszek, po chwili dochodzi czeska ekipa, szybko idę spać, temperatura wg. icm spadła do -7 a odczuwalna do -14, w wiacie wiało a ja musiałem koło północy rozpinać śpiwór. Tak więc z tego miejsca dziękuje wszystkim którzy mi się do śpiwora dorzucili :-)

Obrazek
Rano widoczność się trochę poprawiła, czyli w porywach sięgała 200m

Obrazek

Obrazek

Na Śnieżkę właziłem w sumie dla zasady bo w tym mleku spodziewałem się zerowej widoczności ale o dziwo na górze chmury co i rusz przewiewało i widoki były zacne.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na nocleg rozkładam się w wiacie za jelenką, stryszek już zajął pewien Czech i okazało się że robi praktycznie identyczną trasę do mojej z tym że on wystartował z Harrachova a kończył w Žacléř (jakkolwiek się to odmienia).

Obrazek

Obrazek
Noc była cieplejsza niż poprzednia ale ta wiata nie miała drzwi więc wiało.

Obrazek

Obrazek
No i tak poniżej 800m n.p.m. śnieg praktycznie zanikł wyparty przez błoto

Obrazek
Ogólnie miły 3 dniowy spacer w jesienno-zimowej aurze
Awatar użytkownika
soohy
Posty: 1088
Rejestracja: 26 lip 2010, 22:44
Lokalizacja: Małopolskie, Brzesko
Płeć:
Kontakt:

Post autor: soohy »

Zazdroszczę warunków pod kątem fotograficznym... Widzę, że było dynamicznie :) Trasa znana mi i przyjemna :) Nie wiem jak podchodzisz do własnych wspomnień i czy robisz sam sobie zdjęcia, ale polecam bo za parę lat będziesz miał fajną pamiątkę w postaci zbioru zdjęć z wypadów. :)
Awatar użytkownika
Kopek
Posty: 1021
Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
Lokalizacja: Z największej dziury
Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
Płeć:

Post autor: Kopek »

Widoki piękne. Smutno się jednak robi na widok braku śniegu tam na dole :-/

Życzę więcej takich wypraw i ciepłych noclegów :-)
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.

www.kopsegrob.blogspot.com
Jakub_P
Posty: 90
Rejestracja: 19 wrz 2018, 22:24
Lokalizacja: Dolny śląsk
Płeć:

Post autor: Jakub_P »

Dzięki
Soohy, warunki były fotogeniczne, zwłaszcza przelewające się chmury, ale tylko przez 2 godziny drugiego dnia i ostatniego chwilę po wschodzie. Poza tym tylko mleko :-/ A zdjęcia sobie czy kompanom robię ale pod ziemią, tylko tam jest to bardziej prozaiczne. Zwyczajnie postać na zdjęciu pozwala się zorientować w skali i kierunku bo bez tego na zdjęciach zacisk potrafi wyglądać jak zawaliskowa komora albo szyb jak sztolnia. Ale w górach focenie siebie samego do mnie nie trafia, są ciekawsze rzeczy to fotografowania ;-)
Awatar użytkownika
soohy
Posty: 1088
Rejestracja: 26 lip 2010, 22:44
Lokalizacja: Małopolskie, Brzesko
Płeć:
Kontakt:

Post autor: soohy »

Jakub_P pisze:Ale w górach focenie siebie samego do mnie nie trafia, są ciekawsze rzeczy to fotografowania ;-)
Jako starszy kolega, powiem Ci, że w Twoim wieku też tak myślałem, ale odkąd pojawiła się w moim życiu fotografia przyrodnicza, zmieniłem zdanie. Lubię sobie trzasnąć fotkę w stylu 'góry i człowiek'. Kiedyś będę chciał zrobić z tego kolaż, albo ktoś za mnie to zrobi. :D
ODPOWIEDZ