
Żółw czerwonolicy na patelce?
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw, bogdan
-
- Posty: 44
- Rejestracja: 05 wrz 2013, 16:56
- Lokalizacja: Obrzycko/Poznań
- Gadu Gadu: 45635297
- Płeć:
Żółw czerwonolicy na patelce?
Kiedyś zastanawiałem się, czy inwazyjne gatunki żółwi: czerwonolicy, zółtolicy,(i ewentualnie żółtobrzuchy ,ostrogrzbiety, malowany) są jadalne? Czy ktoś z forumowiczów, ma jakąś wiedzę na ten temat? Czy spotkał się z jakimiś przepisami, lub wzmianką o ich przyrządzaniu przez dawnych lub obecnych mieszkańców Ameryki? Gotując zupkę żółwiową można by połączyc naszą pasję survivalową z ochroną przyrody 

- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
Kup żółwia w zoologu, killnij , upiecz/ugotuj i zjedz.
Połów raków może się zdarzyć posiadającemu uprawnienia rybackie lub wędkarskie. W tym ostatnim przypadku zdarzyło mi się zaciąć raka pręgowanego (nie raz) na normalną wędkę spławikową z rosówką na haczyku i wyciągnąć na podrywkę (ostatnio dozwolone łowienie żywca - przy okazji może trafić się rak).
Mniej oficjalnie jako dzieciak łowiłem raki na: podrywkę, bębenki, żyłkę i rękę stosując jako przynętę... rozdeptaną żabę. Ale to było lata temu.
Edyta: rak pręgowany (pręgowaty) i sygnałowy. Pozostałe pod ochroną ścisłą. Oczywiście trzeba mieć uprawnienia co najmniej do połowu ryb.
Połów raków może się zdarzyć posiadającemu uprawnienia rybackie lub wędkarskie. W tym ostatnim przypadku zdarzyło mi się zaciąć raka pręgowanego (nie raz) na normalną wędkę spławikową z rosówką na haczyku i wyciągnąć na podrywkę (ostatnio dozwolone łowienie żywca - przy okazji może trafić się rak).
Mniej oficjalnie jako dzieciak łowiłem raki na: podrywkę, bębenki, żyłkę i rękę stosując jako przynętę... rozdeptaną żabę. Ale to było lata temu.
Edyta: rak pręgowany (pręgowaty) i sygnałowy. Pozostałe pod ochroną ścisłą. Oczywiście trzeba mieć uprawnienia co najmniej do połowu ryb.
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
- Apo
- Posty: 744
- Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
- Lokalizacja: Lasy Pomorza
- Gadu Gadu: 3099476
- Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
- Płeć:
Słyszałam, że sygnałowe nawet trzebaQ_x pisze:Zdaje się raki można łapać. Czy może nie można?
Nie jestem pewna czy zwierzaki te nie podlegają obowiązkowi rejestracji w Urzędzie. Wtedy kicha z jedzeniawolfshadow pisze:Kup żółwia w zoologu, killnij , upiecz/ugotuj i zjedz.


Wydaje mi się, że nasze zimy są dla nich za ostre i część po prostu wymarza. Poza tym chyba nie bardzo mogą się u nas rozmnażać na wolności..pepton pisze:może to inwazyjne gatunki ale raczej ciężko je i tak spotkać, przynajmniej ja nigdy nie widziałem czerwonolicego w naturze a błotniaki już kilkakrotnie.
look deep into nature and then you will understand everything better
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
-
- Posty: 44
- Rejestracja: 05 wrz 2013, 16:56
- Lokalizacja: Obrzycko/Poznań
- Gadu Gadu: 45635297
- Płeć:
W regulaminie amatorskiego połowu ryb jest napisane, że jak złapiesz raka inwazyjnego (pręgowanego,sygnałowego lub marmurkowego ) to musisz go zostawic na brzegu. Tak ładnie to ujęli w słowa. Chodzi o to, żeby sie go pozbyc ze środowiska. Z tego względu, jestem pewny że, osoba bez karty wędkarskiej i nie będąca członkiem PZW, łowiąca amatorsko te raki na wodach PZW, nie zostanie ukarana w jakikolwiek sposób. Te zwierzęta są traktowane jako chwast. Jedynie trzeba umiec je rozróżniac i pozyskiwac dozwoloną metodą. Można je zbierac ręcznie lub przy pomocy siatek przypominających koszyczek, których ilośc ograniczono chyba do 5 sztuk. Niestety nie pamiętam jakie powinny miec wymiary. Mniej więcej 25-30 cm srednicy i wysokości. W dzień można z pod kamieni wydobywac, a po zmierzchu chodzi się z latarką po płyciznach i w trzcinach.
Ostatnio gdzieś czytałem, że na rejestrację zółwi masz 7 dni od daty zakupu, ale przecież my nie będziemy rejestrowac obiadu. No nie?
Ostatnio gdzieś czytałem, że na rejestrację zółwi masz 7 dni od daty zakupu, ale przecież my nie będziemy rejestrowac obiadu. No nie?
