Ciekawy filmik. Metoda nieciekawa z moralnego (bo to po prostu kradzież) i behapowskiego (wiadomo) punktu widzenia, natomiast "w razie wu" warto wiedzieć... jeśli ta odrobina prądu mogłaby np. komuś życie uratować.
Trzeba tylko kondensator w środku lasu znaleźć.
Prąd w terenie dla desperata
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
-
- Posty: 20
- Rejestracja: 08 sie 2010, 23:32
- Lokalizacja: Lublin/Warszawa
- Płeć:
Prąd w terenie dla desperata
Jestem wolny i odpowiadam za siebie. "Pedagogom" na pohybel.
To akurat nie jest kradzież - prąd jest "darmowy"
Zauważ, że linia kolejowa jest bez trakcji - więc bez prądu.
Różnica potencjałów indukuje się w długich przewodach jakimi są szyny kolejowe.
Możesz sobie zrobić podobny eksperyment - weź dwa długie przewody podłącz do głośnika/słuchawki i będziesz miał trzaski.
Z tym ładowaniem telefonu to fejk -tak dużego prądu z takiego układu nie uzyskasz.
Jak piszesz, sam kondensator i tak nie wystarczyłby - trzeba by mieć kondensator i diodę prostowniczą, a najlepiej 4 diody lub mostek prostowniczy.
Prąd dla desperata w terenie to znajdziesz tutaj: :diabel2:
Zauważ, że linia kolejowa jest bez trakcji - więc bez prądu.
Różnica potencjałów indukuje się w długich przewodach jakimi są szyny kolejowe.
Możesz sobie zrobić podobny eksperyment - weź dwa długie przewody podłącz do głośnika/słuchawki i będziesz miał trzaski.
Z tym ładowaniem telefonu to fejk -tak dużego prądu z takiego układu nie uzyskasz.
Jak piszesz, sam kondensator i tak nie wystarczyłby - trzeba by mieć kondensator i diodę prostowniczą, a najlepiej 4 diody lub mostek prostowniczy.
Prąd dla desperata w terenie to znajdziesz tutaj: :diabel2:
-
- Posty: 20
- Rejestracja: 08 sie 2010, 23:32
- Lokalizacja: Lublin/Warszawa
- Płeć:
To akurat nie jest kradzież - prąd jest "darmowy"
Komentarze pod filmikiem sugerują, że jest to prąd sygnałowy. Dźwięk z głośnika też nie brzmi jak losowe trzaski/szumy. Autorzy dzieła w opisie wspominają, że takie zabawy mogą dać fałszywy sygnał zajętości toru. Nie wykluczam, że sobie coś ubzdurali.Zauważ, że linia kolejowa jest bez trakcji - więc bez prądu.
A jeśli to jednak prąd sygnałowy?Z tym ładowaniem telefonu to fejk -tak dużego prądu z takiego układu nie uzyskasz.
W 1:31 minucie widać też i diodę przylutowaną do kondensatora.Jak piszesz, sam kondensator i tak nie wystarczyłby - trzeba by mieć kondensator i diodę prostowniczą, a najlepiej 4 diody lub mostek prostowniczy.
[/quote]Prąd dla desperata w terenie to znajdziesz tutaj: :diabel2:
Tylko czy użytkownika takiego "prądu" na pewno można nazwać survivalowcem? Bo mnie wydaje się, że wręcz przeciwnie... icon_twisted
Jestem wolny i odpowiadam za siebie. "Pedagogom" na pohybel.