Hultafors jaki jest wie każdy kto miał go w ręku , zacny kawałek porządnej stali z nieco przydużawą rękojeścią z ogromnym jelcem . Zważywszy jednak że nóż ten przeznaczony jest do pracy w grubych rękawicach przez cieśli i budowlańców ma to swoje uzasadnienie .
Ja postanowiłem nieco zmodyfikować rękojeść żeby była nieco bardziej przyjazna do prac buszkraftowych itp. survivalów :->
Po obcięciu "dupki" ,zeszlifowaniu jelca otrzymałem nożyk który doskonale leży w dłoni i można nim dużo precyzyjniej operować podczas pracy w drewnie .

Porównanie z dwoma najpopularniejszymi modelami Mory , Companion MG S i MG HD



Jelec i grubość rękojeści pod palcami przy ostrzu to dla mnie najważniejsze miejsca jeśli chodzi o wygodę i precyzję posługiwania się nożem , Companion-y pod tym wzgledem są dla mnie wzorem

Po modyfikacji rękojeści przyszedł czas na pochewkę .



Orginalna już nie pasowała , od Mory Craftline już było lepiej ale jeszcze za szeroka , nóż miał luzy . Potrzeba matką wynalazków , przez przypadek trafiłem w Juli tandetne podróby Morki w idealnej pochewce ... kupiłem dwie po niecałe 7 ziko za sztukę , hultaj pasował idealnie




Teraz z roboczego noża zrobił się fajny krępy, solidny nóż do lasu ,dł.klingi 9,4cm , dł. rękojeści 11cm , ostrzę go na convex do ostrości brzytwy . Jeszcze parę fotek w łapce :->



I to by było na tyle .
Przepraszam za brudne łapska na fotkach ale dopiero co wylazłem z "Boru".
Pzdr.