200km - Przez Słowację

Relacje, zaproszenia i pomysły na ...

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
kamykus
Posty: 700
Rejestracja: 25 gru 2011, 19:47
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Tytuł użytkownika: Leśny Dziad
Płeć:

200km - Przez Słowację

Post autor: kamykus »

Pomysł na wypad zrodził się prawie równy Rok temu, kiedy stojąc na Babiej Górze pomyślałem że fajnie było by przejść przez Słowację do podnóża Tatr.
Brakowało kasy, potem czasu, kilkukrotne rysowanie trasy i obmyślanie planu, ale pomysł niedawno powrócił, trochę ewoluował i wygląda to tak:

Obrazek

Start z Węgierskiej Górki (lub Cięciny), przejście przez Rysiankę.
Zejście do Słowacji, tutaj możliwie niepostrzeżenie przemknąć w okolice Namestova.
Obejście jeziora od Południowej strony. Oczywiście nadal chciał bym unikać siedzib ludzkich nawet nadrabiając kilometry. Przejścia przez miasteczka jest niestety nieuniknione, ze względu na większe rzeki, zostają mostki które zlokalizowane są tylko po wioskach.

Obchodząc jezioro kierować się w stronę Zakopanego, a konkretnie wsi Witów.
Tutaj do dyspozycji jest droga graniczna, można nią iść do póki będzie szła w moim kierunku czyli w okolice wsi Jabłonka.

Z Jabłonki niestety nie ma większej możliwości jak zahaczanie co kawałek o wioski, te ciągną się kilometrami, nie ma sensu ich obchodzić, jest tego za dużo.
Tak idąc dotrzeć do Suchej Beskidzkiej skąd można dostać się już do Bielska PKS-em.

Trasa to ok 200km, po górzystym nie jako terenie. Część trasy chyba trzeba będzie pokonać na przełaj, chyba że uda się załatwić jakąś sensowną mapę. Google czy Openstreet są właściwie puste na części trasy. Może i drogi są, ale chodzenie i szukanie - tracenie czasu i sił na to by przejść się "ścieżką" zawsze było dla mnie bez sensu.

Plan chciał bym zrealizować w tym lub na początku przyszłego miesiąca.
Żarcie na lekko, czyli wszystko zalewane wodą.
Z wodą problemu nie będzie, teren górzysty - zawsze coś się trafi.

Gwarancja pięknych widoków i rejonów, nie jako przygoda. Kawałek trasy i czasu. 8 dni myślę że jest to do zrobienia.
Problem polega na tym, że nie wiem jak zachowa się pies. Robił już setkę po górach i był szczęśliwy, ale tu jest 2x większy dystans. Dojść do granicy dojdzie na ludzie, dla tego też plan wygląda tak aby nie oddalać się zbytnio od miasteczek już po dotarciu w okolice Tatr. Tak by można było złapać bus czy pociąg gdy pies będzie miał ciężko.

Prośba do tych którzy może znają okolice trasy, może wiedzą czy gdzieś można trafić na jakieś bacówki, chatki, wiaty? W tych rejonach?

PS: Może znajdzie się jakiś wariat który miał by czas i wybrał by się ze mną na taki wypad?

TRASA: http://pl.wikiloc.com/wikiloc/view.do?id=5631434
"Nie cierpię mojego rozdwojenia jaźni, jest świetne"
Awatar użytkownika
GawroN
Posty: 649
Rejestracja: 18 kwie 2012, 20:11
Lokalizacja: Chorzów / Śląsk
Gadu Gadu: 1519631
Tytuł użytkownika: Szczupły blondyn
Płeć:

Post autor: GawroN »

Ciekawy plan - powodzenia i czekam na relację :)
Awatar użytkownika
kubush
Posty: 285
Rejestracja: 16 lut 2012, 21:11
Lokalizacja: Silesia
Gadu Gadu: 25553
Płeć:

Post autor: kubush »

Na 200stówki niestety się nie wybiorę ale zarezerwuj sobie wolne na 1-5 stycznia - będzie aktywnie i intensywnie :-)
Awatar użytkownika
kamykus
Posty: 700
Rejestracja: 25 gru 2011, 19:47
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Tytuł użytkownika: Leśny Dziad
Płeć:

Post autor: kamykus »

2 wiadomości z prośbą od ciekawskich, więc wrzucam i tutaj może takich osób jest więcej.
Czyli co biorę jeśli chodzi o sprzęt oraz żarcie.
Pierwsza część o wyprawowym EDC, czyli to co być musi.

http://lesnydziad.pl/drobiazgi-w-podroz ... ie-udowej/
"Nie cierpię mojego rozdwojenia jaźni, jest świetne"
tre33
Posty: 274
Rejestracja: 10 cze 2013, 10:18
Lokalizacja: południe
Tytuł użytkownika: pseudonim Loretta
Płeć:

Post autor: tre33 »

Przeczytałem i mam pytanie- nie wkurza tak niesymetryczne obciążenie jednej nogi?

U siebie zauważyłem, że przy różnicy na nogach ponad 1kg zaczynam chyba chodzić krzywo i po jakimś czasie jedna noga bardziej się męczy. Ale mówię o pakowaniu w kieszenie cargo, więc niżej niż torba na udzie.
Awatar użytkownika
kamykus
Posty: 700
Rejestracja: 25 gru 2011, 19:47
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Tytuł użytkownika: Leśny Dziad
Płeć:

Post autor: kamykus »

Torba udowa tylko częściowo obciąża nogę, według mnie chyba większą część przejmuje górny pas który się przyczepia do paska, albo pasa biodrowego. Na udzie czuć że coś jest ale nie czuję jakiegoś większego obciążenia. Często biorę właśnie takie udowe torby bo są dla mnie wygodniejsze niż same nerki.
Nie lubię mieć wypchanych a już nie wspomnę o obciążonych kieszeniach cargo, zawsze źle mi się tak chodziło, coś się obijało, gacie ciągnęło w dół. Torba udowa oba problemy rozwiązuje skutecznie.

PS: Nie czuję też potrzeby przepinania torby na inną nogę.
"Nie cierpię mojego rozdwojenia jaźni, jest świetne"
tre33
Posty: 274
Rejestracja: 10 cze 2013, 10:18
Lokalizacja: południe
Tytuł użytkownika: pseudonim Loretta
Płeć:

Post autor: tre33 »

Ok. Czyli to montowanie do pasa ma nie tylko pozycjonować, ale też zbierać masę.

Z opisu nie byłem tego pewny.
Awatar użytkownika
kamykus
Posty: 700
Rejestracja: 25 gru 2011, 19:47
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Tytuł użytkownika: Leśny Dziad
Płeć:

Post autor: kamykus »

Startuję za kilka godzin.
Takie info jeśli ktoś ciekawy wypadu. Na blogu (panel po prawej) oraz na FB, w miarę gdy tylko zasięg będzie Polskiej sieci, będę starał się wrzucać info z trasy i jakieś fotki :) Specjalnie wziąłem drugi telefon :mrgreen:
"Nie cierpię mojego rozdwojenia jaźni, jest świetne"
tre33
Posty: 274
Rejestracja: 10 cze 2013, 10:18
Lokalizacja: południe
Tytuł użytkownika: pseudonim Loretta
Płeć:

Post autor: tre33 »

Szerokiej:)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Imprezy, wyprawy oraz spacery”