Chata Zbójców

Relacje, zaproszenia i pomysły na ...

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Chata Zbójców

Post autor: Zirkau »

Zrobiłem sobie dzień dziecka.
Ogoliłem się i pojechałem do Sierakowa, a dokładnie do Chaty Zbójców z grupą znajomych.
Las a dokładnie Bory Sosnowe Puszczy Noteckiej 2h offroadu. A jak, wierzchem oczywiście. Zdjęć niet, no bo jak w galopie robić fotki. A na drzewach jeśli są nawet foto pułapki, to udostępnią dużo później :D

Obrazek

dla zobrazowania jak wyglądają bory sosnowe:
Obrazek

koniec, to jak wiadomo:
Obrazek
Awatar użytkownika
yaktra
Posty: 823
Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
Lokalizacja: z krainy szaraka
Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
Płeć:
Kontakt:

Post autor: yaktra »

Zrobiłem sobie dzień dziecka.
Ogoliłem się
Dla mnie to określenie znaczy dzień bez toalety - z niemyciem się :P
Tak na poważnie, rozwiń, chętnie poczytam...
Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/
Awatar użytkownika
wolfshadow
Posty: 1050
Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
Lokalizacja: Jaworzno
Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
Płeć:
Kontakt:

Post autor: wolfshadow »

No to trzeba kamerkę GoPro zabudować. Jak ma tryb poklatkowy no nawet dla co niektórych może być to odpowiednik "czarnej skrzynki" na zlotach. ;-) A brak golenia to dla mnie tzw. dzień bez żyletki. Skóra twarzy odpoczywa a Rumcajs (nie Conchita) jest na topie :-D
I żeby nie było OT. Taki właśnie offroad jest najbardziej mile przeze mnie widziany. Często po wąskiej grobli nad moim ulubionym wędkarskim bajorkiem przejeżdża ekipa wierzchem wędrująca po okolicznych lasach. Bez urazy a wręcz z sympatia zwijam na chwilę kije żeby mogli się przemieścić.
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

ja na co dzień noszę brodę :D, ale żeby towarzystwo ze studiów mnie rozpoznało trzeba było się ogolić. W sumie jak ogolony, to jak dzieciak wyglądam - conajmniej 10 lat młodziej :D.

dzisiaj pozwoliliśmy sobie na dużo więcej. Jednak upał, i kilka godzin zrobiło swoje z nami i końmi. A flaszka poobiednia rozłożyła nas zupełnie.

Ośrodek ma klimat starych czasów studenckich. Bezpośrednio w lesie, z bramy jedzie się prosto w las. Takie leśne rajdy to najprzyjemniejsza rzecz jaką można zrobić na koniu. Koń jest do tego idealnie stworzony - bagno, piach, drogi twarde, miękkie, zwalone drzewo - nie stanowią dla niego przeszkody. A okolicy idealne do jazdy: lasy, pola, łąki, jeziora i rzeka Warta. A tutejsza kuchnia: palce lizać.

A w siodle to już kilka latek nie byłem. Zaplanowałem sobie, że będę musiał tu być częstszym gościem.
Awatar użytkownika
Tanto
Administrator
Posty: 1075
Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1743064
Płeć:

Post autor: Tanto »

Zirkau pisze:A okolicy idealne do jazdy: lasy...
Że tak spytam z odrobiną przekory i żartu - w lasach jeździcie konno wyłącznie po oficjalnie wyznaczonych przez nadleśnictwo szlakach turystyki konnej? ;-)
Każde zboczenie z takiego szlaku sprawia, że 'koniarze' stają się takimi samymi wandalami jak turyści zmotoryzowani :mrgreen:
...a nawet większymi
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

jest cała masa dróg publicznych, gruntowych :D.

Nasze konie podkute nie były - to tak na usprawiedliwienie ;-)

Nie jesteśmy większymi szkodnikami niż zmotoryzowani. na nasz widok każdy macha rączką, samochody zwalniają, każdy się uśmiecha, chcą zagadać - zero agresji, jest miłość i pokój. Ba, nawet z kwiatami ktoś nas przywitał, tylko ze mój koń od razu je zeżarł. Ponoć to był bukiet dla niego a nie dla mnie, ale ja swoje wiem 8-)
A w przypadku zmotoryzowanych jest przecież odwrotnie. Więc My to Ci dobrzy :mrgreen:
Jedynie zarządca dróg zgrzyta zębami i płacze :567:
Awatar użytkownika
Tanto
Administrator
Posty: 1075
Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1743064
Płeć:

Post autor: Tanto »

Zirkau pisze:Jedynie zarządca dróg zgrzyta zębami i płacze :567:
Zakaz jazdy konnej po lesie od dawna mnie dziwił, bo to i ekologiczne, i ciche, aż kiedyś wziąłem na 'przesłuchanie' pewnego nadleśniczego, dopiero on uświadomił mi że spowodowane to jest niszczeniem nawierzchni dróg. Jeden, dwa koniki od czasu do czasu to nie duży problem, ale jak w okolicy jest stadnina... On też stwierdził że przejazd kilkunastu samochodów zostawi zdecydowanie mniej dziur w drodze niż kilka koni. ;-)
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
MichałD
Posty: 42
Rejestracja: 26 gru 2011, 21:15
Lokalizacja: Jura
Płeć:

Post autor: MichałD »

Dokładnie tak jak Tanto pisze - konie niszczą ścieżki i drogi, ale wszystko da się pogodzić, chyba ze jakiś geniusz puści razem wąską ścieżką szlak pieszy, rowerowy i konny icon_twisted
W mojej okolicy z końmi był spory problem, gdyż jest kilka małych stadnin, a w obniżeniach między jurajskimi pagórkami piachu dużo i ścieżki rozryte. Jednak dla każdego się miejsce znalazło - koniarze mają swoje stałe ścieżki (którymi lubię chodzić bo zimą przetarte, a w lecie nie trzeba się przedzierać przez zielsko), rowerzyści swoje i jest OK.

A off-road mechaniczny? jeżdżę ponad dekadę i różnie z tym bywa, choć na szczęście na Północnej Jurze rozwija się to raczej w kierunku turystyki off-roadowej.
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

pomijając już kwestię dróg - jazda konna jest niezwykle przyjemna.
Awatar użytkownika
Tanto
Administrator
Posty: 1075
Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1743064
Płeć:

Post autor: Tanto »

Tego nikt nie kwestionuje ...no może poza 'koniami' ;-)
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

Nie wiem, jak inni, ja uwielbiam takie stare ośrodki. To drewno, zapach historii a zarazem nowoczesność- a więc czysto i dobre jedzenie. Gdzie obsługa nie jest nastawiona wyłącznie na kasę. Tu tak jest. Ośrodek "Chata Zbójców" to kawał historii. Jest obecnie w prywatnych rękach, ale dzięki temu zyskał. Dla nie jeżdżących zawsze są bryczki. Często tu bywam. Jedne z najlepszych zimowych kuligów - konie, sanie, pochodnie, las, nocne wycie wilków. A latem rechot żab nie pozwala miastowym zasnąć (dziwne: tramwaje, autobusy miejskie,samochody a Ci śpią spokojnie a przy nocnych odgłosach puszczy nie mogą zasnąć :D ).

Do tego sporo miejsca, by zrobić imprezę ogniskową a równocześnie mieć bezpośrednie wsparcie kuchni czy noclegu.
Dojazd dobry (jak to lubi polne drogi :D ). Podobnych ośrodków w okolicy jest kilka - Zwierzyniec, Błota itp. Można przebierać.
Awatar użytkownika
Tanto
Administrator
Posty: 1075
Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1743064
Płeć:

Post autor: Tanto »

Tam w okolicy jest jeszcze jedna atrakcja turystyczna - droga wojewódzka nr 133 :mrgreen:
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
ODPOWIEDZ

Wróć do „Imprezy, wyprawy oraz spacery”