Ogórki kiszone

mniam, mniam...

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
Morg
Posty: 470
Rejestracja: 09 mar 2008, 23:29
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1586833
Płeć:

Ogórki kiszone

Post autor: Morg »

BUK! HONOR! DZICZYZNA!
Awatar użytkownika
Marshall
Posty: 694
Rejestracja: 25 lut 2011, 23:27
Lokalizacja: Gdańsk, Łomża
Gadu Gadu: 63140
Tytuł użytkownika: f o t o g r a f
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Marshall »

Ciekawe, bardzo ciekawe... :)

Próbowałbym!
Sent from my Baobab Tree. Marshall® | Adam Marczak
tre33
Posty: 274
Rejestracja: 10 cze 2013, 10:18
Lokalizacja: południe
Tytuł użytkownika: pseudonim Loretta
Płeć:

Post autor: tre33 »

Szambelan Ogórkowy
:shock: :mrgreen: :lol: :mrgreen:
FlyingArrow

Post autor: FlyingArrow »

Niestety :) Rozmawiałem kiedyś z ważniejszymi tego miasta i czar prysł...

"W trakcie Jarmarku nas jeziorem Ogórkowym kulminacyjnym punktem ogórkowego święta jest wydobycie w sobotni wieczór z dna jeziora zatopionych przed rokiem beczek z kiszonymi ogórkami."

Na moje pytanie: I nikt nie gwizdnie tych beczek przez rok? - otrzymałem odpowiedź: Panie, te beczki dzień po zatopieniu są wyławiane i ogóry dojrzewają w piwnicach. Później są ponownie zatapiane dzień przed świętem :P
tre33
Posty: 274
Rejestracja: 10 cze 2013, 10:18
Lokalizacja: południe
Tytuł użytkownika: pseudonim Loretta
Płeć:

Post autor: tre33 »

i cała przyjemność prysła :cry:

jak można odbierać złudzenia tak brutalnie :cry:


Choć to był pierwszy pomysł podczas czytania. Widać polskie cechy są głęboko zakorzenione :-/
Awatar użytkownika
Predator
Posty: 107
Rejestracja: 23 kwie 2013, 21:57
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Predator »

Jak miałem kilka lat to chodziłem z rodzicami kąpać się w gliniankach lub na ryby, gdzie właśnie jeden staw nazywany był Kiszarnią/Kwaszarnią.
Parę razy widziałem właśnie operacje wyławiania lub zatapiania ogórków. Dziś zostały tam już tylko resztki drewnianych rusztowań, które trzymały beczki w kupie by nie rozpływały się po kilkuhektarowym stawie.
Pozostałości widać na zdjęciu satelitarnym: Kiszarnia pod Grodziskiem
http://ludzkietropy.pl/ - relacje z moich wypraw i nie tylko
Awatar użytkownika
acia1065
Posty: 183
Rejestracja: 29 lis 2011, 09:51
Lokalizacja: małopolska
Gadu Gadu: 3955209
Tytuł użytkownika: Acia
Płeć:
Kontakt:

Post autor: acia1065 »

Polecam kiszenie ogórków w woreczkach foliowych - przepis p. Ireny Gumowskiej - doskonałe do transportu! Oczywiście pomysł na przyszły sezon ogórkowy :D

[ Dodano: 2016-07-29, 18:16 ]
Znalazłam na paru blogach ogórki kiszone na sucho, ale jeszcze nie robiłam. A, że sezon w pełni to zrobię. Dobre na wypady.
"Człowiek jest tym, co je" Feuerbach
Awatar użytkownika
steppenwolf
Posty: 182
Rejestracja: 13 lip 2010, 06:47
Lokalizacja: mazowieckie
Płeć:

Post autor: steppenwolf »

U mnie w tym roku, poraz pierwszy zaczął się sezon na plastykowe butle. Wybór padł na te 5 - cio litrowe po Ustroniance - mają szeroką szyjkę, dobrą w przypadku większych ogórasów.
Awatar użytkownika
soohy
Posty: 1084
Rejestracja: 26 lip 2010, 22:44
Lokalizacja: Małopolskie, Brzesko
Płeć:
Kontakt:

Post autor: soohy »

Nie jest tak, że tylko szkło i szkło w sytuacjach kiedy występują jakieś reakcje?
Awatar użytkownika
niszka
Posty: 294
Rejestracja: 16 maja 2013, 12:32
Lokalizacja: z pomiędzy
Płeć:

Post autor: niszka »

soohy, ogóry możesz też kisić w kamionce, z tego co widzę powyżej to i w woreczkach foliowych... nie wiem jak to jest z tymi zachodzącymi reakcjami podczas kiszenia, czy powstaje tam po drodze cokolwiek, co by mogło ewentualnie wejść w interakcję z tworzywem sztucznym - ale na pewno nie jest to jakiś świeży wymysł, masz np. beczki z tworzywa sztucznego do kiszenia dużej ilości kapusty.
Awatar użytkownika
soohy
Posty: 1084
Rejestracja: 26 lip 2010, 22:44
Lokalizacja: Małopolskie, Brzesko
Płeć:
Kontakt:

Post autor: soohy »

niszka, no ja też widzę, że jest to, i tamto, ale to że tak ktoś robi to nie znaczy że jest to dobre rozwiązanie. U mnie nigdy nie kisiło się w plastiku czy innym sztucznym tworzywie.
Awatar użytkownika
Sikor
Posty: 208
Rejestracja: 29 wrz 2014, 07:38
Lokalizacja: Radom
Płeć:

Post autor: Sikor »

W wojsku miałem wątpliwą przyjemność czyścić silos, czyli taki basenik wymurowany z cegieł i otynkowany od środka. Jakieś 5x3 m i wysoki na 1 m. Po wyłożeniu folią kisili tam kapustę.

W domu do kiszenia ogórków małosolnych używamy słoja szklanego ok. 10 l z szerokim wlotem.
A na, powiedzmy, zimę ogórki kisimy w litrowych weckach.

Dawniej kisiliśmy kapustę w 60 l beczce z tworzywa przeznaczonego do przechowywania produktów spożywczych.

Kiedyś na dużą skalę kiszono w beczkach drewnianych, jak Morg to przedstawił, zatapianych w stawach itp.

Używano też kadzi kamionkowych, ale już bez topienia :-)

Ostatnio plastik jest w modzie. Tani i łatwo dostępny. Jeżeli posiada atest dopuszczający go do kontaktu z żywnością to czemu nie. Choć ja preferuję szkło :mrgreen:
Krótko i na temat.
ODPOWIEDZ