Doczu , mi to w zasadzie jest obojętne jak i gdzie się spotykamy. Tak rzuciłem tylko luźną propozycją :) Jeżeli mamy się spotkać w DG to będę tam jechać autobusem 811 (ew 808), które przejeżdżają przez Zagórze, więc jak chcesz to możemy się zgadać co do godziny i możesz wskoczyć gdzieś po drodze, a...

Doczu, nie wiem skąd Gawron (jeżeli pojedzie) będzie chciał się zabrać z Młodym, ale jeżeli my też mamy jechać to możemy się obaj zgadać w Sc. Młody pisał, że obojętne mu jest skąd nas weźmie.

Mi godzina spotkania w piątek jest obojętna. Z dojazdem jak i powrotem będę się do Was dostosowywać.

Idealnie

Planujemy jakieś wspólne żarcie?

Rozumiem, że ma to być wypad tylko na jedną nockę, tak?

W takim razie też bym się pisał. Niedziela mi zbytnio nie pasuje.

jak ktoś chce, może sobie nosić takie rzeczy - jeśli jednak zależy wam na nich, to lepiej przerzucić do głównego - ot co. No właśnie sęk w tym, żeby nie latać z głównym i się w całości zapakować do podręcznego :-P Kalyk, jak nie pozbawią przedmiotu, to pozbawią opłaconej usługi, to też jest mienie....

oświeć mnie proszę do czego jest w takim razie potrzebny? W samolocie do niczego. Natomiast po wysiądnięciu jest potrzebny jak każdy inny nóż. A ponieważ nie możesz mieć normalnego noża to się trzeba zadowolić taką właśnie namiastką. Latam z takim "niby-nożykiem" jak Kalyk, i jak dotąd mi...

Jak miałem w plecaku to po prześwietleniu nikt się nie czepiał i można było spokojnie lecieć. Wydaje mi się, że taka karta nie ma podstawowego kształtu noża i dlatego nikt nie zwraca na nią większej uwagi. Bubel , chyba nigdy nie latałeś tanio... Nóż się przydaje po wylądowaniu. No chyba, że masz ka...

Bubel, a nadaje się toto do bagażu podręcznego w samolocie?

Jeżeli z taką kartą:

http://image.made-in-china.com/2f0j00ye ... C0701-.jpg

spokojnie da się latać to może z tą Twoją zabaweczką też... Jak myślicie?

Baza namiotowa Rabe: http://www.skpb.waw.pl/regetow/o-bazie/1804.html http://www.chatki.yoyo.pl/rabe.html Dojazd podniszczonym asfaltem, nieopodal rwąca rzeczka i porządna latryna. Jak będzie za mokro to zamiast namiotu jest główny domek z piecem i materacami. Z tego co widzę to w zeszłym roku oficj...

Młody, kiedy planujesz dotrzeć na zlot?

Siedzi i obserwuje granicę. Jak już wcześniej pisałem tamte rejony nie są zbyt bezpieczne dla turystów: A tak na serio to bardziej niż zwierząt bałem się tam Ukraińców z kałachami którzy napadają na turystów. Całe szczęście, że żadnego nie spotkaliśmy. Phi! "Inżynierka" od poprawiania i ko...

Żadnych kłopotów nie było. Jedyny epizod z "dziwnym" panem był w pierwszych dniach koło granicy z ukrainą. Nie mamy pewności, ale mógł być to ktoś ze Straży Granicznej po cywilnemu. Później otrzymaliśmy informację, że w tamtych rejonach prawie zawsze ktoś siedzi w krzaczorach i obserwuje.

Mieliście sporo szcześcia że Was SG czy filance nie najszli na tej miejscówie. Jest ona dość często odwiedzana przez te służby, z racji tego, że sporo osób nie może się oprzeć pokusie by tam nie zanocować Jak rano szliśmy w kierunku Wołosatego to spotkaliśmy faceta, który szedł w przeciwną stronę i...

wolfshadow pisze:Kalitka, kalitka... coś mi się kojarzy kalyk3 z jego torebką

A przez przypadek nie miałeś na myśli Młodego? Z tego co pamiętam to on wyszukiwał torebki po piwnicach

To jest jakiś skrypt czy coś Trzeba kliknąć na galerię, znaleźć nazwisko i kliknąć na plusik pod zdjęciem

A kiedy pisałem na shoutboxie, że jak się nadarzy okazja to odwiedzę Rob'a to się śmialiście :-P Można podsumować tak, że był to najlepszy jak do tej pory Sylwester w moim króciutkim życiu :mrgreen: Bardzo pozytywne spotkanko ;-) Skąd wy się tam wzięliście? :mrgreen: :mrgreen: Świat bez tajemnic nie...

A co się stało z poprzednimi?

Hmm... No to już mam zajęty

Ale jakby przypadkiem się termin przesunął i coś mi nie wypadnie po drodze to będę reflektować

No to może ta Puszcza Dulowska? Zarówno z Katowic jak i z Krakowa jest idealne połączenie do Dulowej naszymi kochanymi PKP A stamtąd o ile widzę na mapie jest już bliziutko w las.

Ja jeszcze nie wiem jak się sprawy potoczą, ale na dzień dzisiejszy weekend 9-11 mam jak najbardziej wolny

Są sztywne.
Kiedyś pierwsze wrażenie miałem takie samo, ale po kupnie Companiona nie zamieniłbym go na żaden inny nóż

soohy pisze: i co miesiąc/półtorej się strzyże

Ja się strzygłem co tydzień Ale teraz prawdopodobnie zmienię swoje przyzwyczajenie.

A co do tematu to gdyby chcieć uzyskać jakieś bardziej dokładne dane to wypadałoby zbadać im jeszcze formę po odrośnięciu tych włosów.

rzuf pisze:Ja bym stawiał na jakieś kulturowe powody...

Na tej zasadzie, jak dla samurajów obcięcie włosów było hańbiące. Choć to też tylko moje domysły :->

Może po prostu po obcięciu włosów tracili pewność siebie co zauważalnie przekładało się na ich umiejętności.

Pozwolę sobie bardziej tego nie skomentować Eee tam, dawaj :mrgreen: Nie ;) Co było na wyjeździe zostaje na wyjeździe :mrgreen: SmileOn , po pierwszej nocy wszystko się topiło, więc nad ranem musiało być już powyżej zera trochę. Drugiego wieczoru mieliśmy -5. Byliśmy wtedy troszkę poniżej szczytu B...

Akurat o tym samym myślałem przedwczoraj, ale raczej tylko o kupnie takiego czytnika. Z doświadczenia wiem, że takich książek się nie używa w terenie nawet jak się je ma. Już lepiej sobie przeczytać kilka razy daną pozycję i zapamiętać co istotniejsze fragmenty

Morion pisze:A jak tam poszukiwania źródeł wisły ???
No i czy przynajmniej mijaliście jaskinię Malinowską ???

Pozwolę sobie bardziej tego nie skomentować