Traperski spływ przez tajgę rzeką Ounasjoki
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Ależ ja jestem niedzielny surviwalowiec. Dusza pragnie inaczej, ale fakty mówią same za siebieDźwiedź pisze:Zirkau, - Ciebie też zaliczam do niedzielnych survivalowców :->
To jest komplement.


link nie działawilow7 pisze:Na razie parę zdjęć z pontonowania.
Wnioski i zalecenia trochę później, chociaż mam już plik, gdzie zapisuję ważne spostrzeżenia.
https://photos.google.com/album/AF1QipP ... OB_M5rQBWY
To może:
https://goo.gl/photos/1r2X7DRM6ToiJNf57
Sam nie wiem co się dzieje. Katalog publiczny, udostępniony, linki u mnie i innym działają.
Tajemnicza sprawa.
https://goo.gl/photos/1r2X7DRM6ToiJNf57
Sam nie wiem co się dzieje. Katalog publiczny, udostępniony, linki u mnie i innym działają.
Tajemnicza sprawa.
Inżynier
- Dźwiedź
- Posty: 690
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 21:25
- Lokalizacja: GoldenCity
- Tytuł użytkownika: brat cebka
- Płeć:
Odnośnie wytresowania organizmu przez weekendowy survival
- prowadzi to do tego, że mamy zakodowane iż pierwsze trzy dni możemy działać na najwyższych obrotach zaś czwartego dnia odpoczywamy w domowych pieleszach.
I tak trzeba zaplanować każdą dłuższą wyprawę - czwarty dzień MUSI być 'lajcikowy'.
Nie znaczy to że musimy całkowicie zaniechać spływu czy wędrówki tego dnia, ale należy wybrać odcinek krótki i raczej rekreacyjny.
- prowadzi to do tego, że mamy zakodowane iż pierwsze trzy dni możemy działać na najwyższych obrotach zaś czwartego dnia odpoczywamy w domowych pieleszach.
I tak trzeba zaplanować każdą dłuższą wyprawę - czwarty dzień MUSI być 'lajcikowy'.
Nie znaczy to że musimy całkowicie zaniechać spływu czy wędrówki tego dnia, ale należy wybrać odcinek krótki i raczej rekreacyjny.
BUK, HUMOR i DZICZYZNA
Kibel biodegradowalny, odchody posypujesz ściółką ze skrzyni (łopatka jest) i pewnie co jakiś czas wywożą 'kompost' - ślady tymczasowej drogi do kibli.
Pole namiotowe Wigierskiego Parku, drewno w wiacie przygotowane, pomost z pochylnią do wyciągania kajaków (nie dla pontonów) - super.
Miejsce na ognisko z grillem i wieszakiem do kociołka nowiutkie. Jak by ktoś potrzebował namiary, to mam w EXIFie.
Nie nocowaliśmy (połowa etapu), ale chętnie bym tam zanocował.
Pole namiotowe Wigierskiego Parku, drewno w wiacie przygotowane, pomost z pochylnią do wyciągania kajaków (nie dla pontonów) - super.
Miejsce na ognisko z grillem i wieszakiem do kociołka nowiutkie. Jak by ktoś potrzebował namiary, to mam w EXIFie.
Nie nocowaliśmy (połowa etapu), ale chętnie bym tam zanocował.
Inżynier
- Kopek
- Posty: 1059
- Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
- Lokalizacja: Z największej dziury
- Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
- Płeć:
Rura PCV pomarańczowa. Jak wykorzystywana?
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.
www.kopsegrob.blogspot.com
www.kopsegrob.blogspot.com
Rura kanalizacyjna 200 z mufą i dwoma zatyczkami - wielkokalibrowy pyromiot do obrony wschodniej granicyKopek pisze:Rura PCV pomarańczowa. Jak wykorzystywana?

Miał być na kamizelki i wiosła, ale Dźwiedziu nie zdążył pomierzyć szerokość pióra a w ProKajak zmierzyli 19,5 cm. Niestety wiosła, które przywiózł Dźwiedziu (też z ProKajak) okazały się o 'picznyj wołos' szersze. Załadowaliśmy do rury krzesełka składane, stolik, karimaty.
Muszę się postarać o drugi bagażnik dachowy o szerokości max. 300 mm. Nie wiem, czy takie są.
Inżynier
- Kapitan Apteka
- Posty: 196
- Rejestracja: 09 sty 2013, 19:26
- Lokalizacja: Tychy/Kielce
- Tytuł użytkownika: kundelbury
- Płeć:
A co to za łódka, hę?
Dźwiedziu - szkoda, że w tym roku wam nie wyszło, jako, że to zupełnie nowy kierunek liczyłem w duchu na obszerne, pełne praktycznych wskazówek relacje. Za rok będziecie zapewne bardziej zajadle podchodzić do organizacji, zawczasu eliminując wszelkie zawodowe przeszkody;)
Pozdrawiam serdecznie
KA
P.S.
Co ta za ładna zielona łódka, którą w towarzystwie niewiast przemierzasz urocze tonie? Wygląda bardzo solidnie.
Pozdrawiam serdecznie
KA
P.S.
Co ta za ładna zielona łódka, którą w towarzystwie niewiast przemierzasz urocze tonie? Wygląda bardzo solidnie.
„Maszerować to prześcignąć własny cień. To móc wyprzedzić samego siebie, pozdrawiając się uprzejmie."
https://plus.google.com/photos/10564546 ... qIusitLKOQ
https://plus.google.com/photos/10564546 ... qIusitLKOQ