Bieszczady - 13-16.10.20
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
-
Onlinesoohy
- Posty: 1093
- Rejestracja: 26 lip 2010, 22:44
- Lokalizacja: Małopolskie, Brzesko
- Płeć:
- Kontakt:
Bieszczady - 13-16.10.20
Bieszczady, część I, zdjęcia ze środy.
Mimo zapowiadanych prognoz deszczu, śniegu pojechałem do Wetliny z nastawieniem na to, że będzie mokro. Jednak w nocy i i rano zaczęło sypać śniegiem. Ucieszyłem się, bo jesienny las z nutką zimy to niecodzienny widok. Tym razem z powodu małej ilości ludzi postawiłem na noclegi pod dachem. Standardowo w Wetlinie nocleg Pod Wysoką Połoniną. Żółtym szlakiem przeszedłem przez p. Orłowicza do Zatwarnicy. Na połoninach dla kogoś nieprzygotowanego warunki mogły okazać się trudne i wymagające. Dalej dreptałem asfaltem do Dwernika gdzie miałem nocleg. Po drodze zobaczyłem kaskady na Sanie. Wędrówka w deszczu spowodowała że sprawdziłem jak się chodzi ze spódnicą z worka na śmieci. Dobry to pomysł, tylko jeszcze trzeba go dopracować... Jutro wrzucę resztę.
link, niezalogowani też mogą obejrzeć:
Mimo zapowiadanych prognoz deszczu, śniegu pojechałem do Wetliny z nastawieniem na to, że będzie mokro. Jednak w nocy i i rano zaczęło sypać śniegiem. Ucieszyłem się, bo jesienny las z nutką zimy to niecodzienny widok. Tym razem z powodu małej ilości ludzi postawiłem na noclegi pod dachem. Standardowo w Wetlinie nocleg Pod Wysoką Połoniną. Żółtym szlakiem przeszedłem przez p. Orłowicza do Zatwarnicy. Na połoninach dla kogoś nieprzygotowanego warunki mogły okazać się trudne i wymagające. Dalej dreptałem asfaltem do Dwernika gdzie miałem nocleg. Po drodze zobaczyłem kaskady na Sanie. Wędrówka w deszczu spowodowała że sprawdziłem jak się chodzi ze spódnicą z worka na śmieci. Dobry to pomysł, tylko jeszcze trzeba go dopracować... Jutro wrzucę resztę.
link, niezalogowani też mogą obejrzeć:
bardzo dobrze się chodzi. Chodzę tak od wiosny 2014 roku i sobie chwalę bardzo. Zresztą były na forum zdjęcia w deszczu moje i Kamykusa który tez sobie wtedy zrobił. Tylko trzeba worek dobrać odpowiedni. Zwykły czarny to dziadostwo. A i ludzie się głupio uśmiechają ale... z nimi.soohy pisze:jak się chodzi ze spódnicą z worka na śmieci. Dobry to pomysł, tylko jeszcze trzeba go dopracować
Śnieg na ciepłej ziemi i zielonych jeszcze roślinach jak ja tego nienawidzę
-
Onlinesoohy
- Posty: 1093
- Rejestracja: 26 lip 2010, 22:44
- Lokalizacja: Małopolskie, Brzesko
- Płeć:
- Kontakt:
Znam to od dawna, ale jakoś nie skłaniałem się nigdy, żeby to spróbować. Musi faktycznie padać regularnie przez cały dzień, żeby warto było. Ja uwielbiam takie niecodzienne warunki.birken1 pisze:bardzo dobrze się chodzi. Chodzę tak od wiosny 2014 roku i sobie chwalę bardzo. Zresztą były na forum zdjęcia w deszczu moje i Kamykusa który tez sobie wtedy zrobił. Tylko trzeba worek dobrać odpowiedni. Zwykły czarny to dziadostwo. A i ludzie się głupio uśmiechają ale... z nimi.
Śnieg na ciepłej ziemi i zielonych jeszcze roślinach jak ja tego nienawidzę
- Tanto
- Administrator
- Posty: 1074
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 1743064
- Płeć:
Mi od jakiegoś czasu chodzą po głowie takiego typu 'stuptuty' https://www.orvis.com/p/waterproof-chaps/8g04
Jakiś kawałek goreteksu który by się na to nadawał leży w szafie, tylko ciągle brak czasu na uszycie :-/
Dlaczego takie rozwiązanie? Bo znudziły mi się mokre spodnie po porannych spacerach przez wysoką mokrą trawę, mokro w nogi też jest w czasie deszczu jak woda ścieka z poncha. To że nie są to pełne spodnie, mam nadzieję, sprawi że będzie lepsza wentylacja i człowiek tak się nie spoci. No i pdrobinę mniej 'szmaty' do upchnięcia w bagażu
Jakiś kawałek goreteksu który by się na to nadawał leży w szafie, tylko ciągle brak czasu na uszycie :-/
Dlaczego takie rozwiązanie? Bo znudziły mi się mokre spodnie po porannych spacerach przez wysoką mokrą trawę, mokro w nogi też jest w czasie deszczu jak woda ścieka z poncha. To że nie są to pełne spodnie, mam nadzieję, sprawi że będzie lepsza wentylacja i człowiek tak się nie spoci. No i pdrobinę mniej 'szmaty' do upchnięcia w bagażu
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
Mam podobny pomysł tylko ja chciałem zrobić spodnie z ortalionu i siatki. Powinno być lżej i wygodniej. Identyczne działanie ostatecznie. Na takie okoliczne spacery jak znalazł woda to tam kij ale kleszcze się śliskiego tak nie łapią a ja już z nimi nie wyrabiam
Takie stoptuty ponad kolano to też może być świetny wynalazek ale np połączony z gumowcami. Tylko wciąż nie mam pomysłu jak je połączyć :/
Takie stoptuty ponad kolano to też może być świetny wynalazek ale np połączony z gumowcami. Tylko wciąż nie mam pomysłu jak je połączyć :/
- Tanto
- Administrator
- Posty: 1074
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 1743064
- Płeć:
Stuptuty pod kolano są OK, ale nie w wysokiej trawie lub trzcinach, co to za pocieszenie że poniżej kolana mam suche spodnie, a wszystko wyżej mokre? O ochronie przeciwkleszczowej nie pomyślałem, ale to pewnie dla tego że w tym sezonie znalazłem na sobie tylko 2 szt.
Połączenie z gumowcami zależy od budowy gumowca i poziomu desperacji Najprostsze rozwiązanie - srebrna taśma klejąca.
Soohy, nie spotkałem jeszcze dobrze oddychających nieprzemakalnych spodni (może takie są, nie śledzę nowinek technologicznych), a w moim przypadku często jest tak że o świcie wszystko jest mokre od rosy, a potem obsycha. Jak jest ciepło to mam w nosie to że mam mokre spodnie bo wiem że niedługo wyschną (głównie dla tego jeszcze nie uszyłem tych nogawek ), problem zaczyna się jak w spodniach które nabrały wody w ciągu np. 15 minut trzeba posiedzieć 4-5 godzin.
Zdaję sobie sprawę z tego że nie jest to patent idealny, ale liczę na to że będzie pozwalał na lepszą wentylację niż klasyczne spodnie przeciwdeszczowe, a przy tym da się szybko założyć i zdjąć bez zdejmowania butów - bo na starość robię się leniwy
Połączenie z gumowcami zależy od budowy gumowca i poziomu desperacji Najprostsze rozwiązanie - srebrna taśma klejąca.
Soohy, nie spotkałem jeszcze dobrze oddychających nieprzemakalnych spodni (może takie są, nie śledzę nowinek technologicznych), a w moim przypadku często jest tak że o świcie wszystko jest mokre od rosy, a potem obsycha. Jak jest ciepło to mam w nosie to że mam mokre spodnie bo wiem że niedługo wyschną (głównie dla tego jeszcze nie uszyłem tych nogawek ), problem zaczyna się jak w spodniach które nabrały wody w ciągu np. 15 minut trzeba posiedzieć 4-5 godzin.
Zdaję sobie sprawę z tego że nie jest to patent idealny, ale liczę na to że będzie pozwalał na lepszą wentylację niż klasyczne spodnie przeciwdeszczowe, a przy tym da się szybko założyć i zdjąć bez zdejmowania butów - bo na starość robię się leniwy
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
Tanto, jeśli mogę coś dorzucić odnośnie nogawic https://mjbushcraft.wordpress.com/2016/ ... estuptuty/
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
- Tanto
- Administrator
- Posty: 1074
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 1743064
- Płeć:
Waga przyzwoita, a sprawdzałeś jak bardzo dadzą się skompresować? Wielkość pięści czy więcej?
W moim przypadku jeśli użyję 'gore' który ma to masa i objętość będzie większa
W moim przypadku jeśli użyję 'gore' który ma to masa i objętość będzie większa
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
- hycek
- Posty: 348
- Rejestracja: 04 mar 2016, 14:20
- Lokalizacja: Śląsk
- Gadu Gadu: 3364770
- Tytuł użytkownika: hycek
- Płeć:
Nie ma uniwersalnych rozwiązań. Wszystkie proponowane wyżej są ok w określonych warunkach.
Ja używam tak:
-stuptuty:mokry śnieg nie za głęboki, najlepiej sprawdzają się wczesną wiosną.
-cieniutkie wodoszczelne spodnie w zadużym rozmiarze(żeby weszły na ubranie):łąki, jaskinie, spływy, ulewny deszcz.
-grube ocieplane wodoodporne spodnie:sroga zima, kopanie jam, wysoki śnieg.
-używałem jeszcze stuputów angielskich wysokich:dobre na lód do raków lub rakiet(ciężkie, raczej nie polecam)
We wszystkich opcjach się pocę przy większym ruchu, no ale coś za coś.
Ja używam tak:
-stuptuty:mokry śnieg nie za głęboki, najlepiej sprawdzają się wczesną wiosną.
-cieniutkie wodoszczelne spodnie w zadużym rozmiarze(żeby weszły na ubranie):łąki, jaskinie, spływy, ulewny deszcz.
-grube ocieplane wodoodporne spodnie:sroga zima, kopanie jam, wysoki śnieg.
-używałem jeszcze stuputów angielskich wysokich:dobre na lód do raków lub rakiet(ciężkie, raczej nie polecam)
We wszystkich opcjach się pocę przy większym ruchu, no ale coś za coś.
,,- Mieszczuch jesteś.Twój porządek murami ogrodzony, tam też Twoje mądrości może i co warte. ''
- Kopek
- Posty: 1030
- Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
- Lokalizacja: Z największej dziury
- Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
- Płeć:
soohy, zdjęcia jak zwykle piękne. Ale to pewnie wiesz. Wypadu też nie ma co Ci gratulować bo to dla Ciebie bułeczka przed śniadaniem Ze swojej strony proszę na przyszłość o więcej zdjęć z miejsca biwakowania. Jeżeli oczywiście będzie taka możliwość.
Poza tym.
W przypadku kopania jamy sprawdziły się ostatnio cienkie szerokie wodoszczelne spodnie robocze nakładane na odzież wierzchnią, w której akurat maszerowałem/bytowałem.
Poza tym.
W przypadku kopania jamy sprawdziły się ostatnio cienkie szerokie wodoszczelne spodnie robocze nakładane na odzież wierzchnią, w której akurat maszerowałem/bytowałem.
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.
www.kopsegrob.blogspot.com
www.kopsegrob.blogspot.com
Mniej więcej wielkość pięściTanto pisze:Waga przyzwoita, a sprawdzałeś jak bardzo dadzą się skompresować? Wielkość pięści czy więcej?
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "