Kleszcze

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
g0liath
Posty: 63
Rejestracja: 09 lut 2011, 23:48
Lokalizacja: Poznań

Post autor: g0liath »

birken1 pisze:Nie ma chyba środka odstraszającego kleszcze.
Jak to nie ma ?? Znamy najskuteczniejszy środek, zastosowany zresztą na zlocie u Hejtynietego !!

No, przyznać się, kogo nie pożarły kleszcze i ile tego środka zastosował :)

Na własnym przykładzie: DZIAŁA :) ze 100% skutecznością, kleszcze nawet się nie zbliżają.
86400s każdego dnia do wykorzystania.
Awatar użytkownika
SmileOn
Posty: 793
Rejestracja: 12 lut 2010, 20:32
Lokalizacja: Jaworzno
Tytuł użytkownika: the violinist
Płeć:

Post autor: SmileOn »

Potwierdzam, nie zanotowałem na zlocie ani jednego.
SmileOn
"O to chodzi jedynie,
By naprzód wciąż iść śmiało,
Bo zawsze się dochodzi
Gdzie indziej, niż się chciało."
Awatar użytkownika
ArturZ
Posty: 151
Rejestracja: 21 sty 2012, 01:34
Lokalizacja: Kurpie
Tytuł użytkownika: Przechadzający się
Kontakt:

Post autor: ArturZ »

Kopek pisze:

U kolegi TH zawsze coś ciekawego się zobaczy.
DEET nie odstrasza kleszczy, a działa na ich ośrodek nerwowy, dzięki czemu głupieją. Jeśli posmarujemy się preparatem z DEET, to i tak wieczorem należy sprawdzić ubrania i ciało na obecność kleszczy, ja często znajduję na sobie ogłupiałe kleszcze po wielu godzinach od powrotu z lasu. Żeby nie DEET na pewno by się wbiły.
Awatar użytkownika
Q_x
Posty: 589
Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
Lokalizacja: G-dz
Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
Płeć:

Post autor: Q_x »

Kolega TH "troszku" się mija z prawdą. Kleszcze czasem występują na drzewach.
Przykładowa przyczyna to urocze baśbasie:
Obrazek
Treasure Hunter
Posty: 722
Rejestracja: 01 lut 2008, 02:11
Lokalizacja: Górny Śląsk
Tytuł użytkownika: DD Hammocks
Kontakt:

Post autor: Treasure Hunter »

Tak, idąc tym tokiem rozumowania to kleszcze występują również w samolotach, w pociągach i w centrach handlowych ;)
Awatar użytkownika
Q_x
Posty: 589
Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
Lokalizacja: G-dz
Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
Płeć:

Post autor: Q_x »

Treasure Hunter pisze:Tak, idąc tym tokiem rozumowania to kleszcze występują również w samolotach, w pociągach i w centrach handlowych ;)
Myślę, że nie będzie dużą uszczypliwością stwierdzenie, że idąc Twoim tokiem rozumowania, w lasach i parkach nie ma m.in. wiewiórek. A jeżeli są, to na pewno nie mieszkają one w gniazdach na drzewach. A kleszcze, jak się opiją i są gotowe do zmiany stanu skupienia, to czekają na właściwy moment i odpadają zawsze blisko ziemi. W żadnym wypadku nie w mieszkanku gdzieś w koronie drzewa.

Myślę, że deszcz kleszczy to rzadkie zjawisko i że szczęśliwie siadałeś dotąd pod właściwymi drzewami. Noblesse oblige z jednej strony, z drugiej nie ma o co kruszyć kopii.

Jeszcze bonus:
Obrazek
Mr.Bogus
Posty: 189
Rejestracja: 10 kwie 2012, 13:49
Lokalizacja: inąd
Płeć:

Post autor: Mr.Bogus »

Powielasz mity o kleszczach na drzewach.
Kiedyś rozmawiałem ze znajomymi (naukowcami na co dzień badającymi kleszcze) - twierdzili, że są to mity. Większość kleszczy łapali do wysokości 1m - nieco wyżej już bardzo rzadko.
Taki opis przedstawia rzeczywistość:
Kleszcze nie żyją na drzewach i nie skaczą na przechodzących żywicieli. Przesiadują na spodniej stronie liści głównie na ich końcach lub na gałęziach w pobliżu ścieżek i śladów dzikich zwierząt, skąd są ściągane przez żywicieli.

Larwy kleszczy spotykane są zazwyczaj w trawie do 30 cm, nimfy na trawach i roślinach niższych niż 1m a imago (postać dorosła) na chwastach i krzewach do 1,5m
Spadający "kleszcz" to strzyżak sarni (jelenica) - owad, ma 6 nóg i skrzydła, które odrzuca po ataku. Lata świetnie i nie sposób się przed chmarą obgonić.

Kleszcz jest pajęczakiem - ma 8 nóg.

Zwykle są mylone - więc stąd mit.

Strzyżak ze skrzydłami
Obrazek
Strzyżak po odrzuceniu skrzydeł
Obrazek
Kleszcze we wszystkich stadiach
Obrazek
Awatar użytkownika
Q_x
Posty: 589
Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
Lokalizacja: G-dz
Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
Płeć:

Post autor: Q_x »

Racjonalnie wytłumaczę: trudno będzie podważyć fakt, że na każdym etapie rozwoju kleszcze mogą pasożytować na niektórych stworzeniach mieszkających na drzewach. Te same gatunki kleszczy atakują i ssaki, w tym ludzi i wiewiórki, i ptaki. Wnioski wypada wyciągnąć samodzielnie.

Mr.Bogus, Nie mam problemu w odróżnianiu kleszczy od inszych stworzeń, naprawdę. Podobne są jeszcze wpleszcze owcze.

Koledze naukowcowi od kleszczy możesz podesłać bonus, wystarczy streszczenie:
https://parasitesandvectors.biomedcentr ... 3305-7-128
(Ixodes ricinus wymieniony jako pierwszy w sekcji Results, to nasz pospolity kleszcz, kolejny Haemaphysalis concinna też podobno występuje u nas i nie gardzi człowiekiem)

Chodzi o to, że rzadko nie znaczy wcale, większość to nie wszystkie, i ponownie to czy kleszcze lecą z nieba czy nie to kwiestia pod którym drzewem się siadło. TH to nie szary człowiek, prowadzi jakąś szkołę czy coś, zarabia w każdym razie na ludziach, sprzedaje im swoją wiedzę, wypada nie wprowadzać w błąd z powodu ignorancji i szczęście dla TH, że sprawy dzieją się tu, a nie w komentach pod filmikiem.

Swoją drogą, w ramach ćwiczeń polecam wyszukać skuteczny repelent odstraszający strzyżaki.
Mr.Bogus
Posty: 189
Rejestracja: 10 kwie 2012, 13:49
Lokalizacja: inąd
Płeć:

Post autor: Mr.Bogus »

A Ty dalej swoje?

No tak kleszcz może nas zaatakować na Marszałkowskiej jak na nas spadnie - z lecącego ptaka? No może.
A może też spadając z drzewa, gdzie spadł w ptaka / wiewiórki, może? No może.
Oczywiście jak akurat przypadkiem w nas trafi.
To tak, jak trafić w totka - jutro 13 mln do wzięcia. :mrgreen:
Albo dostać spadająca cegłówką w łeb w drewnianym kościele.

Mechanizm ich łowów jest inny - wyłażą na końcówki traw, liści i czekają aż jakiś zwierz, czy ludź się o nie otrze.

Na strzyżaki to nic nie działa - ostatnio chmary napadły na mnie w Górach Świętokrzyskich.

Była jedna metoda, nogi za pas i biegiem przez las.
Awatar użytkownika
Q_x
Posty: 589
Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
Lokalizacja: G-dz
Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
Płeć:

Post autor: Q_x »

Panie Szanowny Mr.Bogusie,
Daleko mi od bycia zakutą pałą, naprawdę. Pisałem, przekonywać na siłę nikogo nie będę, nie ma o co kruszyć kopii.

Dużo się zmieniło na świecie i cały czas się zmienia. Nad możliwością ataku kleszczy z drzew przeszliśmy z porządku dziennego do mitologicznego, przynajmniej w powszechnej świadomości. Można sobie pogdybać dlaczego kiedyś było tak, a dziś jest inaczej. W ostatnich czasach w lasach jest więcej zwierząt żyjących w krzakach, saren, jeleni, łosi, dzików, zajęcy itd., a proporcjonalnie do nich mniej tych nadrzewnych, wiewiórek i ptaków. Myślę, że kleszcze też się zmieniły, że to mogą być inne gatunki, które mają inne zwyczaje. Może dodatkowo człowiek w ostatnich dziesięcioleciach zlikwidował np. miejsca, w których wiewiórki zakładały gniazda takie, z których kleszcze leciały na ludzi. Albo dzikie koty przetrzebiły gatunki ptaków żerujące na ziemi, odpowiedzialne za transport kleszczy w korony. Do niedawna strzyżaków w ogóle nie było w lasach, w których bywała moja rodzina i znajomi, a kleszcze czasem spadały na ludzi z drzew. Teraz są strzyżaki, a z kleszczy na drzewach ludzie się śmieją.

Zastanawiam się cały czas jak sobie poradzić ze strzyżakami, czy jakiś może kolor (czarny? jakiś wybitnie jaskrawy?) przyciąga je słabiej od innych?
Awatar użytkownika
birken1
Posty: 832
Rejestracja: 11 sty 2010, 18:59
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Płeć:

Post autor: birken1 »

Jedyne co zauważyłem to nie specjalnie lubią spacerować po materiałach syntetycznych ale to w sumie żadna rada. No i nie temat o strzyżakach.
Mr.Bogus pisze:ostatnio chmary napadły na mnie w Górach Świętokrzyskich.
już są?? :evil:
Mr.Bogus
Posty: 189
Rejestracja: 10 kwie 2012, 13:49
Lokalizacja: inąd
Płeć:

Post autor: Mr.Bogus »

birken1 pisze:
Mr.Bogus pisze:ostatnio chmary napadły na mnie w Górach Świętokrzyskich.
już są?? :evil:
Ostatnio - w dłuższej perspektywie czasu 8-) - znaczy się jesienią :mrgreen:
Awatar użytkownika
Apo
Posty: 740
Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
Lokalizacja: Lasy Pomorza
Gadu Gadu: 3099476
Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
Płeć:

Post autor: Apo »

Może warto po prostu rozważyć wszystkie za i przeciw stosowania DEET? Mnie żre całe bezkręgowe tałatajstwo od komarów przez kleszcze na mrówkach i osach skończywszy. W związku z tym, że reakcja alergiczna jest dosyć silna to nie chcę ryzykować, że gdzieś w środku lasu zejdę na wstrząs anafilaktyczny i od kilku lat stosuję Muggę. W tym roku w związku z tym, że straszą NAWAŁNICĄ kleszczy zakupiłam obok roll-ona (20% DEET), Muggę extra strog (50% DEET). Nie zamierzam się nimi oblewać 100 razy dziennie, gdyż tą extra strong używa się dwa razy na 24h - jeszcze jej nie używałam, bo nie widzę takiej potrzeby (na razie truję się mniejszymi stężeniami :P ).
Także DEET używam i używać będę, gdyż wg. mnie jest po prostu najskuteczniejszy. Żeby nie było sprawdzałam również olejki (temat z 2012 roku viewtopic.php?t=4364&highlight=komary) + smarowałam się olejkiem waniliowym - są w miarę skuteczne, ale krótkotrwałe i pomimo wszystko ich działanie nie w pełni mnie satysfakcjonuje.
look deep into nature and then you will understand everything better

I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
Awatar użytkownika
lukasz_sp
Posty: 255
Rejestracja: 21 sty 2011, 13:55
Lokalizacja: Olsztyn
Płeć:

Post autor: lukasz_sp »

Q_x pisze:W ostatnich czasach w lasach jest więcej zwierząt żyjących w krzakach, saren, jeleni, łosi, dzików, zajęcy itd., a proporcjonalnie do nich mniej tych nadrzewnych, wiewiórek i ptaków. Myślę, że kleszcze też się zmieniły, że to mogą być inne gatunki, które mają inne zwyczaje. Może dodatkowo człowiek w ostatnich dziesięcioleciach zlikwidował np. miejsca, w których wiewiórki zakładały gniazda takie, z których kleszcze leciały na ludzi.
Q_x pisze:Zastanawiam się cały czas jak sobie poradzić ze strzyżakami, czy jakiś może kolor (czarny? jakiś wybitnie jaskrawy?) przyciąga je słabiej od innych?
Boże widzisz i grzmisz... Kompletny brak znajomości biologii tych zwierząt... Poczytaj kolego zanim zaczniesz dyskusję... bo wstyd...
Awatar użytkownika
Q_x
Posty: 589
Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
Lokalizacja: G-dz
Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
Płeć:

Post autor: Q_x »

lukasz_sp pisze:Boże widzisz i grzmisz... Kompletny brak znajomości biologii tych zwierząt... Poczytaj kolego zanim zaczniesz dyskusję... bo wstyd...
Jakieś konkrety można poprosić? Autorzy, tytuły?
Treasure Hunter
Posty: 722
Rejestracja: 01 lut 2008, 02:11
Lokalizacja: Górny Śląsk
Tytuł użytkownika: DD Hammocks
Kontakt:

Post autor: Treasure Hunter »

Q-x - zostanę przy swoim. Badanie o ptakach, które przytoczyłeś wyraźnie mówi, że zdecydowana większość kleszczy znalazła się na gatunkach żywiących się na ziemi.

Czy chcesz przeforsować tezę, że kleszcz po żerowaniu na wiewiórce czeka np. 5 m nad ziemią aby skoczyć na kolejnego żywiciela?

Zaatakował Cię kiedyś taki osobnik z drzewa? Jeśli tak to skąd pewność, że to taki komandos był?
Awatar użytkownika
Dźwiedź
Posty: 690
Rejestracja: 22 wrz 2013, 21:25
Lokalizacja: GoldenCity
Tytuł użytkownika: brat cebka
Płeć:

Post autor: Dźwiedź »

Treasure Hunter pisze:Zaatakował Cię kiedyś taki osobnik z drzewa? Jeśli tak to skąd pewność, że to taki komandos był?
Cóż - ilekroć zdarzyło nam się płynąć po jakiś dzikich rzekach to często łapaliśmy kleszcze z gałęzi drzew zwisających nad wodą ... zdarzyło mi się strzepywać takiego komandosa z pleców osoby siedzącej przede mną. Więc coś na rzeczy z tymi kleszczami na drzewach jest.

Choć faktem pozostaje że bestie głównie spotykałem w paprociach i krzewach nie wyższych niż 'do pasa'.
BUK, HUMOR i DZICZYZNA
Treasure Hunter
Posty: 722
Rejestracja: 01 lut 2008, 02:11
Lokalizacja: Górny Śląsk
Tytuł użytkownika: DD Hammocks
Kontakt:

Post autor: Treasure Hunter »

I jesteś absolutnie pewny, że te kleszcze był na gałęzi drzew a nie na brzegu w trawie? Kleszcz może sobie wędrować kilka godzin po naszym ciele zanim się wgryzie stąd mogłeś nagle ( nawet kilka godzin po odbiciu od brzegu) takiego zobaczyć na plecach towarzysza.
Awatar użytkownika
Q_x
Posty: 589
Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
Lokalizacja: G-dz
Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
Płeć:

Post autor: Q_x »

To będzie dobre!

Faktycznie przeżyłem nalot kleszczy, ale byłem za mały żeby to zapamiętać, więc sytuację znam z opowieści mamy. Podobno była ich masa i było widać jak lecą z drzewa pod którym siedzieliśmy, moją ciotkę dopadła wtedy ze setka.

Ciotka przez ostatnich parę lat walczyła z boreliozą, w ostatnich tygodniach dostała wyniki i wygląda na to, że jej się w końcu udało wygrać. Cała rodzina spędza kupę czasu w lesie i nie wiadomo jak i kiedy i który kleszcz jej sprzedał choróbsko.
Ostatnio zmieniony 26 maja 2016, 09:52 przez Q_x, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
GawroN
Posty: 649
Rejestracja: 18 kwie 2012, 20:11
Lokalizacja: Chorzów / Śląsk
Gadu Gadu: 1519631
Tytuł użytkownika: Szczupły blondyn
Płeć:

Post autor: GawroN »

W sumie to nie wiem, czy zamknąć, czy skasować .... co radzicie ??
Awatar użytkownika
Tanto
Administrator
Posty: 1075
Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1743064
Płeć:

Post autor: Tanto »

Nie kasuj, mamy tu dwa punkty widzenia i kulturalną dyskusję. Oczywiście nie ma jednoznacznej odpowiedzi jak jest w realu, ale jeśli kogoś to zainteresuje, to poszuka dodatkowych źródeł informacji i wyrobi sobie własne zdanie.
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

W moich okolicach kleszcze co prawda nie robią desantu ze strzelistych sosen, ale wędrując po "krzakach" pełnych gałęzi olszy, czeremchy, czarnego bzu itp drzewo-krzewów, zbierało się kleszcze także z ramion czy kapelusza. I nie było to parę godzin spacerowania tylko ileś tam minut, np. 30 minut przejścia...

Co mnie natomiast zaskoczyło. Wyrywałem psu kleszcza który miał kleszcza.... Świadkiem byłem, gdy nowy kleszcz był wbity w napity odwłok kleszcza, który spędził już kilka dni na skórze. Wyglądało to na pasożytnictwo kleszcza - no chyba że to jakaś forma barabara z ich strony. Jeśli odmiane kleszcza rozpoznajemy po kolorze odwłoka, to były to różne kleszcze.
Awatar użytkownika
soohy
Posty: 1093
Rejestracja: 26 lip 2010, 22:44
Lokalizacja: Małopolskie, Brzesko
Płeć:
Kontakt:

Post autor: soohy »

W swoim życiu nie miałem więcej kleszczy niż 10 sztuk. Najwyżej na ciele, miałem na szyi, innym razem złapałem 5 sztuk wszystkie na tułowiu. Dwa dni temu przy ognisku siedząc kleszcze łaziły po kolegach, bo idąc przez las złapali z paproci, jeżyn, leszczyn, które ocierają się o człowieka. Ja się psykałem i nawet po mnie żaden nie chodził. Co do powyższej dyskusji uważam, że kleszcze "atakują" ze zwisających np. leszczyn, kiedy ta gałąź jest na wysokości metra, natomiast częściej ze źdźbeł traw, paproci i innych roślin.
Awatar użytkownika
Apo
Posty: 740
Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
Lokalizacja: Lasy Pomorza
Gadu Gadu: 3099476
Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
Płeć:

Post autor: Apo »

Zirkau pisze:Co mnie natomiast zaskoczyło. Wyrywałem psu kleszcza który miał kleszcza.... Świadkiem byłem, gdy nowy kleszcz był wbity w napity odwłok kleszcza, który spędził już kilka dni na skórze. Wyglądało to na pasożytnictwo kleszcza - no chyba że to jakaś forma barabara z ich strony. Jeśli odmiane kleszcza rozpoznajemy po kolorze odwłoka, to były to różne kleszcze.
Według mnie zaobserwowałeś ich kopulację, gdyż zazwyczaj odbywa się ona na ciele żywiciela. No ale może to był kleszcz pospolity (taki z brązowym odwłokiem) i kleszcz łąkowy (z jasnym grzbietem w ciemne plamki)?
look deep into nature and then you will understand everything better

I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

Kopulacja polega na tym ze jeden kleszcz wpija sie w odwlok drugiego? Tak jak w czlowieka?
ODPOWIEDZ