Antytoksyna Jadu Zmiji
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Maverick
- Posty: 79
- Rejestracja: 22 lut 2009, 00:24
- Lokalizacja: Ostrowiec
- Gadu Gadu: 12417161
- Płeć:
- Kontakt:
Antytoksyna Jadu Zmiji
Witam, mam takie pytanie otóż chciałem sobie kupić surowice na jad żmji ale nie wiem za bardzo jaki gatunek w Polsce żyje i ile kosztuje taka surowica bardzo bym prosił o podanie mi tych informacji jak wiecie. Szukałem w Google ale jakąś starsza pani napisała żeby wyleżeć i wypić dużo wapnia ale nie wiem czy to prawda wiec pisze tutaj może będziecie wiedzieć
-
- Posty: 722
- Rejestracja: 01 lut 2008, 02:11
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Tytuł użytkownika: DD Hammocks
- Kontakt:
- Młody
- Posty: 898
- Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
- Lokalizacja: Tychy
- Gadu Gadu: 9281692
- Płeć:
- Kontakt:
powiem 4 rzeczy :
po 1. LOL
po 2. Google nie gryzą ani nie połykają
po 3. Zapytaj się lekarza
po 4. PO 1, 2 i 3
ps: chyba jesteś nieco przewrażliwiony i podniecony survivalem i wszystkim z tą dziedziną życia związane, sam stwarzasz sobie sytuacje zagrożenia i wszystkie ZA i PRZECIW dokładnie analizujesz pod każdym względem
po 1. LOL
po 2. Google nie gryzą ani nie połykają
po 3. Zapytaj się lekarza
po 4. PO 1, 2 i 3
ps: chyba jesteś nieco przewrażliwiony i podniecony survivalem i wszystkim z tą dziedziną życia związane, sam stwarzasz sobie sytuacje zagrożenia i wszystkie ZA i PRZECIW dokładnie analizujesz pod każdym względem
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
- Doczu
- Posty: 1285
- Rejestracja: 25 mar 2009, 10:25
- Lokalizacja: Czeladź
- Tytuł użytkownika: Litewski Cham
- Płeć:
Antytoksyna kosztuje ok 270 PLN
Ale zastanawia mnie po Co Ci ona ? Nosisz ze sobą do lasu lodówkę ?
Ehhh ... naczytacie się gdzieś bzdur a potem zaprzątacie sobie nimi glowę.
Mlody jesteś, to nawet jak Cie dziabnie żmija, to bez obaw - nie umrzesz. Co najwyżej spuchnie noga/ręka trochę i gorączkę będziesz miał.
A surowica noszona w plecaku nic Ci nie da, bo jesli nie jest przechowywana w chłodnym miejscu, to nadaje sie do wyrzucenia.
P.S.
A wbrew pozorom ta "starsza pani" ma sporo racji, choć co do wapnia nie byłbym przekonany.
Ale zastanawia mnie po Co Ci ona ? Nosisz ze sobą do lasu lodówkę ?
Ehhh ... naczytacie się gdzieś bzdur a potem zaprzątacie sobie nimi glowę.
Mlody jesteś, to nawet jak Cie dziabnie żmija, to bez obaw - nie umrzesz. Co najwyżej spuchnie noga/ręka trochę i gorączkę będziesz miał.
A surowica noszona w plecaku nic Ci nie da, bo jesli nie jest przechowywana w chłodnym miejscu, to nadaje sie do wyrzucenia.
P.S.
A wbrew pozorom ta "starsza pani" ma sporo racji, choć co do wapnia nie byłbym przekonany.
Antytoksyna??? już nawet w szpitalach rzadko się ją podaje... Więcej ludzi umarło z powodu wstrząsu anafilaktycznego po podaniu antytoksyny niż od samych ukąszeń!!! Poza tym nie wiem czy doczytałeś ale żeby podać antytoksynę należy mieć przy sobie "zestaw przeciwwstrząsowy"- patrz wyżej! A wątpię żebyś takowy posiadał, a nawet jeśli byś go miał to współczuję Ci noszenia takiego ciężaru na plecach.
Jak już wcześniej napisano, umierają ludzie którzy są osłabieni lub nie nabyli jeszcze odporności, albo po prostu są uczuleni. Zdrowy człowiek po ukąszeniu trochę pocierpi ale powinien się wylizać bez żadnych działań ratunkowych.
Jak już wcześniej napisano, umierają ludzie którzy są osłabieni lub nie nabyli jeszcze odporności, albo po prostu są uczuleni. Zdrowy człowiek po ukąszeniu trochę pocierpi ale powinien się wylizać bez żadnych działań ratunkowych.
Jeśli jeden człowiek coś potrafi , to i ja mogę się tego nauczyć...!
-
- Posty: 39
- Rejestracja: 26 lut 2009, 16:05
- Lokalizacja: Lądek-Zdrój
- Gadu Gadu: 222292
- Tytuł użytkownika: czarny turysta
- Płeć:
a co powiecie na coś takiego: http://allegro.pl/item600...adu_xx1445.html chodzi mi tutaj głównie o kleszcze, które sie mnie czepiają, a jednak mam troche obawy przed boleriozą
no to teraz wejdź w podanego linka....a potem napisz co dokładnie chciałeś nam przekazać...czy już wiesz o co chodzi?
no to teraz wejdź w podanego linka....a potem napisz co dokładnie chciałeś nam przekazać...czy już wiesz o co chodzi?
Ostatnio zmieniony 04 kwie 2009, 21:59 przez kamil756, łącznie zmieniany 1 raz.
- Doczu
- Posty: 1285
- Rejestracja: 25 mar 2009, 10:25
- Lokalizacja: Czeladź
- Tytuł użytkownika: Litewski Cham
- Płeć:
No nie za bardzo mozna pomóc.kamil756 pisze:a co powiecie na coś takiego: http://allegro.pl/item600...adu_xx1445.html chodzi mi tutaj głównie o kleszcze, które sie mnie czepiają, a jednak mam troche obawy przed boleriozą
Strona Przedmiotu została przeniesiona do archiwum

-
- Posty: 39
- Rejestracja: 26 lut 2009, 16:05
- Lokalizacja: Lądek-Zdrój
- Gadu Gadu: 222292
- Tytuł użytkownika: czarny turysta
- Płeć:
Ops.. przepraszam pomyliłem link, chodziło mi o to: http://allegro.pl/item600051548_mm2s_an ... x1445.html
Przeczytaj co napisał Fredi dwa posty wyżej, dla ułatwienia dodam że podpowiedź masz w punkcie 8. pod tym linkiem viewtopic.php?p=8904#8904
Przeczytaj co napisał Fredi dwa posty wyżej, dla ułatwienia dodam że podpowiedź masz w punkcie 8. pod tym linkiem viewtopic.php?p=8904#8904
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2009, 18:21 przez kamil756, łącznie zmieniany 1 raz.
- Driver
- Posty: 315
- Rejestracja: 02 mar 2009, 15:53
- Lokalizacja: Tychy
- Gadu Gadu: 6876158
- Tytuł użytkownika: Supertramp
- Płeć:
Jak do mnie przyczepił się kleszcz to teść wyciągnoł mi go dwoma zapałkami i przemyłem wodą po goleniu typu "Makler" bez kryptoreklamy "KRYPTOREKLAMA TO COŚ TAKIEGO ŻEBY NIE REKLAMOWAĆ PRODUKTÓW BEZ ZGODY WŁAŚCICIELA "mniej więcej to tak jak,byś się pytał co to kryptoreklama i po kłopocie
Gogle nie gryzie he he




kamil756, daje radę, tylko po co sobie życie utrudniać jak wystarczy zwykła pinceta z vicka.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
maly pisze:Antytoksyna??? już nawet w szpitalach rzadko się ją podaje... Więcej ludzi umarło z powodu wstrząsu anafilaktycznego po podaniu antytoksyny niż od samych ukąszeń!!! Poza tym nie wiem czy doczytałeś ale żeby podać antytoksynę należy mieć przy sobie "zestaw przeciwwstrząsowy"- patrz wyżej! A wątpię żebyś takowy posiadał, a nawet jeśli byś go miał to współczuję Ci noszenia takiego ciężaru na plecach.
Jak już wcześniej napisano, umierają ludzie którzy są osłabieni lub nie nabyli jeszcze odporności, albo po prostu są uczuleni. Zdrowy człowiek po ukąszeniu trochę pocierpi ale powinien się wylizać bez żadnych działań ratunkowych.
Święta racja. Dodam jeszcze, że największe zagrożenie dla życia występuje w zasadzie na wiosnę, gdy żmija zygzakowata (Vipera Berus - to dla Mavericka) ma pełne gruczoły jadowe.
Dla pewności jednak należy w każdym przypadku ukąszenia zgłosić się do lekarza.
O tym sprzęcie co piszę w powyższym cytacie no to nawet jeśli by miał taki sprzęt a nie wiadomo skąd go wziąść to czy by umiał się nim posługiwać? Poprostu patrz pod nogi, unikaj wysokich traw i unikniesz żmiji. A więc człowiek by mógł przeżyć ukąszenie żmiji zygzakowatej? Nawet ja co mam 13 lat? No tylko piszcie jaśniej że tylko żmiji zygzakowatej bo ktoś nie doczyta do końca i pomyśli że silny zdrowy człowiek przeżyje jad każdego węża.
Ostatnio zmieniony 25 maja 2009, 23:26 przez Kobra, łącznie zmieniany 1 raz.
- Hakas
- Posty: 209
- Rejestracja: 03 lip 2008, 00:08
- Lokalizacja: Pomorze Zachodnie
- Tytuł użytkownika: KAPKANCZYK
- Płeć:
Dawna szkoła mówiła jeszcze o głębokim nacięciu rany i zaciśnięciu opaski po wyżej ukąszenia. Teraz w aptece są zestawy do odsysania jadu to bardzo przydatna sprawa jeśli chodzi o ukąszenia żmii ale także szerszeni, os, pszczół i innych owadów.maly pisze:Zgłoś się do lekarza!!! A wody trzeba pić ok 1-3% masy ciałaMaverick pisze:Czyli po prostu jak mnie ukosi to sie polozyc i odczekac???
Mam pic wody duzo czy nie ?więc sporo
Dawno temu jeszcze mówiono o wysysaniu jadu z rany. Tyle tylko, że w tedy jad wnika przez błony śluzowe odsysającego.
Jeśli by moje dziecko zostało ukąszone przez żmiję to na pewno w pierwszym momencie odessał bym jad ( mi raczej dużej krzywdy nie zrobi a dziecięcy organizm jest bardziej wrażliwy) a następnie jak najszybciej udał bym się do lekarza.
Co do samej żmii to to nawet zaczepiana nie stara się atakować. Ja łapię żmije i znoszę je z drogi czy ścieżki rowerowej gdzie lubią się wygrzewać ( nie radzę tego robić innym , to nie jest prosta sprawa i trzeba się tego nauczyć od doświadczonego człowieka)
Bardzo lubię żmije są piękne i bardzo pożyteczne tyle tylko, że bardzo cierpią przez ludzką głupotę i niewiedzę.
Hakas
Wędruję poprzez świat polując, walcząc
i uzdrawiając
Przeklęty, kto miecz swój trzyma z dala od krwi - Bellicosa anima
Damnatus, qui gladio suo ab sanguem reservat - Bellicosa anima
i uzdrawiając
Przeklęty, kto miecz swój trzyma z dala od krwi - Bellicosa anima
Damnatus, qui gladio suo ab sanguem reservat - Bellicosa anima
Nie bardzo. Natomiast jeśli w ustach jest choć drobna ranka, to wtedy przeniknie. A jak przeniknie to może w tym miejscu spuchnąć. A taki spuchnięty język może zadusić.Hakas pisze: Dawno temu jeszcze mówiono o wysysaniu jadu z rany. Tyle tylko, że w tedy jad wnika przez błony śluzowe odsysającego.
Gdzie tam, wygrzewanie się na ścieżce nie jest wcale takie trudneCo do samej żmii to to nawet zaczepiana nie stara się atakować. Ja łapię żmije i znoszę je z drogi czy ścieżki rowerowej gdzie lubią się wygrzewać ( nie radzę tego robić innym , to nie jest prosta sprawa i trzeba się tego nauczyć od doświadczonego człowieka)

Fredi czy jak Ty się wygrzewasz, to tak od razu reagujesz gdy ktoś gdzieś daleko tupie ? Luzik, niech tupie. Dopiero jak istnieje zagrożenie, że nadepnie to się ruszysz.Fredi pisze:pół metra od niej....to może być za blisko.
ona nas "słyszy" z daleka, a pół metra - to moze być odległość, przy której poczuje się zagrożona
Żmije nie atakują o ile nie mają celu w zasięgu kilkunastu centymetrów. Dlatego niesłusznie się na teściowe mówi "żmija".
- Thorgal
- Posty: 26
- Rejestracja: 12 kwie 2009, 22:13
- Lokalizacja: Chojnice
- Tytuł użytkownika: Thorgal
- Płeć:
Spotkałem kilka razy się ze żmiją i raz zostałem pokąsany. Szczerze powiedziawszy żmije nie są płochliwe, ale też nie są agresywne i atakują tylko wtedy, gdy są zagrożone. Praktycznie, jak depnie się na żmiję, to ukąsi, co jest normalne, ale ktoś tu napisał, że ręką przenosi żmije w co jeszcze uwierzę tylko warto pamiętać, że niezbyt długo można trzymać ją w ręce i nie łapać za sam koniec ogona.