Kurcze , ponownie przeglądając Twoją relację Kamykus, dopiero zauważyłem na głównej fotce, jak długą prawą rękę ma Odyn:)
A jak się wygina!
W Wilkocinie jest mała ciekawostka - rosyjski napis na podłodze - data ułożona z płytek

Chodzi o to?
A jeśli chodzi o Pstrąże to o wiele bardziej wolę poniemiecką część niż poradzieckie bloki. Jak dla mnie jest o wiele ciekawsza.
Bloki mają swój klimat, w środku też można spotkać parę ciekawostek.
Koszary to trochę inna bajka, więcej artefaktów, każdy budynek to co innego do zwiedzania.
Szkoda że budynki koszar są w tak złym stanie, co prawda właziliśmy na piętra czy do piwnic niektórych z nich ale to było igranie z losem, często się to wszystko trzymało - nie wiadomo czego.
Prowler.
Masz rację, ale może to nie była pozerka tylko faktycznie się bali, to teren wojskowy, kawałek dalej poligon czołgowy na którym cały czas napieprzają pociski że aż żyć skacze jak się siądzie na ziemi. Teren pilnowany.
My tam wjechaliśmy autem na totalnej wyje*ce, wywalili by nas, to byśmy pewnie wrócili jak oni, czając się po krzakach. Ale trzeba przyznać że zdziwienie gostków w aucie patrolowym było nie małe, i chyba trochę zdziknęli, choć mieli chwilę zwątpienia i zatrzymali się kawałek za nami, ale znów mieliśmy to gdzieś jadąc swoimi drogami. No i zwątpili.
Może nam się udało, a może mają to gdzieś, tego się nie dowiemy prędko :p
Heh
