Prośba o rozpoznanie kozika ;)

zanim spytasz co na początek wpisz w google: mora lub frosts ;-)

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
Grigor
Posty: 167
Rejestracja: 25 paź 2010, 18:07
Lokalizacja: Łask- Łódzkie
Płeć:

Prośba o rozpoznanie kozika ;)

Post autor: Grigor »

Nie dalej jak trzy dni temu podczas prac wiosennych w obejściu miałem do porcięt przyczepione na nówkę sztukę pingwiniakową skręcaną linkę klucze i krzesiwo. Moja babulka rzekła cobym schował je głębiej bo mi zaraz z kiermany wylatają. Pokazawszy jej patent, przypomniała sobie że gdzieś ma skitrane dwa scyzoryki po śp. dziadku. Znalazła, przyniosła, i powiedziała że jeden mogę wziąć, co też wykorzystałem biorąc ten ciekawszy :mrgreen:
Wygląda to tak:
Obrazek
I reszta zdjęć:
LINK DO ALBUMU

I teraz pytanie głównie do starszej części forum oraz znawców: Czy ktoś mógłby przybliżyć cóż to za cudo? Poza tym że to chyba jakiś Żubr z nazwy i jeśli wierzyć dacie to spłodzony w 1945? Oraz do czego służy to narzędzie w kształcie widełek? Będę wdzięczny za każdą sensowną odpowiedź :-)
Prawdziwą porażką jest nie przegrać, lecz w ogóle nie podjąć walki.
Awatar użytkownika
Pingwiniak
Posty: 410
Rejestracja: 03 sie 2009, 21:28
Lokalizacja: Wrocław
Tytuł użytkownika: Szeregowy
Płeć:

Post autor: Pingwiniak »

Wygląda na jakiś myśliwski-camperski. Widelczyk do mięsa.
Zapraszam na mój kanał YouTube:
https://www.youtube.com/user/Plushpingwin/videos
Awatar użytkownika
taki robaczek
Posty: 212
Rejestracja: 12 wrz 2011, 19:49
Lokalizacja: Zagłębie
Płeć:

Post autor: taki robaczek »

Produkcja jak widać rosyjska.
Cena regularna 3 ruble 45 kopiejek.
Podobny dwuzębny "widelec" był w dwudzielnym "szczupaku" wspominanym swego czasu na forum (rodzaj niezbędnika składającego się z noża i wspomnianego widelca w plastikowej obudowie w kształcie szczupaka).
Kocham zwierzęta.
Są takie pyszne ......
Awatar użytkownika
Bubel
Posty: 556
Rejestracja: 08 wrz 2011, 16:20
Lokalizacja: Łódź
Gadu Gadu: 729611
Płeć:

Post autor: Bubel »

też obstawiałbym że zwykły widelec w scyzoryku myśliwskim. Bardziej zastanawia mnie to nietypowe wykonczenie lewego (na głównym foto) końca. Nie mam pojęcia do czego mogło służyć o_O
Awatar użytkownika
Morg
Posty: 470
Rejestracja: 09 mar 2008, 23:29
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1586833
Płeć:

Post autor: Morg »

Może ma spełniać funkcję dziwki.
BUK! HONOR! DZICZYZNA!
Awatar użytkownika
thrackan
Posty: 911
Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
Lokalizacja: Warszawa
Gadu Gadu: 2123627
Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
Płeć:
Kontakt:

Post autor: thrackan »

Grigor, przyjrzyj się, czy wewnętrzna krawędź widelczyka, dokładniej tego zęba z wyżłobieniem na paznokieć, nie jest lekko zaostrzona? Wydaje mi się, że to taki koncept otwieracza do konserw. Zbliżony wygląd mają otwieracze w "Churchillach" i bodajże starych Solingenach.



:mrgreen: Widelczyk do mięsa.... w radzieckim scyzoryku z czasów pełnego rozkwitu "etosu" Armii Czerwonej. :lol: Prędzej spodziewałbym się tam chyba widelczyka do owoców morza i specjalistycznej łyżeczki do spożywania sufletów z marcepanem wraz z rozkładanym pojemniczkiem na miniaturowe serwetki. :lol:
Awatar użytkownika
Grigor
Posty: 167
Rejestracja: 25 paź 2010, 18:07
Lokalizacja: Łask- Łódzkie
Płeć:

Post autor: Grigor »

thrackanie Nie jest zaostrzona, jedynie delikatnie się zwęża w stosunku do dalszej części tego narzędzia. Co do lewego końca na pewno nie otworzysz tym browaru w sposób standardowy :mrgreen: Co innego otwieraczem który pierońsko ciężko wychodzi, w wolnej chwili wyczyszczę gościa... Ale no właśnie czym? Wd-40 na pewno wyczyści syf, tylko czym to później pany zakonserwować żeby miało ręce i nogi?

Edyta: Morgu nawet zwykłego kubka z nierdzewki jaki to teraz można kupić nie złapie bo ma podwinięty rant, coś na prawdę cienkiego musiało by to łapać, lub też bez wywijania brzegów. Myślę nad starymi menażkami typu harcerz, tam może by zadziałało.
Ostatnio zmieniony 18 kwie 2014, 15:03 przez Grigor, łącznie zmieniany 1 raz.
Prawdziwą porażką jest nie przegrać, lecz w ogóle nie podjąć walki.
Awatar użytkownika
Valdi
Posty: 950
Rejestracja: 29 sie 2007, 23:43
Lokalizacja: Litwa-Vilnius
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Valdi »

Nóż myśliwego, a ten patent jest do wyjmowania łuski z strzelby myśliwskiej, bo nie zawsze chciał wyjść lekko, a był gorący, jakoś takoś ;)
Awatar użytkownika
thrackan
Posty: 911
Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
Lokalizacja: Warszawa
Gadu Gadu: 2123627
Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
Płeć:
Kontakt:

Post autor: thrackan »

Ok, nie zauważyłem, że oddzielny otwieracz już tam jest. Nadal nie mogę uwierzyć, że to faktycznie widelec. No, ale jak rozmowa z W.Google pouczyła, sto lat temu ludzie robili składane noże z widelcami i to nawet na jednym trzpieniu. Niby spoko, ale rozbraja mnie wyobrażenie o krojeniu i jedzeniu tym np. kotleta. (Zmiana ostrza przy każdym kęsie? Krojenie całości na drobne przed posiłkiem? A jeżeli tak, to jak przytrzymywali krojony kawałek w miejscu? Patykiem czy łapą?) :lol:

Obrazek
Ostatnio zmieniony 18 kwie 2014, 15:05 przez thrackan, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Grigor
Posty: 167
Rejestracja: 25 paź 2010, 18:07
Lokalizacja: Łask- Łódzkie
Płeć:

Post autor: Grigor »

Valdi pisze:Nóż myśliwego, a ten patent jest do wyjmowania łuski z strzelby myśliwskiej, bo nie zawsze chciał wyjść lekko, a był gorący, jakoś takoś ;)
Valdi ludzkiś pan, wygrałeś talon na panienki i balon :mrgreen:
Prawdziwą porażką jest nie przegrać, lecz w ogóle nie podjąć walki.
Awatar użytkownika
thrackan
Posty: 911
Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
Lokalizacja: Warszawa
Gadu Gadu: 2123627
Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
Płeć:
Kontakt:

Post autor: thrackan »

Grigor, po użyciu WD-40 proponuję dokładne mycie płynem do mycia naczyń (używałem też do Vicków proszku do prania - był najskuteczniejszy) i szczoteczki do zębów. Po wszystkim oczywiście dokładne płukanie w wodzie. Do konserwacji olej:

a) specjalny, dopuszczony do kontaktu z żywnością robiony przez np. Victorinoxa
b) jeżeli się zbytnio nie przejmujesz, to w miarę dowolny poza spożywczymi (większość jełczeje) - sam używam oleju do łańcucha rowerowego od kilku ładnych lat. :-P
Ostatnio zmieniony 18 kwie 2014, 15:20 przez thrackan, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Valdi
Posty: 950
Rejestracja: 29 sie 2007, 23:43
Lokalizacja: Litwa-Vilnius
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Valdi »

Grigor, balony w niebo, panienki przyślij DHLem;)
Awatar użytkownika
Grigor
Posty: 167
Rejestracja: 25 paź 2010, 18:07
Lokalizacja: Łask- Łódzkie
Płeć:

Post autor: Grigor »

thrackan pisze:Grigor, po użyciu WD-40 proponuję dokładne mycie płynem do mycia naczyń (używałem też do Vicków proszku do prania - był najskuteczniejszy) i szczoteczki do zębów. Do konserwacji olej:

a) specjalny, dopuszczony do kontaktu z żywnością robiony przez np. Victorinoxa
b) jeżeli się zbytnio nie przejmujesz, to w miarę dowolny poza spożywczymi (większość jełczeje) - sam używam oleju do łańcucha rowerowego od kilku ładnych lat. :-P
No łańcuchowy i spożywczy się znajdzie, nawet kuffa lniany, dzięki za poradę :-)
Valdi pisze:Grigor, balony w niebo, panienki przyślij DHLem;)
Muszę się zapytać jagodziarek co ostatnio obstawiają zjazd do lasu skąd mają transport, obawiam się że zwykły kurier nie będzie się bawił w łysego z filmu "Transporter" :mrgreen:

ED: Coby nie było chłopaki żem cham i prostak to macie "Pomógł" bo mnie stać :-D
Prawdziwą porażką jest nie przegrać, lecz w ogóle nie podjąć walki.
Mr.Bogus
Posty: 189
Rejestracja: 10 kwie 2012, 13:49
Lokalizacja: inąd
Płeć:

Post autor: Mr.Bogus »

Większość już koledzy wyjaśnili.

Widelczyk jest po to, żeby tuszonkę z puszki można było kulturalnie na łowach szamać. :-P

Został wyprodukowany po roku 1967, bo znajduje się na nim:

Krajowy znak jakości ZSRR (ros. Государственный знак качества СССР) - oficjalne oznaczenie używane w Związku Socjalistycznyh Republik Radzieckih potwierdzające jakość wyrobów ustanowione w 1967.


Obrazek
Awatar użytkownika
Valdi
Posty: 950
Rejestracja: 29 sie 2007, 23:43
Lokalizacja: Litwa-Vilnius
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Valdi »

A ten znak "kaczestwa" to sowieci na wszystko stawiali, tym nie sugerujmy się, co do daty produkcji, to na tego typu wyrobach jej nie znajdziemy, jak i na wiekszości produkcji nie numerowanej, inaczej jest np z aparatami fotograficznymi, tam pierwsze dwie cyfry pokazuja rok produkcji.
Awatar użytkownika
Grigor
Posty: 167
Rejestracja: 25 paź 2010, 18:07
Lokalizacja: Łask- Łódzkie
Płeć:

Post autor: Grigor »

Dzięki Mr. Bogus za naprowadzenie na symbol. Valdi, może dokładna data nie znana, ale już jakiś konkretniejszy przedział czasowy tak. Teraz pozostaje go tylko wyczyścić i się cieszyć, bo całkiem ostrawy ten scyzor :mrgreen:
Prawdziwą porażką jest nie przegrać, lecz w ogóle nie podjąć walki.
Mr.Bogus
Posty: 189
Rejestracja: 10 kwie 2012, 13:49
Lokalizacja: inąd
Płeć:

Post autor: Mr.Bogus »

W pierwszym poście pojawiła się sugestia, ze może pochodzić z roku 1945 więc chciałem jedynie wskazać, że tak stary być nie może..... najwyżej z roku 1967.

Dopiero teraz doczytałem się tego roku 45 8-) ......... 3 ruble 45 kopiejek :diabel2:
Awatar użytkownika
Valdi
Posty: 950
Rejestracja: 29 sie 2007, 23:43
Lokalizacja: Litwa-Vilnius
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Valdi »

No właśnie, do roku 1961 by musiał cene mieć 34 ruble 50 kopiejek :) jeżeli się nie mylę, to Sowieci w 1961 roku zera poskreślali :) i umownie rubel dorównał dolarowi w wartości nabywczej...
Awatar użytkownika
Grigor
Posty: 167
Rejestracja: 25 paź 2010, 18:07
Lokalizacja: Łask- Łódzkie
Płeć:

Post autor: Grigor »

Ojtam ojtam, nie każdy zna tak dobrze cyrylicę :-P
Prawdziwą porażką jest nie przegrać, lecz w ogóle nie podjąć walki.
Awatar użytkownika
Valdi
Posty: 950
Rejestracja: 29 sie 2007, 23:43
Lokalizacja: Litwa-Vilnius
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Valdi »

Grigor, nie każdy w Związku Radzieckim się urodził raczej ;)
Awatar użytkownika
Grigor
Posty: 167
Rejestracja: 25 paź 2010, 18:07
Lokalizacja: Łask- Łódzkie
Płeć:

Post autor: Grigor »

Nie każdy żył w czasach gdzie język wroga trzeba było znać Valdi :-D Choć nie powiem, 3 lata podstawówki uczyli, niemniej kto by to spamiętał jak się później nie używało.... :oops:
Prawdziwą porażką jest nie przegrać, lecz w ogóle nie podjąć walki.
Awatar użytkownika
Razowiec
Posty: 91
Rejestracja: 05 sty 2011, 18:26
Lokalizacja: Łódź
Płeć:

Post autor: Razowiec »

Fajnie, że powstał taki temat.
No to kto mi powie, jaki właściwie nóż jest w logo forum knives pl?
ODPOWIEDZ