W Lite Line 200 spałem przy -2 i w sumie do 6 rano było całkiem udanie. Kimałem w bawełnianej koszulce, bokserkach i cienkich skarpetkach, w hamaku, karimata monoska pode mną i w sumie blisko Wisły. Najedzony, napity (dodatkowo mała dawka lokalnego trunku przed snem

) rano zadowolony
