Biwak sprzed epoki "polarów"
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Mazazel
- Posty: 84
- Rejestracja: 02 sty 2010, 20:36
- Lokalizacja: Łódź
- Gadu Gadu: 9008350
- Płeć:
- Kontakt:
Co do żarełka to jest świetna i 'poprawna historycznie' książeczka:
http://www.bialykruk.com.pl/sklep/index ... a-gumowska
Miałam i zniknęła ale może u kogoś na stryszku leży? Rokiem wyd. bym się nie przejmowała bo autorka jest rocznik 1912 i nadmiaru 'nowoczesności' tam nie było, za to multum praktycznych porad, 'turystycznych przepisów' i wiedzy o roślinach (napisała też 'Deptane przy drodze' o ziołach, chwastach itd).
http://www.bialykruk.com.pl/sklep/index ... a-gumowska
Miałam i zniknęła ale może u kogoś na stryszku leży? Rokiem wyd. bym się nie przejmowała bo autorka jest rocznik 1912 i nadmiaru 'nowoczesności' tam nie było, za to multum praktycznych porad, 'turystycznych przepisów' i wiedzy o roślinach (napisała też 'Deptane przy drodze' o ziołach, chwastach itd).
zlotykon.pl
włóczykij nieśmiało przypomnę, że początek lat 70. to "Bogaty Gierek" w sklepach prawie wszystko było. Dopiero od połowy dekady było biednie. A my będziemy bawić się sprzętem z okresu "Siermiężnego Gomułki". Ale ja nie o tym.
Najważniejsze, że się spotkamy i będzie to czas spędzony w koleżeńskiej atmosferze.
Najważniejsze, że się spotkamy i będzie to czas spędzony w koleżeńskiej atmosferze.
Krótko i na temat.
- thrackan
- Posty: 911
- Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
- Lokalizacja: Warszawa
- Gadu Gadu: 2123627
- Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
- Płeć:
- Kontakt:
Mazazel, obawiam się, że pierwsze wydanie tej książki pochodzi z okolic 1981 roku. Kolejne z 1986 lub 1988. Czyli nieco się to kłóci z zasadami. A sama książka leży w mnogości egzemplarzy i cenach od 1zł w "kup teraz" na allegro. Skany w PDFie też leża na hostingach wszelakich.
Kilka zdjęć: http://www.23hq.com/thrackan/album/list
- thrackan
- Posty: 911
- Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
- Lokalizacja: Warszawa
- Gadu Gadu: 2123627
- Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
- Płeć:
- Kontakt:
Jasne, nie neguję istnienia tej wiedzy przed wydaniem wspomnianej książki, ale... diody led produkowano już od 1962 roku (choć były one wówczas stosunkowo małej mocy i trochę niewygodnego widma, nie do porównania z dzisiejszymi wyrobami Cree czy Luxeonami Phillipsa). Wspominam tak tylko, ale się więcej nie wtrącam, bo szanse na obecność na tym wypadzie mam nie większe niż 30%.
Kilka zdjęć: http://www.23hq.com/thrackan/album/list
a co za różnica kiedy wydana? przepis na rosól pewnie znalazł sie w każdej książce o kuchni polskiej w zeszłym roku a moja praprapraprababcia pewnie też go gotowała.
weźcie się kur....cze nie spinajcie zasadami, przepisami, regulamine i innym G! bo stwierdzę że recon składa się z urzędników państwowych. (a nie chcę Was obrażać)
Chcemy się bawić to się bawimy a nie marudzimy.
weźcie się kur....cze nie spinajcie zasadami, przepisami, regulamine i innym G! bo stwierdzę że recon składa się z urzędników państwowych. (a nie chcę Was obrażać)
Chcemy się bawić to się bawimy a nie marudzimy.
-
- Posty: 41
- Rejestracja: 09 gru 2011, 22:38
- Lokalizacja: Jägersburg
- Tytuł użytkownika: Bez śpiwaka
- Płeć:
Roger!Sikor pisze:włóczykij nieśmiało przypomnę, że początek lat 70. to "Bogaty Gierek" w sklepach prawie wszystko było. Dopiero od połowy dekady było biednie. A my będziemy bawić się sprzętem z okresu "Siermiężnego Gomułki". Ale ja nie o tym.
Najważniejsze, że się spotkamy i będzie to czas spędzony w koleżeńskiej atmosferze.
Super pomysł, chętnie bym dołączyła skoro już mi się kończą zajęte soboty (o ile wypad będzie weekendowy) ... w końcu będę mogła się gdzieś ruszyć
Jednak co do terminu, to chciałabym zauważyć, że termin zaproponowany przez Dźwiedzia (17-19.04.2015) pokrywa się z proponowaną w ankiecie datą zlotu, więc trzeba przemyśleć datę
Jednak co do terminu, to chciałabym zauważyć, że termin zaproponowany przez Dźwiedzia (17-19.04.2015) pokrywa się z proponowaną w ankiecie datą zlotu, więc trzeba przemyśleć datę
"Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj."
M. Twain
www.poteganatury.blogspot.com
M. Twain
www.poteganatury.blogspot.com
- mwitek
- Posty: 1117
- Rejestracja: 23 lut 2010, 15:09
- Lokalizacja: Łódź
- Gadu Gadu: 4861234
- Tytuł użytkownika: HopsasaDoLasa
- Płeć:
- Kontakt:
w sumie fajny plan, tylko tak myślę, że nie będę miał w czym spać No chyba, że koc wp na grzbiet zarzucę - wełna w końcu wynaleziona dawno temu Chociaż w sumie to nie chodzi o datę produkcji tylko wynalezienia.
Poza tym w sumie myślę, że każdy powinien zgodnie z własnym sumieniem odnaleźć w szafie/piwnicy najprostszy i najbardziej siermiężny szpej. Swetry, kurtki, portki - wełna, bawełna, nylon? Toć sztuczne materiały też były. M65 chociażby zaprojektowano w 1963 z Nyco.
Poza tym w sumie myślę, że każdy powinien zgodnie z własnym sumieniem odnaleźć w szafie/piwnicy najprostszy i najbardziej siermiężny szpej. Swetry, kurtki, portki - wełna, bawełna, nylon? Toć sztuczne materiały też były. M65 chociażby zaprojektowano w 1963 z Nyco.
sami kurna jesteście na legau :/ nie chodzi tu o to by używać na siłę współczesnego szpeju! jak trzeba to udowodnię że śpiwór syntetyczny/puchowy wystepował w literaturze i użytku przed IIwś, latarki czołowe to lata 40te, a nylon został wynaleziony w latach 30tych XXw.
Jak ktoś na siłę chce iść z tym szpejem co zawsze to chyba nie wie po co to wyjście jest.
Jak ktoś na siłę chce iść z tym szpejem co zawsze to chyba nie wie po co to wyjście jest.
- Dźwiedź
- Posty: 690
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 21:25
- Lokalizacja: GoldenCity
- Tytuł użytkownika: brat cebka
- Płeć:
Widzę że się rozkręcacie.
Też zastanawiam się nad jakimś kocem WP bo wszelakie stare śpiwory już dawno zutylizowane.
Hmm - barania skóra to już luksus - niestety nie posiadam , a z ekwipunkiem też trzeba ostrożnie bo przecież planujemy biforek wędrowny.
Co do terminu to już wspominałem - że dostosujemy do terminu zlotu, tak by się nie pokrywały - w końcu zlot najważniejszy
Też zastanawiam się nad jakimś kocem WP bo wszelakie stare śpiwory już dawno zutylizowane.
Hmm - barania skóra to już luksus - niestety nie posiadam , a z ekwipunkiem też trzeba ostrożnie bo przecież planujemy biforek wędrowny.
Co do terminu to już wspominałem - że dostosujemy do terminu zlotu, tak by się nie pokrywały - w końcu zlot najważniejszy
BUK, HUMOR i DZICZYZNA
ja już sobie zaplanowałem - stelaż od szwedki z IIwś na plecach, do tego przytroczone wszysto w koc zawinięte ;] nikt mi nie powie że w kocyk nie zawijano szpeju zawijano nawet dzieci w Sosnowcu!
Dźwiedź - znając Ciebie to byś mógł po prostu skołować sobie kawałek brezentu do położenia na leże za gałęzi i byłoby wporzo
Taki wolny wniosek: zakaz karimat i współcześnie wykonanych śpiworów? a jak ktoś z takimi przylezie to obowiązkowo zbiera opał x3.
Dźwiedź - znając Ciebie to byś mógł po prostu skołować sobie kawałek brezentu do położenia na leże za gałęzi i byłoby wporzo
Taki wolny wniosek: zakaz karimat i współcześnie wykonanych śpiworów? a jak ktoś z takimi przylezie to obowiązkowo zbiera opał x3.
- mwitek
- Posty: 1117
- Rejestracja: 23 lut 2010, 15:09
- Lokalizacja: Łódź
- Gadu Gadu: 4861234
- Tytuł użytkownika: HopsasaDoLasa
- Płeć:
- Kontakt:
Konradku to nie tak,
Co jeśli ktoś nie ma alternatywy dla karimaty?
Tak jak pisałem zgodnie z własnym sumieniem jak najmniej udogodnień, bez ledów, sredów i jak najbardziej spartańsko. Ja tak bym określił idee tego biwaku. Klasyfikowanie dopuszczalnego sprzętu na wynaleziony przed i po 69 będzie generowało takie rozważania.
Najchętniej poszedłbym "na wikinga" z posłaniem z baraniej skóry i drugą do przykrycia, ale nie wykołuje nagle kilku skór na jedno wyjście. Natomiast wiem, że mogę odpuścić sobie bivy i syntetyczny ciepły śpiwór na korzyść koca wp, ewentualnie wacianego śpiworka w kwiatki. do tego chętnie zamiast czołówki wezmę lampę naftową, chętnie wrócę do czasów ZHP i prześpię się w namiocie z pałatki. Nie ma co wprowadzać super rygorów bo atmosfery szkoda. No!
Co jeśli ktoś nie ma alternatywy dla karimaty?
Tak jak pisałem zgodnie z własnym sumieniem jak najmniej udogodnień, bez ledów, sredów i jak najbardziej spartańsko. Ja tak bym określił idee tego biwaku. Klasyfikowanie dopuszczalnego sprzętu na wynaleziony przed i po 69 będzie generowało takie rozważania.
Najchętniej poszedłbym "na wikinga" z posłaniem z baraniej skóry i drugą do przykrycia, ale nie wykołuje nagle kilku skór na jedno wyjście. Natomiast wiem, że mogę odpuścić sobie bivy i syntetyczny ciepły śpiwór na korzyść koca wp, ewentualnie wacianego śpiworka w kwiatki. do tego chętnie zamiast czołówki wezmę lampę naftową, chętnie wrócę do czasów ZHP i prześpię się w namiocie z pałatki. Nie ma co wprowadzać super rygorów bo atmosfery szkoda. No!